Janik chce od miasta dwóch milionów
Były przedsiębiorca wniósł do chojnickiego sądu pozew o odszkodowanie za utracone korzyści. Straty miały nastąpić na skutek nagrań, które zdaniem Janika zostały dokonane nielegalnie na polecenie burmistrza Arseniusza Finstera.
Mariusz Janik wielokrotnie stawał w sądzie naprzeciwko swojego adwersarza burmistrza Chojnic. Zdaniem kontrowersyjnego charzykowianina, Arseniusz Finster przed wymiarem sprawiedliwości wykorzystywał nagrania, które na jego polecenie wykonała urzędniczka m.in. w ratuszu, ale też w mieszkaniu prywatnym. Miało to miejsce prawie 10 lat temu. - Przez dokonane nagrania utraciłem całkowicie zaufanie społeczne, jakie do czasu ich opublikowania posiadałem w mieście Chojnice z racji m.in. akcji charytatywnych, jakie organizowałem i przy których się udzielałem. W takim małym mieście jak Chojnice, gdzie „wszyscy się znają”, sprawa nagrań odbiła się szerokim echem. Poniosłem z tego tytułu wiele szkód nie tylko moralnych, ale też stricte finansowych. (…) Te nielegalne nagrania użyte jako dowód w sprawie spowodowały, iż całkowicie straciłem władztwo nad firmą PHP Bagietka Sp. z o.o., czego konsekwencją była sprzedaż udziałów firmy znacznie poniżej ich wartości – argumentuje Mariusz Janik w pozwie. 10 milionów to wartość spółki wyceniona przez biegłego. Były przedsiębiorca wnosi by sąd zasądził od miasta 1/5 tej kwoty.
Reklama | Czytaj dalej »
Dlaczego nagrania były nielegalne? Charzykowianin powołuje się na orzecznictwo sądowe. - "Podstępne nagranie prywatnej rozmowy godzi w konstytucyjną zasadę swobody i ochrony komunikowania się (…). Dowody uzyskane w sposób sprzeczny z prawem nie powinny być w postępowaniu co do zasady dopuszczane" – powód cytuje wyroki sądów. Na dokonanie nagrań nie wyraziły zgody ani sąd i prokuratura w Chojnicach, ani słupska "okręgówka".
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (28)
- Komentarze Facebook (...)
28 komentarzy
Panie Mariuszu, odsyłam do art. 17 pkt. 4 Kodeksu postępowania cywilnego. Wszystkie sprawy majątkowe powyżej 75 tyś zł (lub gospodarcze powyżej 100 tyś) należą do właściwości Sądów Okręgowych.
Zastanawiam się w tej sytuacji, czy Pan Mariusz z powództwem występuje sam i jest niezorientowany w temacie, czy może korzysta z usług wyjątkowo nieogarniętego prawnika? Dziwi też zbieg okoliczności i skierowanie sprawy do sądu u progu wyborów samorządowych, co implikuje propagandowy charakter podjętych działań. Wówczas właściwość sądu jest bez znaczenia, bo rozgłoś i tak zrobi swoje.
Okazuje się więc, że w Chojnicach Finster otoczony bandą dawnych ORMOWców, SB-eków, PZPRowóc stosowali metody, których nie powstydziłyby się służby. Chojniccy intryganci nagrywali swych oponentów, próbując spreparować sprawy na Mariusza Janika.
Nie staję po niczyjej stronie, acz lubię Mariusza Janika za jego realny wkład w sztukę i życie społeczne w naszym mieście. Niemniej domagam się, aby Ci którzy nagrywają obywateli i robią to tylko dla utrzymania swojej politycznej pozycji zostali surowo ukarani. O tym, że Finster dzwoni nawet do pracodawców jak mu się ktoś nie podoba mówił nawet Mariusz Brunka na konferencji PChSu.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!