Otwarcie galerii handlowej pod Chojnicami dało się we znaki przedsiębiorcom w całym mieście, nie tylko tym z rynku. Skutki odczuwają właściciele sklepów z armaturą łazienkową, markety budowlane w mieście, sklepy przy ul. Gdańskiej, Kościerskiej, Al. Bayeux, Drzymały, Piłsudskiego. Czy przedsiębiorcy ze strefy A są jakoś szczególnie uprzywilejowani? Jak burmistrz zamierza pomóc pozostałym?

Kupcy mieli czas żeby się wzbogacić, gdyby nie galeria to w centrum nie byłoby dzisiaj żadnych promocji. Ceny mieli kosmiczne, pracowników wyzyskiwali, czas na zmiany w myśleniu. A ZGM i SM niech jeszcze bardziej podniosą kupcom czynsze.

Galeria będzie się dalej rozbudowywać, tak było w innych miastach: dojdą sale kinowe, kolejne sklepy, jeszcze większy bezpłatny parking. Wystarczy zobaczyć jak się biznes RANK PROGRESS rozwinął w innych miastach. A centrum miasta to będzie do zwiedzania a nie na zakupy.

Nie wpuszczać tam samochodów bo się klinkier zniszczy !

Przez 15 lat swoich rządów burmistrz Finster nie był w stanie stworzyć długoterminowych strategicznych planów na rozwój handlu i usług w śródmieściu Chojnic. Nie miał nawet krótkoterminowej taktyki by wspomóc przedsiębiorców i buforować krótkoterminowe zmiany w strukturze i trendach rynkowych. Każdy przecież rozumie, że burmistrz Arek, przez ostatnie 15 lat był zbył zajęty ciągłymi procesami z Mariuszem Janikiem, i wolał się warcholić po sądach niż zajmować się przyziemnymi problemami handlu i usług w śródmieściu Chojnic. Sądowe kłótnie z Mariuszem były, i stale są ważniejsze dla burmistrza, niż ekonomiczny sukces chojnickich przedsiębiorców i kopców, czy też finansowy dobrobyt i problemy ze zatrudnieniem mieszkancow. Zamiast zatrudnić ekonomistów by przez ostatnie 15 lat pro-aktywnie wspomóc rozwój ekonomiczny Chojnic, i wspomóc chojnickich przedsiębiorców, kopców, i uaktywnić ekonomicznie mieszkańców -- burmistrz jedynie najął na koszt ratusza nieuczciwego i nieetycznego prawnika Wojtka Schmidta -- by (EDIT) używać go do swoich prywatnych procesów sądowych z Janikiem.

Lecz pomimo ignorowania przez ostatnie 15 lat problemów ekonomi miasta i chojnickich przedsiębiorców - burmistrz dzięki swojemu geniuszowi ekonomicznemu wskazał drogę jak rozwiązać ten problem -- przykładem jest pomoc udzielona firmie Żwir-Max i jej właścicielowi Jackowi Dawidowskiemu. Aby Jacek mógł wyprodukować w swojej firmie i następnie kupić sam od siebie organy -- burmistrz podarował mu 250 tys. złotych miejskich funduszy. Oczywiście burmistrz musiał użyć "socjotechnicznych" kombinacji i oszustw aby fikcyjnie zalegalizować to nielegalne przekazanie funduszy. W zamian za społeczne pieniądze podarowane mu przez burmistrza, Jacek Dawidowski w nadchodzących wyborach będzie jedynie musiał wychwalać z ambony zalety łaskawie nam panującego pan burmistrza. Udzielenie pomocy finansowej firmie Żwir-Max i jej właścicielowi, jest przykładem i dla innych chojnickich przedsiębiorców. (EDIT).(EDIT) pieniądze miejskie zapewniły dochód firmie Żwir-Max, wiec czemu nie i innym przedsiębiorstwom w Chojnicach? Nasz burmistrz Finster to faktycznie prawdziwy geniusz ekonomiczny! Wszyscy będą szczęśliwi a biedni mieszkańcy Chojnic będą płacić rachunki i koszty obsługi zadłużenia aż do śmierci.

Z braku nowatorskich pomysłów zdesperowani kupcy ze śródmieścia chcą ponownie otworzyć Stary Rynek dla ruchu samochodowego - lecz straci na tym każdy - piesi będą zagrożeni wypadkami, wąskie ulice nie pomieszczą i tak zbyt wielu aut, a i powierzchnia rynku szybko ulegnie zniszczeniu z powodu parkowania i ruchu samochodów. Lepszym rozwiązaniem byłoby pobudowanie wielopiętrowych parkingów (być może podziemnych) na obrzeżach ul Sukienników, gdzie dojazd i wyjazd byłby relatywnie prosty, a dojście do rynku możliwie krótkie. Patrząc na inne miasta -- zamknięte ulice na gdańskiej starówce i w Sopocie, i wielu innych miastach doskonale sprzyjają handlowi, restauracjom, usługom, festynom, i innym ulicznym rozrywkom.

Przedsiębiorcy i kupcy ze śródmieścia powinni stworzyć sami miedzy sobą strategiczne plany rozwoju by przetrwać współzawodnictwo o klientów. Jeżeli będą w stanie stworzyć atrakcyjną ofertę towarów, dostępnych po atrakcyjnych cenach, i gdy będzie kolo siebie wystarczająco dużo sklepów by nawet wybredni klienci mogli znaleźć coś dla siebie po atrakcyjnej cenie, to nie mam wątpliwości, że ponownie kupcy i przedsiębiorcy ze śródmieścia będą mogli liczyć na sukces finansowy.

