Wspólna inwestycja w sieć
Miejskie Wodociągi planują modernizację oczyszczalni i sieci za 40 mln zł i uzyskanie na ten cel 85-procentowego dofinansowania. Zwiększyć szansę na unijną kasę może partnerstwo. Do tego chętnie przystąpi gmina Chojnice, która i tak miała w planach modernizację całej sieci w Charzykowach. Według szacunków kosztować ma 35 mln zł.
Największy problem jest w czasie. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dysponuje jeszcze sporymi środkami do rozdysponowania, tylko z inwestycjami trzeba się uwinąć do maja 2015 roku, a wnioski złożyć do końca tego roku. Ostro pracują nad wspólnym zgłoszeniem zarówno w Miejskich Wodociągach, jak i Gminnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej. - Będziemy gotowi na 25 mln zł i budowę sieci w głównych ciągach, bo nie wszystko uda się uzgodnić tak szybko – mówi wójt Zbigniew Szczepański. Gmina do generalnej modernizacji charzykowskiej sieci, która ma 55 lat, przymierzała się od dłuższego czasu. - Jak są duże opady, to tam jest sodoma i gomora – narzeka włodarz gminy. Głównym beneficjentem będą Miejskie Wodociągi. Gra jest warta świeczki, bo to w końcu 65 mln zł. - Takich pieniędzy już nie będzie – mówi wójt. Gdyby się to udało, zarówno miasto i gminę czeka nie lada zadanie, bo milionowe środki trzeba będzie „przerobić” w ciągu roku, a rozliczyć do końca 2015 roku. Do tego zgromadzić środki własne lub wziąć kredyt np. za pośrednictwem WFOŚiGW.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
Władzunia ma ten gest i problemu z wodami opadowymi, deszczowymi nie rozwiązał od tylu lat rządząc Chojniczaninami w Chojnicach, to jest dopiero populizm Władzuni..., czy kupuje głosy wyborcze, Kto płaci za zrzuty wód opadowych do kanalizacji sanitarnej w mieście, czy ci którzy nie wprowadzają wód opadowych do kanałów sanitarnych za tych co wody opadowe deszczowe wprowadzają do kanalizacji sanitarnej...AL
...prezes Miejskich Wodociągów Tomasz K. - Mamy problem z wodami opadowymi w mieście - przyznawał. - I obowiązek sprawdzania, jak działa nasza sieć. Jeśli ktoś podłącza deszczówkę do sieci sanitarnej, popełnia przestępstwo. Naszym obowiązkiem jest powiadomić o tym policję i prokuraturę.
Dodawał, że miasto nie ma systemu zagospodarowania wód deszczowych, bo na dobrą sprawę są tylko dwa sprawne kolektory - pod stadionem "Chojniczanki" i koło mleczarni. A na samym os. Kolejarz może być ze dwieście nielegalnych podłączeń. To, że piwnice na ul. Sobierajczyka nie tak dawno utonęły w fekaliach, stało się za sprawą przeciążonej sieci sanitarnej, do której napłynęły wody deszczowe...źródło: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120925/INNEMIASTA04/120929565, Pozdrawiam AS
Chojnickie Wodociągi wypowiedziały wojnę nielegalnym przyłączom deszczówki do kanalizacji sanitarnej. Skomentuj... A wszystko dlatego, że podczas obfitych opadów w niektórych rejonach miasta dochodzi do wybijania ścieków w piwnicach budynków. Problem mają także przepompownie.
Kanalizacja ściekowa i kanalizacja deszczowa to dwie zupełnie odrębne sprawy. Jednak w niektórych rejonach Chojnic zagospodarowanie spływającej z dachów wody deszczowej polega na skierowaniu jej właśnie do rur, którymi płyną ścieki.
- Włączenie kanalizacji deszczowej do kanalizacji sanitarnej jest przestępstwem - mówi prezes chojnickich Wodociągów Tomasz K.
Do wykrywania nielegalnych przyłączy używany jest specjalny sprzęt - tak zwana zadyma, która wtłacza dym do kanalizacji:
- Jeśli dymią rynny to widać, że do rur dostaje się woda deszczowa. Stosujemy również kamery, które weryfikują podłączenie.
Jeśli pracownicy Wodociągów stwierdzą, że deszczówka jest podłączona do kanalizacji ściekowej powiadamiana jest policja.
W lipcu zawiadomienie dotyczyło aż 18 właścicieli posesji, teraz chwilowo kontrole wstrzymano, ale to tylko ze względu na awarię sprzętu. Gdy tylko będzie on sprawny rozpoczną się na nowo. I choć burmistrz Arseniusz F. uspokaja, że:
- Przerywam temat zawiadamiania policji, będziemy organizować spotkania i damy czas: pól roku, rok, żeby problem mieszkańcy zechcieli rozwiązać.
to jednak prezes Wodociągów zaznacza:
- Nie ma możliwości załatwienia sprawy polubownie. Jeśli istnieje fakt popełnienia przestępstwa, muszą organy ścigania rozstrzygnąć, na ile to było szkodliwe.
Karą za skierowanie wód deszczowych ze swojej posesji do kanalizacji ściekowej może być ograniczenie wolności lub grzywna - nawet do 10 tysięcy złotych. Lepiej więc zawczasu się wypiąć - ale nie na przepisy, a z kanalizacji...źródło: http://weekendfm.pl/?n=41528, Miłego dnia Mirka
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!