Haliżak na prezesa Parku Wodnego
Radni z komisji budżetowej zaprosili na swe posiedzenie przed sesją rady z 10 czerwca, kiedy to nowelizowano budżet miasta, prezesa Centrum Park. Jedna z propozycji, które wówczas przedstawił Mariusz Paluch, dotyczyła… rocznego zastępstwa na zajmowanym stanowisku przez Krzysztofa Haliżaka.
Jak już wcześniej pisaliśmy, największa część nowych wydatków budżetowych, które przyjęli radni na czerwcowej sesji, dotyczyła spółki kierowanej przez Mariusza Palucha. To wpłynęło na decyzję przewodniczącego komisji budżetowej Mariana Rogenbuka, by zaprosić na obrady prezesa Centrum Park. Publikujemy obszerne fragmenty wypowiedzi Mariusza Palucha zapisane w protokole z obrad. Całość dyskusji z radnymi, która jest podana na 14 stronach, zamieszczamy przy artykule.
Reklama | Czytaj dalej »
„Mariusz Paluch – (…) Teraz kilka słów o naszej spółce. 11 lat temu, kiedy spółka zostawała oddawana do użytku, była uznawana za jedną z najnowocześniejszych w kraju, mimo, że została zbudowana za jedne z najmniejszych pieniędzy, bo przetarg, który wówczas wygrała na swoją korzyść firma PeBeRol, firma ta zbudowała u nas za 17 mln zł, a zupełnie podobny, bliźniaczy basen zbudowano za kwotę 22 mln zł w Szczecinku. (…) Pokutuje nasza spółka dzisiaj na wielu rzeczach związanych z tym, że wówczas głównym kryterium była cena, bo jakość szafek, które w naszym Parku zostały zamontowane, a są z blachy ocynkowanej, one erodują, korodują, niszczą się i poddane wysokiemu natężeniu nasycenia w powietrzu różnych związków chemicznych, głównie podchlorynu i kwasu siarkowego powoduje, że nawet blacha ocynkowana nie wytrzymuje, to też co roku z pracownikami w okresie przestojów gwarancyjnych my te szafki nieszczęsne, bardzo brzydkie, malujemy, odmalowujemy, kleimy, laminujemy i traktujemy żywicą, bo ona jeszcze jest odporna na różnego rodzaju rzeczy. (…)
Nasze doświadczenia związane z firmami zewnętrznymi (…) są różne. (…) Jedno z takich doświadczeń wpuszczenia firmy zewnętrznej sprzątającej. (…) Faktura raz w miesiącu, a jednak zniszczenie, intensywne użytkowanie powierzchni glazury, wytrawienie krzemionki na płytkach bardzo żrącymi środkami, nad którymi trudno postawić żołnierza, czy kogoś, kto będzie z tą firmą chodził i pilnował, kilka lat użytkowania i nasze przebieralnie są przebieralniami intensywnie też zużytymi, gdzie musimy w najbliższej przyszłości coś zrobić. (…)
Wiem, że gdybym zainwestował 1,5 mln zł w dwie bądź w trzy technologie dostępne dzisiaj na naszym rynku, to wiem, że jestem w stanie zejść z tak zwanymi kosztami stałymi, czyli z energią elektryczną, cieplną i z wodą i ściekami nawet o 40%, a 40% przy średnich 35.000 zł za energię cieplną, 35.000 zł za ciepło, 15.000 zł za wodę i ścieki w kilku latach bilansuje się i ładnie to wygląda, potem ta spółka również wymagałaby mniejszej pomocy, ale ciągle brakuje nam 1,5 mln zł, których nie mamy. (…)
Na koniec tylko powiem, że 25 sierpnia planuje nasza spółka bez zaangażowania pieniędzy, ale przy zaangażowaniu organizacyjnym z firmą (…), będziemy autorami największego w historii Chojnic koncertu przy Parku Wodnym. Kiedyś zmieściliśmy tam 14 tysięcy osób na „Lecie z Radiem”. Planujemy tutaj zrobić wielką, potężną imprezę. Wszystko jest już zamówione, marketing jest uruchomiony, bardzo dobre pomysły, które już funkcjonują i działają, myślę, że będzie minimum 10 tysięcy osób. Już dzisiaj Państwa zapraszam, jeżeli będzie obserwować, a informacja będzie narastała, to mam dla Państwa zarezerwowane bilety i z przyjemnością Państwa będziemy gościć. (…)
