'To jest prowokacja'
Burmistrz zwołał specjalną konferencję prasową w związku z nagraniami Janika, z którym po raz kolejny spotka się w sądzie. Pokazał nawet ich fragmenty.
Takimi słowami Arseniusz Finster określił działania Mariusza Janika, który najpierw nagrał filmy z udziałem Dariusza C., później przekazał je mediom i prokuraturze. Mężczyzna opowiada w nich, że zna burmistrza, a nawet pił whisky razem z nim w ratuszu. Na nagraniach sam nie wygląda by stronił od alkoholu. Zdaniem burmistrza jest niewiarygodny, choć przyznaje, że zna „Cycka”. Mało tego pomagał mu nawet, gdy spotykał go na stacji paliw w centrum miasta, choć teraz żałuje.
- Pomagałem mu, otrzymywał ode mnie żywność. Raz nawet straż miejska zawiozła go na moją prośbę do szpitala, bo rana na jego nodze wyglądała fatalnie – opisuje burmistrz. Zaprzecza jednak, by wspólnie pili alkohol. Podobnie jak temu, że wsiada za kółko pod wpływem alkoholu. Tak twierdzi w nagraniu Dariusz C. - Nie ma żadnej takiej sprawy w policji – twierdzi włodarz.
Reklama | Czytaj dalej »
Śledztwo w sprawie kierowania samochodem w stanie nietrzeźwym przez burmistrza wszczęła prokuratura w Lęborku po tym, jak o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomił Mariusz Janik. Zarzutów wobec burmistrza ma więcej, m.in. rozpijanie społeczeństwa czy wykorzystywanie stanowiska do celów prywatnych. Zdaniem Finstera „Cycek” został przez Janika nakłoniony do takich wyznań. - Można znaleźć ludzi, którzy za 5 zł sprzedadzą ojca i matkę. Poza tym pytania zadawane przez pana Janika zawierały odpowiedź – wtóruje mu dyrektor generalny ratusza Robert Wajlonis.
Arseniusz Finster nie pozostaje dłużny swojemu wrogowi. Sam składa w sądzie wniosek o ukaranie Janika o uporczywe nękanie i rozpowszechnianie nieprawdziwych treści szkalujących różne osoby. Były przedsiębiorca z Charzyków zasypuje urząd miejski pytaniami, a korespondencję zawierającą nagranie dotyczące włodarza Chojnic rozsyła nawet do burmistrza partnerskiego Emsdetten. - Muszę być cierpliwy, ale będę konsekwentny. Nie można informować o nieistniejących przestępstwach czy tworzyć fałszywych dowodów – kwituje włodarz. Wyciąga też lekcję, że nie warto pomagać bezdomnym osobiście, a za pośrednictwem organizacji społecznych. - Mnie to oduczyło pomocy indywidualnej. Ciekawe jak mi teraz Darek w oczy spojrzy, jak wróci – dodaje. Dariusz C. odsiaduje aktualnie wyrok za oszustwa w warszawskim areszcie. - Ktoś prawdopodobnie wykorzystał go jako słup na aukcjach w internecie – wyjaśnia Wajlonis.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (85)
- Komentarze Facebook (...)
85 komentarzy
Staczamy się na samo dno. Ale udajemy, że wszystko gra. A ta pani, co to nagłośniła pewnie jest szalona i zawistna.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!