W lipcu też sesja Rady Miasta
Radni miejscy jeszcze nie mają wakacji. W najbliższy poniedziałek (15.07) zbierają się o godzinie 14.00 na XXXIV sesji. Zmieniana będzie uchwała budżetowa miasta oraz wieloletnia prognoza finansowa.
Porządek obrad najbliższej sesji przewiduje głosowanie nad dwoma projektami uchwał. Nowelizacja uchwały budżetowej z 28 stycznia 2013 polega na dodaniu zapisu o ustaleniu limitu zobowiązań „na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu emisji papierów wartościowych oraz zaciągniętych kredytów i pożyczek w kwocie 5 mln zł.” Jest to konsekwencja przyjętej na sesji z 24 czerwca uchwały o zaciągnięciu kredytu na 10 lat w tej właśnie wysokości. Zmienia się także uchwała dotycząca wieloletniej prognozy finansowej, która obejmuje lata 2013 – 2022. W związku z kredytem zaciąganym w br. i jego spłatą w latach 2017 – 2022 przesuwa się czas zakończenia realizacji przebudowy ul. Człuchowskiej do zachodniej granicy miasta z 2019 roku na 2020; budowy ulic Asnyka i Leśmiana z odwodnieniem z lat 2017 - 2018 na 2017 – 2019 oraz kanalizacji deszczowej w ulicy Sybiraków z 2020 roku na lata 2020 – 2021.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (17)
- Komentarze Facebook (...)
17 komentarzy
1. Katastrofa samochodowa spowodowana przez pijanego Madziąga 13 czerwca wykazała do czego prowadzi otaczanie przez policje bezkarnością przestępców mających znaczące wpływy społeczne (jak księży, lokalnych polityków, i bogatszych chojniczan). Poczynając od komendanta Janusza Gierszewskiego a kończąc na komendancie Krzysztofie Pestce, wszyscy komendanci chojnickiej policji stworzyli atmosferę nielegalnego immunitetu i nietykalności, -- i tak otoczyli alkoholika Madziąga nielegalnym immunitetem -- w związku z czym policja tolerowała wszystkie jego pijackie ekscesy, za wyjątkiem jedynego wypadku w 2006, którego już im nie udało się już zatuszować. Przez wszystkie te lata Madziąg jeździł samochodem po pijanemu, powodował mniejsze wypadki, prowadził samochód bez ważnego prawa jazdy po wyroku z 2006 zakazującym mu prowadzenie samochodu, i przez wiele lat policja udawała, że nie widzi tego mordercy drogowego prowadzącego samochód bez prawa jazdy i po pijanemu. Policyjne statystyki wyraźnie pokazują, ze pijani kierowcy doprowadzają do śmiertelnych wypadków i są mordercami - tak jak okazało się to w przypadku Madziąga. Poprzez wieloletnie tolerowanie kierowania samochodem po drogach publicznych przez pijanego Madziąga chojnicka policja dala mu pozwolenie na zabicie człowieka, bo gdyby chojniccy policjanci działali zgodnie z prawem, to Madziąg powinien być pozbawiony prawa jazdy na zawsze już wiele lat temu. Ile jeszcze innych takich "świętych krów" jeździ po chojnickich drogach z powodu otaczania ich bezprawna bezkarnością? Pan panie komendancie Pestka - pan osobiście jest w części odpowiedzialny za śmierć młodego kierowcy zabitego przez Madziąga i za śmierć pijanego Madziąga także. Ich śmierć była do uniknięcia gdyby policja potraktowała już lata temu Madziąga tak jak innych alkoholików kierujących pojazdami mechanicznymi i pozbawiła go uprawnień do kierowania pojazdami.
