panowie tu czytający, polecam poczytać kodeks drogowy, być rozsądnym itp. Mam na mysli to, że aktualnie na MTB ścieżka jest idealna do pędzenia, nie ma tłumu ludzi, natomiast jeśli poruszamy się rowerem SZOSOWYM, LUB HYBRYDĄ to mamy prawo jechać szosą, w myśl paragrafu 3, mówiącego o stwarzaniu zagrożenia, co na pewno stwarza ta ścieżka dla rowerów wąskooponowych...


dodam jeszcze że rowerem na ulicę NALEŻY wyjechać w centrum miasta jadąc w kierunku Wysokiej, od skrzyżowania z Grunwaldzką i jechać ulicą aż do skrzyżowania z placem św Jerzego. na długości tych 200 metrów mamy miejsce gdzie jest olbrzymie ryzyko skończenia pod samochodem (budynek narożnikiem dochodzący do ulicy przy przejściu netto-deptak) oraz nieprawne, pozaprojektowe wykonanie wysepki autobusowej koło Narzędziowca, która miała być z kostki bezfazowej, a jest z jakiegoś gówna zebranego na polu...

Cyklon - ja bym sugerował, abyś mimo wszystko, przekazał numery rejestracji kierowcy, który zajechał tobie drogę i zagroził twojemu bezpieczeństwu, na policje z pisemnym wyjaśnieniem i opisem sytuacji. Kto wie? Może uratujesz w ten sposób życie lub zdrowie innemu rowerzyście lub pieszemu?

Kultura korzystania z drogi przez wielu kierowców pozostawia wiele do życzenia - są kierowcy, którym wydaje się, że są jedynymi użytkownikami drogi, i tacy kierowcy są olbrzymim zagrożeniem dla pieszych i rowerzystów, jak i dla innych kierowców.

Nie ma co się nad takim draniami litować ani im wybaczać, bo i oni nie myślą o bezpieczeństwie innych użytkowników dróg.

Życzę tobie i innym rowerzystom zdrowych i wesołych świąt, i bezpiecznego roku 2014!


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

Proszę nie zrozumieć mnie źle, jestem naprawdę spokojną osobą. cieżko mnie wyprowadzic z równowagi. Jednak jak ktoś robi takie świństwo i dyskusję zaczyna od "Ty sku*wysynu..." to można stracić nad sobą kontrolę. dziś mi trochę głupio kiedy o tym pomyślę, ale wciąz jestem zdania, że się gościowi należało. Numery rejestracyjne zostawię dla siebie, bo nie mam czasu na problemy i uzeranie się z systemem. Jeżdżę bardzo dużo i jestem zaprawionym w bojach od kilkunastu lat kolarzem i niejedno widziałem, raz wylądowałem nawet w gdańskim szpitalu również przez kierowcę-idiotę (sam mam prawo jazdy), który mi wjechał na przejście na DDRze w biały dzień. Na szczęście obyło się na wstrząśnieniu mózgu i siniakach, a kierowca choć głupi to kulturalny i niebiedny kupił nowy rower o kilka klas lepszy (w starym tylko widelec i koło do wymiany, ale polamany to połamany ), a w szpitalu na odwiedzinach był co drugi dzień. Nie każdy rowerzysta to samobójca i nie każdy kierowca to morderca. wiecej myślenia na drogach i nie tylko tam. Tego sobie i wam życzę na nadchodzące Święta moi drodzy forumowicze.

Wójtowi Zbyszkowi Szczepańskiemu gratuluje ponownego sukcesu w efektywnym marnowaniu społecznych pieniędzy.

Brawo! Mnóstwo społecznych pieniędzy zostało już wyrzuconych w szuter i jeszcze ten dodatkowy niefortunny przejazd przez Strugę Siedmiu Jezior.

Zamiast atrakcyjnej i bezpiecznej ścieżki rowerowej przez jeden z najbardziej atrakcyjnych regionów naszej gminy, biegnącą przez park narodowy mamy niebezpieczny dla życia rowerzystów bubel. Pobudowana ścieżka rowerowa jest we wielu miejscach bardzo niebezpieczna. W okolicy najbardziej niebezpiecznych miejsc - jak przejazd przez Strugę Siedmiu Jezior ścieżka rowerowa po prostu się urywa i nie istnieje, by ponownie pojawić się w bezpieczniejszym miejscu jakieś kilkaset metrów dalej.

Pan wójt już po ostatnich niepochlebnych komentarzach rowerzystów obiecywał poprawę bezpieczeństwa i dobudowanie pominiętych partii ścieżki rowerowej. Jak do tej pory te nieszczere obietnice okazały się puste!

