ZGM do likwidacji
Podczas sesji rady miejskiej 9 września głosowana będzie uchwała dotycząca rozwiązania Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Chojnicach. Wszystko rozbija się o pieniądze. Jak tłumaczy burmistrz, ułatwi to sprzedaż zasobów lokalowych, a pieniądze posłużą przy inwestycjach w latach 2015-2020 z udziałem środków unijnych. ZGM wejdzie w skład innej miejskiej spółki - Chojnickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
- Chciałbym zrealizować trzy cele. Pierwszy cel wiąże się z trudnościami formalnymi, prawnymi i organizacyjnymi przy zbywaniu majątku ZGM-u, ponieważ przy sprzedaży lokali użytkowych albo mieszkań trzeba by obniżać kapitał założycielski, a to wiąże się z zapłatą podatku dochodowego, czyli realnie przy sprzedaży 19-procentowy podatek musiałby zostać odprowadzony do urzędu skarbowego - tłumaczy Arseniusz Finster. ZGM nie może przekazać miastu lokali w formie darowizn, jak sądzili urzędnicy. - Opinia prawna jest pod tym względem negatywna. Natomiast w momencie ogłoszenia likwidacji wchodzi likwidator, który zbywa poszczególne składniki majątkowe ZGM-u, zaspokaja wierzycieli, a potem pozostałe środki już nieopodatkowne będzie mógł przekazywać do budżetu miasta - wyjaśnia.
Reklama | Czytaj dalej »
Po likwidacji ZGM-u nie powstanie nowa spółka, tylko pozostały majątek w formie aportu trafi do ChTBS-u. To drugi cel włodarza. - Powstanie jedna spółka ChTBS-ZGM Sp. z o.o. z jedną radą nadzorczą i prezesem. Pracownicy przejdą na zasadzie art. 23 kodeksu pracy do nowej spółki - informuje burmistrz. W uzasadnieniu projektu uchwały znajduje się zapis: "Zbędne z punktu widzenia ekonomii i racjonalności zarządzania jest prowadzenie dwóch spółek o tym samym profilu działania. Przeprowadzona likwidacja ZGM sp. z o.o. pozwoli na obniżenie kosztów funkcjonowania spółek i zracjonalizuje zarządzenie substancją mieszkaniową gminy Miasta Chojnice".
Wreszcie trzeci i ostatni z celów burmistrza - przygotowanie do aplikacji o środki unijne. - Rzeczą najważniejszą dla mnie jest zapewnienie dochodów z majątku, który chojniczanie mogą i chcą kupić. Po likwidacji spółki ten tryb będzie szybszy - mówi Arseniusz Finster. Zastrzega, że pieniędzy nie wyda od razu, w ostatnim roku swojej kadencji, a zaczekają na koncie do wykorzystania z udziałem unijnych środków przy takich planowanych inwestycjach jak obwodnica zachodnia, Balturium czy remont dworca.
Włodarz podkreśla, że to nie jest nowy temat, a koalicję dwa razy przekonywał do takiego posunięcia. Jak szacuje, proces likwidacji potrwa 1,5 roku, czyli do końca kadencji. Co na to zarząd ZGM-u? - Trudno oczekiwać akceptacji z ich strony. To wszystko będzie inaczej funkcjonować - przyznaje włodarz. Na razie nie udało nam się uzyskać komentarza w tej sprawie od prezesa Zbigniewa Odyi. Do końca tygodnia jest na urlopie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (38)
- Komentarze Facebook (...)
38 komentarzy
A jedynie niemieckiego zdrajco!!!
Chciałbym zwrócić waszą uwagę na kilka ciekawych informacji na temat budżetu miasta i gminy przedstawionych ostatnio przez pana burmistrza Arka Finstera i pana wójta Zbyszka Szczepańskiego.
Według burmistrza Finstera w przedstawionym chojnickim prowizorium budżetowym: "Obsługa zadłużenia jest na poziomie 10,8 %. Na koniec grudnia zadłużenie ma być na poziomie 54 mln 12 tys. zł."