2. Gdzie schowała się nasza skorumpowana prokuratura chojnicka i nasi dzielni prokuratorzy, gdy ani policja, ani korporacyjni szefowie Madziąga z Pelplina nie zrobili nic by ochronić nas chojniczan przed pijanym Madziągiem jeżdżącym po naszych ulicach po pijanemu przez wiele lat? Czy nasi chojniccy prokuratorzy jedynie sa aktywni by pomagać burmistrzowi, gdy ten chce zidentyfikować swoich internetowych krytyków? Czy prokuratorzy także, jak i chojniccy policjanci byli zajęci udawaniem, że nic nie wiedzą o problemie alkoholizmu Madziąga, i nic nie słyszą, i nic nie widzą? Wydaj mi się, że prokuratorzy chojniccy także byli włączeni w sieć, która otacza takich degeneratów jak Madziąg nielegalną siecią bezkarności i bezprawnego immunitetu i ochroną takich degeneratów jak Madziąg przed odpowiedzialnością prawną za ich przestępstwa. Jak wytłumaczyć fakt, że prokurator mając informacje z laboratorium i wiedząc dwa dni po wypadku (15 czerwca), że Madziąg w czasie wypadku był pijany i miał ponad 2 promile alkoholu we krwi, zataił tą informacje przed społeczeństwem chojnickim aż do czasu zakończenia pogrzebu (18 czerwca) tego samobójcy i mordercy Madziąga? Czy zatajanie istotnych dla społeczeństwa informacji o przestępstwach w Chojnicach jest wyrazem społecznej uczciwości i wyrazem profesjonalnej etyki chojnickich prokuratorów? Jeżeli ktoś znaczący, jak być może starosta Skaja, lub nicpoń Wajlonis, albo ktoś z chojnickiego kleru, wpłynęli na prokuratora do zaniechania uczciwego wykonywania swoich obowiązków i zaniechania uczciwego informowania społeczeństwa, to tym gorzej świadczy to o niskiej etyce i braku profesjonalizmu chojnickich prokuratorów. Wydaj mi się, że w Chojnicach nie potrzebujemy nieuczciwych i nieetycznych prokuratorów -- a niestety takimi jeszcze raz okazali się nasi prokuratorzy po śmiertelnym w skutkach wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowce!
3. Kler katolicki w Chojnicach wymaga wiekszego nadzoru społecznego przez lokalny wymiar sprawiedliwości, organizacje samorządowe i społeczne. Biskupi i inni szefowie korporacyjni z Pelplina pomimo wielu przestróg i wielu sytuacji wskazujących, że Madziąg jest osobą nieodpowiedzialną, mającą duże problemy z logiczną oceną sytuacji, i jest uzależniony od alkoholu, przez wiele lat lekceważyli tą sytuacje i nie zapobiegli tragicznej śmierci 22-u letniego Dawida zabitego przez Madziąga, ani nie zapobiegli śmierci samego Madziąga. Ani biskupi, ani lokalny dziekan chojnickiego kleru nie zainteresowali się problemem alkoholizmu Madziąga i nie udzielili mu skutecznej pomocy by zapobiec nieszczęściu. Z powodu lekceważenia powagi sytuacji i ignorowania problemu alkoholizmu u Madziąga, tak biskupi z Pelplina jak i lokalny dziekan - Jacek Dawidowski - są pośrednio odpowiedzialni za śmierć 22 letniego Dawida i za śmierć Madziąga. Tak biskupi pelplińscy jak i dziekan Jacek Dawidowski pomimo wielokrotnych ostrzeżeń i wcześniejszych wypadków Madziąga pod wpływem alkoholu, zaniechali swoich obowiązków korporacyjnych, i nie udzielili skutecznej pomocy Madziągowi by uniknąć tragicznego wypadku samochodowego, do jakiego po pijanemu doprowadził Madziąg.
4. Cenzura prewencyjna w Polsce jest specyficznie zakazana artykułem 54 Konstytucji RP, i zgodnie z artykułem 8 Konstytucji, żadne inne prawo niższej rangi nie może być wykorzystane do cenzury prewencyjnej. Pomimo tego niektóre chojnickie publikatory jak na przykład portal chojnice24.pl prewencyjnie ocenzurowały wszelkie komentarze na temat śmiertelnego wypadku spowodowanego przez Madziąga 13 czerwca. Portal chojnice24.pl dopuścił się nielegalnej cenzury prewencyjnej z pełnym lekceważeniem polskiego prawa. Jeżeli właściciele portalu nie chcą szanować polskiego prawa i nie chcą komentarzy wyrażające opinie czytelników, to nie powinni publikować informacji na temat Chojnic, i raczej powinni zająć się czy innym niż dziennikarstwem! Wszelka cenzura prewencyjna jest nie tylko sprzeczna z polskim prawem ale także jest sprzeczna z demokracją i zapobiega wyrażaniu wolności i przywilejów obywatelskich jakimi wszyscy powinniśmy się chlubić w Polsce. Osobiście brzydzę się postawą właścicieli portalu chojnice24.pl i bezprawną cenzurą prewencyjna komentarzy i opinii wyrażanych przez mieszkańców Chojnic i internautów odwiedzających portal chojnice24.pl. Jeżeli, właściciele portalu chojnice24.pl chlubią się cenzurą i cenzurowanie komentarzy sprawia im przyjemność to powinni przenieść swój portal może do Chin gdzie cenzura jest legalna i mile widziana przez chińskie władze. Na cenzurę prewencyjną w Chojnicach nie zgadzam się, bo jest to sprzeczne z polskim prawem i niegodne polskiej demokracji dzięki której portal chojnice24.pl może istnieć i działać.