Informuję co to są koszty inne (zawarte w prezentacji o rentowności parków wodnych – przyp. ch24). Potężne pieniądze wkładam w silniki, prądnice, w pompy, które ulegają ciągłemu zużyciu, ciągłej degradacji. Co chwilę coś remontuję. Co chwilę coś odpada, co chwilę gdzieś cieknie, co chwilę gdzieś coś pęka. Technologia „Zbuduj za najniższą kwotę” jest technologią, którą ja do dzisiaj łatam i co chwilę wychodzą nowinki takie, że stawianie kryteriów najniższa cena jest jednym z najbardziej nierozsądnych ruchów, jakie samorządy sobie fundują. (…)
Planuję popełnić pewne minimalne inwestycje za środki pozyskane ze sprzedaży działki o 4 tys. m2, żeby ten Park był jakkolwiek atrakcyjny, bo ścigamy się już tutaj dookoła z atrakcjami. Bytów jest piękny, cudowny i ma mnóstwo nowych rzeczy, a my jesteśmy starym Parkiem Wodnym, który ma jedno jacuzzi, jedną zjeżdżalnię, jedną rwącą rzekę, ciągle to samo, nuda, już ludziom się nie chce chodzić, na przykład tak, jak na kręgielnię. (…)
Jeżeli Pan Krzysztof Haliżak ma pomysły na prywatyzację, restrukturyzację bądź sprzedaż, to ja bardzo chętnie udzieliłbym Panu pełnomocnictwa. Poszedłbym na roczny urlop bezpłatny. Naprawdę mówię i takie pełnomocnictwo do zrealizowania takich pomysłów chętnie bym Panu powierzył, aby Pan, mając takie pomysły, spróbował je wdrożyć i pokazać, bo powiem szczerze, że dzięki Pana pomysłom zostałem mocno ubiczowany w wielu przykładach i ludzie poddawali to pod różnego rodzaju rozważania nie mając jakieś rzeczywistości, nie znając rzeczywistości i realiów. Pan wywołał dyskusję, ale tak naprawdę za każdym razem, kiedy ja mówię proszę bardzo to zrób, to nie ma chętnych do realizacji takich pomysłów, jak Pańskie. Obiecuję przy wszystkich, że takie pełnomocnictwo i taką misję chętnie Panu powierzę i Pan Burmistrz pewnie cieszyłby się, gdyby był misjonarz, który zbawi baseny na świecie, w Europie, czy nawet w Polsce, któremu udałoby się coś zrobić. Jestem przekonany również, że Pan Burmistrz nawet prowizję niezłą by zapłacił temu, który spowoduje, że miasto nie wyda, a może zyska górkę, to podejrzewam, że Pan Burmistrz by się podzielił. To mówię oczywiście z przymrużeniem oka.”
Zapytaliśmy Krzysztofa Haliżaka jak potraktował ową propozycję. - Propozycję Mariusza Palucha mogę zinterpretować jedynie jako potwierdzenie przypuszczeń, że wyczerpał swój potencjał i pomimo szczerych starań nie widzi możliwości poprawy kondycji firmy.
Osobiście uważam, że bardziej niż nowego prezesa potrzebujemy syndyka. Park Wodny to kolejna instytucja, do której permanentnie dopłacamy. Nie możemy zmuszać biednego społeczeństwa by ponosiło rosnące koszty utrzymania spółki. Chojniccy radni powinni mieć odwagę zastosować trójmiejskie rozwiązanie, gdzie do sopockiego Aquaparku dojeżdżają mieszkańcy Gdańska i Gdyni, często dalej niż 12 km, które dzielą Chojnice i Człuchów. I my wykorzystując bliskie sąsiedztwo człuchowskiego basenu, możemy przecież płacić tylko za wykupione tam usługi, nie ponosząc kosztów utrzymania infrastruktury - skomentował radny.
Protokół z obrad komisji budżetowej z 5 czerwca 2013.
"Rentowność Parku Wodnego oceniona" - tekst z 11.06.2013
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (23)
- Komentarze Facebook (...)
23 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!