Czyli według informacji pana burmistrza za 54mln 12 tys. złotych zadłużenia płacimy rocznie 5 mln 833 tys. 296 złotych. Tak wiec dzięki zadłużeniu w jakie wpakował nasze miasto burmistrz Finster, społeczeństwo miasta płaci 5.833.296 złotych rocznie bankom na obsługę zadłużenia, zamiast wydawać te 5.833.296 złotych na chojnickie przedszkola, szkoły, drogi, infrastrukturę miejską, na kulturę i sztukę, na pomoc społeczną, lub na inne potrzeby społeczne.
Jako ciekawostkę dodam, że za 250 tys złotych (EDIT) przekazanych Jackowi Dawidowskiemu na jego prywatne potrzeby, mieszkańcy miasta zapłacą 27 tys. złotych rocznie za obsługę zadłużenia. Tak wiec, przez okres 10 lat mieszkańcy Chojnic będą zmuszeni zapłacić 270 tys. złotych obsługi zadłużenia za przekazanie przez burmistrza 250 tys. złotych Jackowi Dawidowskiemu w zamian za (EDIT)poparcie burmistrza Finstera przez kler katolicki z kościelnych ambon w nadchodzących w 2014 roku wyborach samorządowych.
Także w bieżącym roku 2013 burmistrz w imieniu mieszkancow miasta zaciągnął 9 mln złotych długu: "Te kredyty zaciągnięte w tym roku są na 2,6 % plus marża"!
Czyli za 9 mln złotych długu zaciągniętego przez burmistrza mieszkańcy miasta zapłacą rocznie 234 tys. złotych obsługi zadłużenia, plus nieujawniona przez burmistrza tajemnicza marża, rocznie. Jest to 26 tys. złotych za obsługę zadłużenia za każdy pożyczony w tym roku 1 mln złotych.
Wójt Szczepański także zaciągnął w 2013 roku 5 mln złotych zadłużenia z marżą w wysokości 0,79% i zero prowizji. Czyli za 5 mln. pożyczki koszty obsługi zadłużenia wyniosą 39,5 tys. złotych rocznie. Jest to 7,9 tys. złotych za obsługę zadłużenia za każdy pożyczony przez gminę w 2013 roku 1 mln złotych.
Dla porównania: burmistrz Finster za każdy pożyczony w 2013 roku 1 mln płaci 26 tys. złotych a wójt Szczepański jedynie 7.9 tys. złotych rocznie. Czyli wójt płaci około 3,3 razy mniejsze koszty usługi zadłużenia za każdy pożyczony 1 mln złotych niż pan burmistrz. Tak wiec, gdyby burmistrz pożyczył 9 mln w 2013 roku, tak jak wójt Szczepański za 0,79% kosztów obsługi zadłużenia, to roczny koszt obsługi zadłużenia wyniósł by jedynie 71,1 tys. złotych a nie 234 tys. złotych! Czy większy koszt opłat za obsługę zadłużenia płacone przez ratusz jest jedynie brakiem wiedzy ekonomicznej burmistrza Finstera? (EDIT) Czy w zamian za zgodę na wyższe koszty obsługi zadłużenia burmistrz otrzymuje na jakieś tajne konto na Kajmanach, lub jakimś innym banku, łapówki od banku, który udzielił ratuszowi pożyczki na mniej korzystnych warunkach i z droższymi kosztami obsługi zadłużenia?
Jedno jest pewne, że jest to akademicki przykład, wskazujący jak brak wiedzy i ekonomiczna ignorancja burmistrza Finstera kosztuje chojniczan więcej w kosztach obsługi zadłużenia. Burmistrz z powodu braku wiedzy ekonomicznej wybiera mniej korzystne dla Chojnic warunki obsługi zadłużenia(EDIT)! Pan wójt dzięki swojej autentycznej wiedzy dokonuje w imieniu mieszkańców gminy Chojnice lepszych i korzystniejszych wyborów i jego decyzje są oparte na logice i wiedzy. Ignorancje i dyletanctwo burmistrza Finstera widać w tych porównaniach z wójtem Szczepańskim jak na dłoni!