Czy pan wójt czeka aż na tej niebezpiecznej ścieżce rowerowej zdarzy się nieszczęście i ktoś utraci życie bądź zostanie kaleką, by wreszcie uczciwie zabrać się do naprawy błędów i niedociągnięć przy budowie tej spartaczonej ścieżki rowerowej z Charzyków do Małych Sworów?

nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

Chyba przestanę jeździć rowerem, bo jeszcze od rowerzysty oberwę Same oszołomy rowerami jeżdżą????, co nie potrafią inaczej załatwić sprawy jak tylko rękoczynami Na ścieżce też można osiągnąć dobrą prędkość A po drugie, nie ma obawy, że przejeżdżający obok kierowca samochodu mnie nie zauważy.

Gratulacje,kolejna nie do końca przemyślana inwestycja!! na konsekwencje braku ciągłości ścieżki rowerowej w tak niebezpiecznym miejscu długo nie będzie trzeba czekać, szkoda iż dopiero po pierwszych ofiarach ktoś pomyśli o innych,a nie tylko o zawartości własnej kieszeni!!!! Brak słów!!!

@jotdwatrzy
Ja jestem przeciwny jeżdżeniu rowerem po chodniku, bo tak jest zbyt wiele rzeczy, nad którymi cięzko zapanować i ciężko je przewidzieć. Dziecko Ci wskoczy pod koła, albo pies i nieszczęście gotowe. poza tym ciężko byłoby wyegzekwować, żeby sami rowerzyści poruszali się powoli. Tym bardziej jeśli ktoś jeździ szosówką, która jest stworzona do szybkiej jazdy.

Cytując fragment jednej ze znanych, starych polskich komedii:
"Mamusię oszukasz, Tatusia oszukasz, ale życia nie oszukasz"

Z całą pewnością od Charzyków w stronę Sworów można jechać rowerem zarówno po tym gniocie jak i po jezdni - pan słusznie dostał w zęby.
O chodnikach sądzę że powinna być na nich dozwolona jazda rowerem, zawsze i wszędzie. Oczywiście z rozsądkiem i przy zachowaniu pierwszeństwa dla pieszych.

Ścieżka rowerowa wybudowana została po to, aby poprawić bezpieczeństwo oraz żeby jeździć na niej rowerem, a nie ulicą. No, chyba, że ktoś jeździ szosówką. Pewnie dostanę minusy, trudno, ale... do Cyklona i innych - Jak macie chodnik, to chodzicie ulicą???

A co sądzicie na temat kolejnego gniota tym razem na ul.Żwirowej w Charzykowach, gdzie zbudowano chodnik (słuszna inicjatywa) i jednocześnie serwując na nim drogę dla rowerów, łamiąc prawie wszystkie standardy DDR

To jest dobrze! Za te pieniądze? To jest dobrze!

spychał z szosy, nie ze ścieżki. Jechalem prawidłowo, prawą stroną przy samej krawędzi drogi i z włączonym oswietleniem przód/tył. gość zrównał się ze mną, i powoli zaczął sie przybliżać uderzając w kierownicę do momentu kiedy zjechałem na pobocze. następnie się zatrzymał, wysiadł z pretensjami (z mordą), dostał niespodziewanie w zęby i bez słowa odjechał.

wow, mocne IMO ten ktoś nie miał najmniejszego prawa narazić Cię na niebezpieczeństwo a to sądząc z opowieści zrobił. Ja miałem podobną sytuację wczoraj w Chojnicach. Co prawda bez mordobicia i zatrzymywania, ale koleś ewidentnie zjeżdżał w moją stronę i spychał mnie do krawężnika. Pewno sugerował się tym, że wcześniej jechałem ddrip a potem zgodnie z prawem zjechałem na ulicę. Po prostu coś mu się wydawało że wie. Być może zauważył kamerę przymocowaną do mojej kierownicy, bo ruszył jak z kopyta. Szkoda, że ty nie miałeś kamery, bo byłby dowód dla policji.
a tu dowód na to jak się wyprzedza w Chojnicach. Teoretycznie można jeszcze bliżej
https://www.youtube.com/watch?v=z9cU1AUdYSk
W.Czapiewski

jak byś podał jego namiary, np. numery z tabl. pojazdu, dostałby jeszcze poprawkę od innych rowerzystów

Do cyklona. Niezły "kozak" musiał być z tego patafiana w aucie. Tacy goście tylko za kierownicą swojej fury mają jaja. Ścieżka od Charzyków do Chocińskiego Młynu poza miejscowościami jest co najwyżej szlakiem turystycznym i nie spełnia standardów ddr więc rowerzysta ma pełne prawo jechać ulicą!

Robota głupiego i tyle, po co wydawać 40 tys na coś co nawet w założeniu nie nadaje się do jazdy! Nawet trudno się tym pochwalić a co dopiero mówić o jakimś zysku dla rowerzystów. Podobna sytuacja ma miejsce na wylocie z miasta w kierunku Lichnów. Zbudowano ddr (asfaltową!) od (pół)węzła Chojnaty, a wcześniej, przed wiaduktem jest spora przerwa w trakcie dla rowerzystów, nie ma nawet pobocza....