5. Czuje się przerażony stopniem i skalą pobłażania dla bezprawia w Chojnicach jakiego dopuszczają się uprzywilejowane osoby o dużych wpływach społecznych -- jak pokazane zostało to na przykładzie wieloletnich pijackich wybryków i przestępstw jakich dopuścił się Madziąg. Naiwnie można by pomyśleć, że tak groźni dla społeczeństwa alkoholicy i mordercy jak Madziąg powinni być zatrzymani w swoich działaniach i że jego patologiczne zachowania powinny być skorygowane, lecz tak się nie stało. Zawiedli wszyscy! Madziąg nie został powstrzymany w swoich patologicznych zachowaniach ani przez współpracowników z korporacji kościoła katolickiego - biskupi wręcz swoim pobłażaniem zachęcali go do dalszych ekscesów. Policja i prokuratorzy otoczyli go nielegalnym immunitetem od odpowiedzialności za jego nielegalne postępowanie i lekceważenie prawa polskiego, i dalej umożliwiali mu lekceważenie prawa aż po spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego włącznie, zamiast zmusić go do leczenia uzależnienia od alkoholu. Nawet lokalni parafianie z parafii MB Fatimskiej z duma chwalili się wszystkim dookoła pijackimi ekscesami swojego plebana i jeszcze szczodrzej dawali mu pieniądze na tace by nie zabrakło mu funduszy na wódkę i na nowe samochody by zastąpić te stare porozbijane w pijackim amoku poprzednie auta. Wszyscy, którzy powinni zatrzymać Madziąga i odwieść go od samobójstwa i morderstwa niewinnej 22-u letniej ofiary nic nie zrobili. A przecież wiadomo, że pijak siadając za kierownice, prędzej czy później spowoduje śmiertelny w skutkach wypadek. I tak się stało i tym razem za pełną aprobatą chojnickiego społeczeństwa (parafian, policji, prokuratorów, samorządowców, i chojniczan). Równie prawdopodobne było, że Madziąg mógł po pijanemu zabić dzieci lub dorosłych ze swojej własnej parafii. I tylko przypadek sprawił, że w alkoholowym amoku Madziąg popełniając samobójstwo, zamordował także młodego 22-u latka spoza Chojnic na obwodnicy chojnickiej.
Śmieszne jest, że ostatnio radny Szczepański został wyrzucony z komisji, partii, i publicznie został napiętnowany, bo od petentki domagał się seksu w zamian za korzystne załatwienie sprawy mieszkaniowej. A burmistrz już dawno temu pozałatwiał po znajomości prace całej rodzinie Gosi Henszke - córka jest urzędniczką w ratuszu, syn został strażnikiem miejskim, a Gosi mąż został zatrudniony jako zawodowy podglądacz i szpieg w Gimnazjum nr 1. Oczywiście skorumpowany burmistrz nie zatrudnił ich za darmo bez korzyści dla siebie - prawie za każdym razem gdy Gosia Henszke odwiedzała ratusz, burmistrz przyjmował ją w swoim gabinecie, zamykał drzwi na klucz by im nie przeszkadzano i odbierał swoje wynagrodzenie i korzyść od Gosi. I burmistrz korzystał z Gosi tak intensywnie, że aż ratuszowym urzędnikom z biurek spadały długopisy. Widać, że radni w działaniach burmistrza nie chcą widzieć nic nieprawidłowego, i także nasze chojnickie społeczeństwo wydaje się, że mierzy inną miarą burmistrza Finia niż radnego Szczepańskiego, którzy obaj wykazali się podobnym poziomem korupcji - jakkolwiek burmistrz okazał się nawet w tej korupcji bardziej skuteczny!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!