Jeżeli, wybranie przez burmistrza mniej korzystnych warunków obsługi zadłużenia jest wynikiem korupcji, w zamian za łapówki dla burmistrza, to jest to sprawa dla prokuratury i CBA. Oczywiście nie ma co liczyć na chojnicką prokuraturę, bo lokalni chojniccy prokuratorzy są już od dawna powiązani (EDIT)i z panem burmistrzem Finsterem.
Oczywiście, zachęcam forumowiczów do sprawdzenia moich kalkulacji i wniosków osobiście, bo mogę się mylić tu i tam. Zgadzam się w 100% z burmistrzem, że nie jestem alfą i omegą, i nigdy nie pretendowałem by być jakąś wyrocznią. Zachęcam jedynie chojniczan do samodzielnego myślenia, wyciągania niezależnych osobistych wniosków, i do swobodnego wyrażania swojej opinii publicznie. Tak wiec, zachęcam wszystkich zainteresowanych forumowiczów do sprawdzania rzetelności moich kalkulacji i wniosków z nich płynących!
nieśmiały parafianin
mieszkaniec Chojnic
niesmialy.parafianin@mail.ru
PS. Jeżeli pan burmistrz, lub ktoś inny, chciałby osobiście wyrazić swoje oburzenie, gniew, i pretensje pod moim adresem to proszę wysłać do mnie pocztę elektroniczną na mój adres powyżej. Z góry już ciesze się z otrzymania tych przesyłek wyrażających szczere i dogłębne oburzenie i gniew!
Jeżeli, ktokolwiek chciałby wysłać do mnie prywatną wiadomość, to nie radze używać serwisów elektronicznych z Polski jak na przykład chojnice24.pl, chojnice.com, chojnice.pl, gazeta.pl, wp.pl, gmail.pl, i innych z ".pl", bo z pomocą (EDIT) chojnickich prokuratorów burmistrz jest w stanie dostać te elektroniczne informacje w swoje ręce.
Jedyne, co do tej pory potrafił zrobić nasz "dobroczyńca" burmistrz, to pożyczać na konto chojniczan pieniądze - ile się tylko da. Dzięki nieudolnej polityce finansowej burmistrza, i przy braku nadzoru radnych (spośród których wielu zostało skorumpowanych przez Finia) -- burmistrz zadłużył nasze miasto na 65 milionów złotych. Na każdą pracującą w Chojnicach osobę przypada prawie 5500 złotych społecznego zadłużenia do spłaty. I także, w bieżącym roku budżetowym pożyczył już 10 milionów złotych - w tym podobno 5 milionowi złotych by spłacić poprzednią pożyczkę. Oto mamy geniusza ekonomi z kupionym dyplomem doktora ekonomi (lecz z ewidentnym brakiem wiedzy na tym poziomie), który spłaca wcześniejsze pożyczki poprzez zaciąganie nowych pożyczek. Burmistrz-oszust liczy na to, że chojniczanie zorientują się o gigantycznej skali zadłużenia i konieczności spłacania społecznych długów długo po tym jak Finiuś będzie już dawno na emeryturze, i nic go już wtedy nie będzie obchodziło poza Viagrą (na erekcje penisa) i młodziutkimi naiwnymi kochankami.