Jedno jest pewne -- kupcy i przedsiębiorcy muszą liczyć jedynie na siebie -- bo łaskawie nam panujący burmistrz Arek Finster i tak jest zajęty swoimi prywatnymi, ciągłymi procesami sądowymi z Mariuszem Janikiem -- i na duperele jak stymulowanie rozwoju gospodarczego i ekonomicznego miasta nie ma i tak czasu.


Wymuszanie na portalu chojnice24.pl cenzury moich komentarzy świadczy jedynie o kompletnej głupocie i jest śmieszne, bo kopie moich komentarzy są łatwo dostępne na innych portalach - wystarczy jeden klik myszy. Wymuszanie cenzury świadczy tylko o ignorancji i braku zrozumienia funkcjonowania internetu, jest nieefektywne, i wyraża jedynie bezmyślną desperacje osób domagających się cenzury.


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

Cenzorom z portalu chojnice24.pl z góry dziękuję za wyraźne zaznaczenie z (EDIT) miejsca gdzie mój komentarz został zniekształcony cenzurą prewencyjną. Dziękuję za wasz wysiłek.

By ocenić czy cenzorzy robią satysfakcjonującą robotę, dla porównania, mój nieocenzurowany komentarz jest dostępny na stronie:
http://chojnice.livejournal.com
lub
http://chojnice.blog.ru

Panowie Kupcy Miejscy,
Pozwolcie, ze podziele sie z wami swoim doswiadczeniem - 7 lat prowadzenia roznych lokali w centrach handlowych trójmiasta.

1. Konkurs kopania się z koniem (BrPom) macie z góry przegrany. Taki sam efekt przyniesie Wam zmiana konkurencji na "kto pocałuje się we własny tyłek wygrywa".

2. Tempus non pennis non status, jak mawiali Rzymianie i nadszedł w Chojnicach kres handlu na zasadach geszefciarstwa oraz dyktowania warunków klientom (od 15 lat jak tu mieszkam, godziny otwarcia wielu placówek zakrawały na absurd).
3. Nie znaczy to wcale, że Wam nie kibicuje, ale musicie założyć na samym początku dyskusji, że nie ma powrotu do przeszłości.
4. I nie ma co naprawiać (godziny otwarcia), sztukować (zmiana ruchu) itd.
5. Drugą ważną przesłanką nowego początku musi być założenie, że Chojnice to miasto biedne, pozbawione w większości grupy klientów aktywnych zakupowo (emigracja zarobkowa). Nie będzie kokosów !!!!!!!
6. Jak widzę więc przyszlość ? Po pierwsze RADYKALNIE będą spadać opłaty czynszowe za lokale, które wynajmujecie.
7. Miasto wraz z Wami musi diametralnie zmienić strategię rozwoju handlu?gastronomi w Centrum.
Z jego strony potrzebna jest aktywna polityka podatkowa czyli: rozwijam, uatrakcyjniam lokal, zmieniam wygląd = ulgi podatkowe (tak dokonała się np. komercyjna rewitalizacja Starego Rynku w Poznaniu).

8. Wielu z Was musi się przekwalifikować i douczyć. Zmierzam ku sugestii rozszerzenia oferty gastronomicznej w mieście. Jeżeli chcemy, by na Rynek i w jego okolice przyszli klienci, w tym wypadku do restauracji, kawiarni - koniec z śmierdzącymi kebabami, pizzeriami, zapiekankami i kawusiami za 1,50 w plastikowym kubku. Koniec mrożonych kotletów, frytek, burgerów i innego guana, które niestety w Chojnicach króluje.
9. I chyba najważniejsze !!!! Chojnice zawsze pozostaną miastem, gdzie zarabia się w sezonie, kiedy przyjadą turyści. Po sezonie SZP - czarna d...a
10. Niestety dzisiaj Chojnice nie są na to gotowe. Począwszy od szalejącej w centrum Straży Miejskiej (gdzie pouczenia - szczególnie aut z obcymi nr.rej - w sezonie !!!!!) po kompletny bałagan promocyjny.
Hasło: Chojnice - a co tam jest ? Powinno wisieć w każdym biurze UM.

Fakt jest taki że to niczego nie zmieni. Nie tedy droga. Proszę popatrzeć na zachodnie rynki tam sklepy prowadzą rodziny i sami w nich sprzedają bo nie stać ich na pracowników to samo zaczyna dziać się u nas. Niestety prawda jest bolesna sklepiki tego nie wytrzymają i niestety trzeba będzie szukać sobie pracy, a nie być przedsiębiorcą. To jest bolesne ale niestety prawdziwe. Kiedyś miasto tetniło życiem a dziś ?

...pomysł, by udrożnić przejazd od ul. Cechowej przez rynek do ul. Młyńskiej... Śmiechu warte, może jeszcze przez główny rynek? Opamiętajcie się, bo nie w tym tkwi problem, że nie ma przejazdu z Cechowej do Młyńskiej. Trzeba przyciągnąć ludzi z zewnątrz towarem w sklepach, różnymi firmami a nie bankami, których się u nas pełno...
Pamiętam, kiedy codziennie sprzątano płytę runku od ptasich odchodów i gum do żucia (miało być pięknie), nie wpuszczano aut na płytę rynku, aby niczego nie uszkodzić, a teraz jak to wygląda? Powoli godzą się na wszystko nawet na to, żeby p. Korwin-Mikke przemawiał stojąc na fontannie, teraz myślą o przejeździe przy Domu Towarowym... Kpina! A to dopiero początek...

a co z autobusami PKS , dojeżdżającymi za darmo z Chojnic do galerii. Dziś 13:22 wedle wiszącego rozkładu powinien się pojawić autobus a takowego nie widziałem, dlaczego nie ma żadnej adnotacji? Czy to jednorazowy brak, czy są odwołane?