Rada rodziców ma postulaty
Członkowie rady rodziców Gimnazjum nr 1 przy ul. Młodzieżowej na środowym (3.04) posiedzeniu jednogłośnie przyjęli treść pisma adresowanego do przewodniczącego rady miejskiej Mirosława Janowskiego i urzędu miejskiego. Autorzy mają uwagi do sposobu finansowania szkół i nagradzania najlepszych uczniów.
Pomysłodawcą napisania wniosku do władz miasta jest Zbigniew Szyszka. Jako członek Rady Samorządów Osiedlowych na jej lutowym posiedzeniu podniósł sprawy, które znalazły się później w piśmie rady rodziców. - W Gimnazjum Katolickim w porównaniu z Gimnazjum nr 1, w przeliczeniu na ucznia nagrody są sześciokrotnie wyższe. Prosta matematyka, co jest, uważam, kuriozalną sprawą, ponieważ nie można z grupy 100 osób tak samo nagradzać, jak z grupy 600 osób. Należałoby to przemyśleć i należałoby to bardzo poważnie przeanalizować, bo to samo łączy się ze stypendiami, z tym gorącym tematem, który ostatnio się pojawił, ale to za chwilę. Podobnie jest z funduszem remontowym, ponieważ szkoły bez względu na kubaturę w tym roku otrzymały te same środki finansowe. Czyli na szkołę przyznawane jest np. 80 tys. zł na remonty. Jak można szkołę typu Gimnazjum nr 1 porównywać, no już z wymienionym wcześniej Gimnazjum Katolickim, gdzie uczęszcza 100 uczniów? Odwrotne proporcje są zachowane i za każdym razem są w jednym kierunku. Ja nie wiem, czy to wynika ze zbieżności nazwisk dyrektorów poszczególnych, czyli dyrektora Wydziału Oświaty i dyrektora Zespołu Szkół Katolickich? - stwierdził wówczas Zbigniew Szyszka.
Reklama | Czytaj dalej »
W złożonym dziś (4.04) w ratuszu piśmie rodzice gimnazjalistów z ul. Młodzieżowej domagają się, by fundusz przeznaczany na nagrody burmistrza był proporcjonalny do ilości uczniów w szkołach. „Niesprawiedliwe jest nagradzanie 3 uczniów ze szkoły, w której uczy się blisko 600 uczniów i 3 uczniów ze szkoły, do której uczęszcza około 100 uczniów.” – uważają. Drugi punkt dotyczy funduszu remontowego w miejskich szkołach: „Przedstawiona propozycja po 80 000 zł na szkołę wzbudziła zdziwienie i sprzeciw. Wnioski nie dotyczą remontów kapitalnych i przebudowy. Nasza propozycja: szkoły powinny otrzymywać środki na remonty bieżące proporcjonalnie do kubatury obiektu.” Są zdania, że subwencja oświatowa nie jest dzielona sprawiedliwie: „Dotychczasowy sposób przyznawania dotacji w rażący sposób (75 %-100 %) narusza zasady równego traktowania podmiotów dla których dotacje są przyznawane. Nasza propozycja: równe wysokości dotacji w przeliczeniu na ucznia.” Mają także propozycję wprowadzenia stypendiów dla uczniów o niskich dochodach w rodzinie, którzy osiągają dobre wyniku w nauce.
Autorzy wniosku proszą o przedstawienie swych propozycji na sesji rady miasta. Liczą także, że ustosunkuje się do nich dyrektor Wydziału Edukacji w urzędzie miejskim. Gdy będzie znana odpowiedź na to pismo, również ją zamieścimy.
Fragment protokołu z obrad Rady Samorządów Osiedlowych z 18.02.2013
Pismo Rady Rodziców Gimnazjum nr 1
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (49)
- Komentarze Facebook (...)
49 komentarzy
Jestem w szoku, nieśmiały. Skąd masz to całe info? Zatrudniłeś Rutkowskiego?