Zgodnie z korupcyjnym planem, społecznymi pieniędzmi Finiuś korumpuje wpływowych chojniczan i kupuje ich przychylność przed nadchodzącymi w 2014 roku wyborami. Niektórym znajomym buduje drogi przed domami, innym stawia na ulicy oświetlenie, jeszcze innym załatwia prace dla członków rodzin na budżecie ratusza. O przychylność chojnickich sędziów i prokuratorów, jaki i chojnickiej policji szanowny pan burmistrz zadbał już dawno temu. I dzięki przychylności sędziego ( bądź skorumpowanym wpływom na niego) burmistrz został uniewinniony w chojnickim sądzie w procesie jaki wytoczyła mu Wspólna Ziemia. Sąd odwoławczy ocenił ten wyrok jako niesprawiedliwy i stronniczy. Także, skorumpowani przez Finia prokuratorzy codziennie dostarczają burmistrzowi raporty, kto i gdzie napisał o nim nieprzychylny komentarz i na którym z chojnickich portali internetowych. Dzięki temu, rutynowo zastrasza chojniczan procesami o pomówienie, i prewencyjnie cenzuruje konstruktywną krytykę lekceważąc artykuł 54 Konstytucji RP specyficznie zakazujący cenzurę prewencyjną. Także wykorzystując skorumpowanych chojnickich sędziów, prokuratorów, i usłużną policje, burmistrz gdzie tylko może i jak tylko może, utrudnia bądź uniemożliwia konstruktywne działania społecznych organizacji opozycyjnych, podważając tym naszą Konstytucje, naszą demokracje, i obniżając sprawność i funkcjonalność naszego systemu politycznego i społecznego.
Jednym z ostatnich projektów korupcyjnych burmistrza Finstera przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi jest kupowanie przychylności chojnickiego kleru katolickiego. Ostatnio Jackowi Dawidowskiemu, zachciało się zakupić nowe organy do kościoła gimnazjalnego za 1 milion złotych. Oczywiście, tak jak każdy chciwy na pieniądze ksiądz katolicki, Jacek wymyślił, że najlepiej będzie by zbudować nowe organy za społeczne pieniądze na koszt miasta. Burmistrz Finster, spodziewam się, od razu zrozumiał Jacka Dawidowskiego, że za kupienie na koszt miasta nowych organów zyska poparcie polityczne z kościelnych ambon w nadchodzących wyborach samorządowych. Jeden milion złotych na prywatne organy to duża kwota, wiec burmistrz podzielił całą kwotę na raty po 250 tysięcy złotych, i przelewa społeczne pieniądze z ratusza na konta kościelne ratami po 250 tys złotych. Właśnie, teraz w październiku burmistrz planuje przekazać w ręce Jacka Dawidowskiego następną ratę 250 tysięcy złotych społecznych pieniędzy na prywatne organy. Oczywiście, milion złotych przeznaczony na kupienie poparcia politycznego księży katolickich w Chojnicach dla siebie, burmistrz musi obciąć gdzieś indziej z wydatków miasta. Sprytny burmistrz Finster "zaoszczędził" pieniądze przeznaczone na skorumpowane poparcie polityczne od kleru katolickiego obcinając wydatki ratusza na drogi publiczne, na siec kanalizacyjną, na szkoły, na kulturę i sport, w cieciach wydatków na parki i rekreacje, i z wielu innych społecznie istotnych wydatków.
Oczywiście, nasz skorumpowany burmistrz pomyślał by fikcyjnie umotywować wydatek jednego miliona złotych na prywatne organy kościelne jako korzystny dla społeczeństwa Chojnic! Według wyjaśnień burmistrza, mieszkańcy Chojnic przez okres 2 lat i aż 2 razy na miesiąc mogą iść na mszę do kościoła gimnazjalnego i wsłuchać tam koncertu organowego w czasie odprawiania mszy bez żadnych opłat "co łaska" bądź datków "na tace". Faktycznie, możliwość wysłuchania 48 koncertów organowych w czasie mszy w kościele katolickim za tylko jeden milion złotych jest niebywałą okazją dla mieszkancow Chojnic. Normalnie, księża zarządzający tylko bazyliką i kościołem gimnazjalnym, są w stanie wyłudzić od społeczeństwa Chojnic jeden milion złotych w około 2 miesiące, lub szybciej.
Jakkolwiek, według mojej osobistej opinii, burmistrz Finster przekazując nasze społeczne pieniądze na prywatne organy dla Jacka Dawidowskiego dopuszcza się oczywistej kradzieży społecznych pieniędzy. Kupowanie za społeczne pieniądze przychylność księży katolickich i ich poparcie polityczne dla burmistrza Finstera z kościelnych ambon w nadchodzących wyborach jest najzwyklejszą korupcją jakiej dopuszcza się pan burmistrz Finster.
Mam nadzieje, że w niedługim czasie polski wymiar sprawiedliwości i prokuratorzy spoza Chojnic przyjrzą się skorumpowanym działaniom naszego burmistrza Finstera.
Swoim starym zwyczajem burmistrz Finio chce przypomnieć wszystkim mieszkańcom Chojnic, że jest prostym, aroganckim chamem, z przerośniętym poczuciem swojej wiedzy i umiejętności, skupiający się głownie na stwarzaniu fałszywych pozytywnych pozorów o sobie, posługujący się kupionym dyplomem doktora nauk ekonomicznych zamiast prawdziwą wiedzą na poziomie doktora ekonomi, posługujący się przemocą, zastraszaniem i korumpowaniem mieszkancow Chojnic w zależności od potrzeby, i wyłączaniem z życia publicznego swoich krytyków i wspieraniem się swoimi skorumpowanymi poplecznikami. Przez wiele lat Finio włożył wiele wysiłku by używając społeczne finanse i swoje przywileje skorumpować na swoją korzyść, wszystkich wpływowych mieszkancow Chojnic. Efekty tej korupcji widać już od długiego czasu - chojniccy prokuratorzy bezprawnie ścigają krytyków burmistrza i przymykają oczy na jawną korupcje burmistrza, sędziowie wydają niesprawiedliwe jakkolwiek korzystne dla burmistrza wyroki, policjanci nachodzą w mieszkaniach krytyków burmistrza i ich zastraszają, przekupiony hojnymi datkami ze społecznych pieniędzy pleban Jacek Dawidowski (i także inni księża) pieje bezpodstawne pochwały Finia, a przekupieni przez burmistrza przywilejami i przysługami skorumpowani radni miejscy głosują na projekty według życzenia burmistrza - bez wnikliwej i rzeczowej analizy przedsięwzięcia i nieważne czy projekt Finia ma sens czy nie.
Zagubiony w swoich skorumpowanych przekrętach burmistrz Finio jest już kompletnie zagubiony i nie dopuszcza żadnej krytyki. Parę miesięcy temu, wielce szanowny burmistrz poczuł się urażony tym, że pan Mariusz Janik skrytykował jego rządy pisząc o jego rzekomych "przewałach” i "przekrętach”. Ubodło go także, że pan Mariusz Janik użył wobec niego określenie "skończony matoł i pajac”. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Słupsku, gdzie burmistrz Finster wykazał, że w pełni zasługuje na te określenia. Aktualnie pan Mariusz Janik wyrokiem sądowym posiada prawa autorskie (które potwierdził sąd) do używania tych słów wobec burmistrza. Ponieważ mieszkańcy Chojnic będą coraz częściej używać tych przymiotników "skończony matoł i pajac” wobec burmistrza, to posiadający prawa autorskie do tych słów pan Mariusz wkrótce stanie się milionerem, gdy chojniczanie zaczną uiszczać drobne opłaty za użycie jego praw autorskich, kiedykolwiek użyją tych slow mówiąc o burmistrzu.
Czy istnieje w Chojnicach alternatywa w stosunku do korupcji i arogancji prezentowanej przez Finia? Chyba tak - wystarczy spojrzeć na pozytywny przykład wójta Zbyszka Szczepańskiego!
Pan wójt tworzy nowy pozytywny standard jakości w rozmowie ze społeczeństwem poprzez publiczne przyznanie, że komentarze społeczeństwa na temat działalności terenowego samorządu są ważne, warte szacunku, i mogą zawierać wartościowe informacje warte uwagi naszych lokalnych polityków (link do komentarzahttp://chojnice24.pl/artykul/16524/wojt-odpowiada-rowerzystom/15/#comments). A co ważniejsze, bez cienia arogancji, pan wójt sugeruje, że te społeczne komentarze i uwagi mogą być wykorzystane w celu poprawy efektywności działań samorządu terenowego.