W niedużych miastach jak Chojnice nie jest niespodzianką, że jest dużo powiązań rodzinnych miedzy rożnymi instytucjami, lecz by zminimalizować korupcje i ryzyko nieuczciwych rodzinnych preferencji należy zwiększyć przejrzystość podejmowanych decyzji i działań administracyjnych urzędu miasta. Jakkolwiek co można wymagać od dyrektora wydziału oświaty w urzędzie miasta gdy burmistrz sam coraz częściej podejmuje autorytarnie wiele decyzji i ukrywa swoje prawdziwe motywy działania. Na przykład, w pierwszych latach swoich rządów, burmistrz publicznie ujawniał budżet miasta i motywował racjonalnie motywy swoich decyzji budżetowych, i w tych początkowych latach rządów pana Arseniusza Chojnice osiągnęły największy postęp w jakości życia i wizerunku miasta. Z czasem, burmistrz i urząd miasta zrezygnowali z promowania przejrzystości swoich decyzji administracyjnych, decyzje coraz częściej zaczęły być podejmowane w tajemnicy gabinetów we wąskim gronie popleczników, i coraz częściej można usłyszeć od burmistrza autorytarne słowa "bo taka jest moja decyzja" bez wyjaśnień czemu. W miarę lat pan burmistrz czuje się coraz bardziej pewny siebie i bezkarny, i aktualnie nawet nie trudzi się by ujawnić publicznie budżet miasta -- na witrynie miasta miastochojnice.pl na próżno można szukać budżetu miasta na rok 2013 -- nie ma go tam. Pomimo, że budżet jest finansowych kręgosłupem miasta, burmistrz trzyma go w tajemnicy, i od czasu do czasu pokazuje publicznie jedynie jego fragmenty. To narzuca podejrzenie, że okrywając przed społeczeństwem budżet Chojnic, burmistrz chce ukryć nadużycia finansowe i korupcje, które budżet może ujawnić. Znakami ostrzegawczymi o istniejącej patologii w ostatnim czasie było korupcyjne rozdzielenie grantów na sport i kulturę, gdzie członkowie komisji grantowej nawzajem poobdzielali się społecznymi pieniędzmi, dla innych nic nie zostało! Przy zatwierdzaniu budżetu na rok 2013, PiSowscy radni okazali się matematycznymi analfabetami, i jedynie potrafili powstrzymać się od glosowania w dziecinnym proteście, zamiast konstruktywnie działać na rzecz zwiększenia przejrzystości wydatków budżetowych i jawności motywów na poszczególne wydatki budżetowe. Burmistrz ośmielony brakiem efektywnej i silnej opozycji, i otoczony kliką swoich kolesiów w urzędzie miasta, nie czuje się już nawet zobowiązany do wyjaśnień swoich motywów działania i ich logiki, i ucina wszelkie próby dyskusji, jakiekolwiek pytania, i sugestie od mieszkańców i chojnickich grup społecznych. Burmistrz swoją postawą coraz częściej podważa i lekceważy udział społeczeństwa w rządzeniu miastem i coraz częściej podejmuje autorytarnie decyzje dotyczące całej społeczności miasta. Coraz częściej tez widać korupcyjne połączenia ratusza i burmistrza osobiście z organizacjami miejskimi (jak szkoły czy kościół) i z indywidualnymi mieszkańcami miasta (jak wybrani dyrektorzy szkół, sędziowie, przedsiębiorcy, i inni).
Rada rodziców przy Gimnazjum nr 1 słusznie potępiła niesprawiedliwe rozdzielenie środków finansowych pomiędzy Gimnazjum Katolickim a Gimnazjum nr 1 spowodowane rodzinnymi relacjami pomiędzy dyrektorka Gimnazjum Katolickiego i dyrektorem wydziału oświaty które doprowadziło do jawnej korupcji. Te fakty wskazują na brak jakiegokolwiek nadzoru w ratuszu nad działaniami dyrektora wydziału oświaty i ujawniają istniejącą w ratuszu kulturę pobłażania korupcji. Lecz czemu mamy się dziwić korupcji dyrektorów wydziałów w urzędzie miasta jeżeli i burmistrz sam osobiście ma skorumpowane relacje z podwładnymi i preferencyjnie traktuje swoich wybrańców? Każdy chojniczanin może przytoczyć jakiś przykład, jakkolwiek w ostatnim czasie na portalu Chojnice24.pl w komentarzach najczęściej padają nazwiska pana Palucha i pani Henszke.
W przypadku pani Gosi Henszke burmistrz nie tylko emocjonalnie i z poświeceniem chroni ją bezkrytycznie za mobbing nauczycieli w Gimnazjum nr 1, lecz i korupcyjnie zatrudnił cala jej rodzinę na budżecie ratusza. Maż pani Gosi dostał specjalną posadę przy małżonce w Gimnazjum nr 1, syn został zatrudniony w straży miejskiej, a córka pod okiem samego burmistrza w urzędzie miasta. Burmistrz osobiście doglądał by proces zatrudnienia rodziny pani Gosi przebiegł sprawnie i sam pomagał im skompletować wymaganą dokumentacje. Prawdopodobieństwo, że 3 osoby z jednej rodziny zostaną zatrudnione przez burmistrza przypadkiem jest mniejsze niż 0.0000000003575 (z błędem pierwszego typu 0.001 i mocą oszacowania większą niż 0.98). Tak wiec, prawdopodobieństwo przypadkowego zatrudnienia 3-ch członków rodziny pani Henszke przez burmistrz jest 10 - 16 razy mniej prawdopodobne niż trafne wybranie 6 numerów w totolotka przez chojniczanina. Tak wiec, nawet statystycznie rzecz biorąc burmistrz zatrudnił rodzinę pani Henszke po znajomości i pomimo, że korupcyjne rozmowy burmistrza i Gosi odbyły się bez świadków, to prosta analiza statystyczna udowadnia i ujawnia fakt korupcji burmistrza. A co oferuje burmistrzowi pani Gosia Henszke w zamian za zatrudnienie rodziny i pobłażanie mobbingu, czy wynagradza burmistrzowi korupcyjne przywileje finansowo czy też seksem stanowi stale ich słodką tajemnice.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!