Takie postępowanie samorządowego polityka to nowa i bardzo wartościowa inicjatywa w naszym regionie. Do tej pory burmistrz Chojnic przyzwyczaił społeczeństwo, że każdą konstruktywną krytykę mieszkańców Chojnic burmistrz ignorował i odrzucał z poczuciem swojej wyższości, arogancji i bezmyślnej agresji wobec krytyków. Przez lata burmistrz Finio starał się jak mógł by zniechęcać społeczeństwo do działalności społecznej poprzez agresywne ataki na każdego kto śmiałby mieć inne, różniące się od wizji Finia zdanie i wizje na rozwiązanie problemów społecznych. Najbardziej ulubionym argumentem i sposobem zwalczania krytyki przez Finia jest wytaczanie frywolnych procesów karnych o pomówienie i herezje. To nie powinno dziwić, bo według tradycji katolickiej wszelka władza, i także władza burmistrza Finia, płynie prosto od boga (co pewnie przekupiony przez Finia społecznymi pieniędzmi wielebny mecenas sztuki Jacek Dawidowski niechybnie potwierdzi) - wobec tego krytykowanie Finia jest równoważne z krytyką laski bożej, która obdarzyła Finia urzędem burmistrza, a każdy protest przeciwko woli bożej to przecież karygodna herezja! I gdyby wszystko mogło pójść po myśli Finia, to pewnie niejeden chojniczanin i być może jacyś charzykowianie, zostali by wyrokiem Finia posłani na tortury i na spalenie na stosie - lecz niestety polskie prawo podcina skrzydła naszemu ideałowi burmistrza, najmądrzejszemu polskiemu ekonomiście, i najwspanialszemu pośród polskich burmistrzów - łaskawie nam panującemu i chodzącemu, pośród nas zwykłych śmiertelników, tutaj w Chojnicach.
A pan wójt pokazał, że można inaczej.
Podziękowania dla pana wójta Zbyszka Szczepańskiego za tak pozytywny gest w stronę społeczeństwa.
We wpisie z dnia 4.09.2013r. z godz. 21.17 pisze Pan, cyt.: „Co śmieszniejsze, burmistrz Finio zna mnie osobiście i zamiast nielegalnie cenzorować moje wypowiedzi, może pozwać mnie do sądu, jeżeli z jakiegoś powodu nie zgadza się z moimi komentarzami. Lecz pewnie Finio chce uniknąć następnego procesu, który może przegrać ośmieszając się jeszcze bardziej.”
Otóż oświadczam, że nie znam Pana, tym bardziej osobiście i deklaruję, że jeżeli przedstawi mi Pan swoje personalia, to wniosę pozew do Sądu. Nie ma takiej mocy żebym z Panem przegrał. Obraża Pan ludzi, kłamie i narusza dobra osobiste. Jest Pan tchórzem, bo stosuje Pan zmienny adres. Nie musi Pan się podpisywać w Internecie, ale proszę wysłać chociaż jedną wypowiedź naruszającą moje dobra osobiste ze swojego adresu. Deklaracja, że ja Pana znam jest z jednej strony śmieszna, a z drugiej pokazuje jakim jest Pan człowiekiem. Proszę więc zrealizować swoją tezę i przedstawić swoją osobę. Zapewniam, że bardzo pragnę Pana poznać. Ja nie cenzuruję Pana wypowiedzi, wnioskuję o usunięcie tych, które naruszają moje dobra osobiste. Rozmawiałem na ten temat z właścicielem portalu p. Zdzisławem Tabathem, ale nie wierzę w to, że p. Z. Tabath to nieśmiały parafianin, bo to chyba niemożliwe!
Na koniec – wiem co Pan odpisze – dalej będzie Pan pomawiał, szydził i obrażał. Nie przedstawi się Pan z nazwiska, nie da mi szansy na proces sądowy. Chcę dać Panu szansę na udowodnienie inwektyw i pomówień. Niech więc Pan będzie mężczyzną i udowodni, że kupiłem dyplom, że jestem skorumpowany itd.
Polecam się na przyszłość – proszę jednak o fakty, bo „sieczka”, którą Pan serwuje jest trudna do przetrawienia. Pragnę również zakomunikować Państwu, którzy czytają wpisy, że nie zamierzałem pisać na tym portalu, ponieważ uważam, że brak moderacji i zgody właściciela na twórczość „parafianina” budzi mój sprzeciw. Deklaracja jednak tego Pana, że ja Go znam zmusza mnie do tego wpisu. Tak więc Szanowny właścicielu portalu i parafianinie – proponuję wyłożyć karty na stół.
Arseniusz Finster burmistrz Chojnic
Z poważaniem
Adam
Prosiłem wcześniej, ale nie doczekałem się odpowiedzi.
Czy może Pan/Pani przedstawić sposób skorumpowania, układy (wymienić personalia - kto z kim)
i podać to do publicznej wiadomości? Temat mnie bardzo interesuje.
Z góry dziekuję
Jakakolwiek cenzura prewencyjna jest specyficznie jest zakazana artykułem 54 Konstytucji RP i nielegalna według polskiego prawa, i żadne prawo niższej rangi (jak kodeks karny, cywilny, lub administracyjny) nie może być według artykułu 8 Konstytucji RP używany do podważania praw gwarantowanych w Konstytucji RP. Burmistrz Finio zmuszając pracowników portalu chojnice24.pl do cenzury prewencyjnej popełnia przestępstwo i zmusza portal chojnice24.pl do popełnienia przestępstwa.
Ten fakt podkreśla jeszcze raz stopień bezprawia i korupcji jakie istnieje w Chojnicach dzięki burmistrzowi Finiowi i jego skorumpowanym kolesiom z chojnickiego sądu, prokuratury, policji, i pośród chojnickiego kleru skorumpowanego sowitymi datkami ze społecznych pieniędzy regularnie przekazywanych im przez burmistrza Finia.
Usuwanie moich komentarzy jest śmieszne i jedynie wyraża desperacje burmistrza by kneblować wolność słowa i wypowiedzi, ograniczając tym samym naszą demokracje i praworządność w Chojnicach.
Co Finio chce tym osiągnąć poza ośmieszaniem się, i wyrażeniem swojej nieudolności, i ukazaniem jak daleko Finio się już skorumpował, by za wszelką cenę chronić swój stołek i korupcyjne układy i powiązania chojnickiego światka korupcji?
Finio bezprawnie zmusił cenzora w portalu chojnice24.pl do usuwania z moich wpisów przymiotnika "skorumpowany" gdy odnosi się do Finia. Także wszelkie noty, że burmistrz jedynie kupił sobie dyplom doktora ekonomicznych by się przechwalać, pomimo że nie posiada nawet podstawowej wiedzy ekonomicznej na poziomie absolwenta technikum ekonomicznego, także są usuwane z moich komentarzy.
Pomimo cenzury, dziękuje cenzorowi za uczciwe umieszczanie w moich okaleczonych cenzurą komentarzach noty "(edit)" by zaznaczyć miejsca tekstu gdzie moja wypowiedz została okaleczona cenzurą prewencyjną na życzenie burmistrza Finia!
Finio takimi działaniami się ośmiesza, nielegalnie wymuszając od portalu chojnice24.pl cenzurę prewencyjną moich komentarzy, która jest specyficznie zakazana artykułem 54 Konstytucji RP, i zmuszając tym samym pracowników portalu chojnice24.pl do dokonywania przestępstwa.
Co śmieszniejsze, burmistrz Finio zna mnie osobiście i zamiast nielegalnie cenzorować moje wypowiedzi, może pozwać mnie do sądu, jeżeli z jakiegoś powodu nie zgadza się z moimi komentarzami. Lecz pewnie Finio chce uniknąć następnego procesu, który może przegrać ośmieszając się jeszcze bardziej.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!