'Centrum życiowe Arseniusza Finstera jest w Chojnicach'
Burmistrz i opozycja z Projektu Chojnicka Samorządność przed salą rozpraw. Jutro powtórka z rozrywki...
Uznała sędzia Anna Jarzyna, oddalając tym samym skargę Kamila Kaczmarka z opozycji, który wnioskował o skreślenie Arseniusza Finstera z rejestru wyborców w Chojnicach, po tym jak ten publicznie zadeklarował, że zamieszkał na Zielonych Wzgórzach w powiecie człuchowskim. Teraz przyznał, że wyraził się nieprecyzyjnie. Decyzja jest ostateczna i jak poinformował sąd, nie przysługuje na nią zażalenie.
Powodem do wniesienia reklamacji w trybie wyborczym przez ratuszową opozycję był wpis Arseniusza Finstera na Facebooku, w którym Jacka Studzińskiego, członka Projektu Chojnicka Samorządność, i innych internautów poinformował, że od czterech tygodni wraz z żoną i kotami mieszka na Zielonych Wzgórzach. Potem deklarację powtórzył w tygodniku „Czas Chojnic”. Kamil Kaczmarek zapytał czy owe stwierdzenia były prawdziwe. - Wyraziłem się nieprecyzyjnie – odpowiadał przed sądem aktualny burmistrz. - Gdzie była nieprecyzyjność w tym stwierdzeniu? - dociekał członek opozycji. - W definicji słowa zamieszkiwać. Powinienem napisać przebywamy w nim czasowo – wyjaśniał Finster, który w tym samym poście zapraszał Studzińskiego do nowego domu na kawę. Tłumaczył, że przebywa tam celem prac wykończeniowych, a czasem nawet nocuje. Swoje zaproszenie podtrzymał, ale tym razem na Kartuską w Chojnicach, gdzie, jak utrzymywał, aktualnie mieszka. Na dowód, że egzystuje w Chojnicach, przedłożył jednak rachunki z innej ulicy – Truskawkowej, gdzie posiada meldunek i jest współwłaścicielem domu, w którym mieszkają jego eksmałżonka i córka. Burmistrz Chojnic utrzymywał, że pod tym adresem bywa prawie codziennie i odbiera tam korespondencję. Ma tam też psa, jeszcze w innym miejscu konia, wreszcie koty już mieszkają na Zielonych Wzgórzach. W toku wyjaśnień podawał kolejne adresy – Okrężną w Chojnicach i Jeziorną w Charzykowach. - W ciągu ostatnich 8 lat przebywałem w różnych miejscach. Za kilkanaście dni na stałe przeprowadzę się do Nieżywięcia – wyjaśniał swoją skomplikowaną sytuację życiową.
Reklama | Czytaj dalej »
Zdaniem Kamila Kaczmarka burmistrz miał wiele okazji by wyjaśnić ją wyborcom, m.in. za pośrednictwem mediów. - Zwlekał pan utrzymując mieszkańców w błędnym przekonaniu. Dlaczego nie sprostował wypowiedzi w gazecie i na Facebooku? - pytał aspirujący do rady miejskiej. - Uznałem, że jedyne miejsce na sprostowanie to sąd – odpowiedział włodarz. - Dom na Zielonych Wzgórzach nie oznacza, że nie mam zamiaru stałego pobytu w Chojnicach – zaznaczył Arseniusz Finster, dla którego mimo rozwodu centrum życia stanowi nadal, jak utrzymywał, nieruchomość przy Truskawkowej, z którą wiąże swoją przyszłość.
Ostatecznie sędzia Jarzyna przyjęła, iż ustaleń faktycznych może dokonać jedynie na podstawie oświadczenia osoby zainteresowanej. A zatem sąd ustalił, że Arseniusz Finster wybudował się w powiecie człuchowskim, ale centrum jego życia znajduje się w Chojnicach. Formalne powiązanie z Chojnicami potwierdzać ma meldunek. - Problemy związane z zamieszkiwaniem powinny być rozstrzygane na korzyść obywatela – argumentowała Anna Jarzyna. - Sąd nie uwzględnia skargi i utrzymuje w mocy decyzję burmistrza o nieuwzględnieniu reklamacji. Stronom nie przysługuje zażalenie. Postanowienie jest ostateczne – zakończyła sędzia sądu rejonowego.
Zadowolenia z postanowienia sądu nie ukrywał Arseniusz Finster. - Ono obiektywnie dokonało oceny mojej sytuacji życiowej, miejsca, w którym przebywam, mieszkam. Sytuacja nie była prosta, ale sędzia dał wiarę moim wyjaśnieniom, które, ręczę słowem honoru, są prawdziwe.
Jak sprawę komentuje Kamil Kaczmarek? - Jestem bardzo rozgoryczony, że pan burmistrz zaprzeczył swoi słowom, które dwukrotnie były opublikowane przez lokalne media. Wyparł się zamieszkiwania pod adresem w Nieżywięciu. No coż, mieszkańcom pozostaje zdecydować czy mówił prawdę. Czy mieszka w Nieżywięciu czy przy ul. Kartuskiej. Mieszkańcy wiedzą lepiej. Myślę, że sąd oparł się tylko i wyłącznie na tym, co powiedział pan burmistrz.
Ewentualne wykreślenie Arseniusza Finstera z rejestru wyborców nie przeszkodziłoby w ubieganiu się o burmistrzowski fotel, a jedynie w wyborach do rady powiatu - gdzie, jak sam deklaruje, zasiadać nie zamierza, a jedynie wspiera swoją drużynę.
Jutro sąd rozpozna skargę dwóch innych członków Projektu Chojnicka Samorządność w tym samym przedmiocie. Na zdjęciu (od lewej): Mariusz Brunka, Kamil Kaczmarek i Jacek Studziński.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (120)
- Komentarze Facebook (...)
120 komentarzy
Tym razem głosuję na Finstera.
Jeszcze dwie doby i się okaże jak wyborcy zadecydują. Ja stawiam na Brunkę i PChS. Ale uszanuję wolę większości. W moim okręgu też głosował będę na PChS!
65% - 35 % NA KORZYSC OBECNEGO
KONIEC CHOJNIC ? KONIEC BY BYLO GDYBY PRZEGRAL , ALE TAKIEJ OPCJI NIE MA !
OPCJA JEST JEDNA WYNIK WYSOKI !
Dlatego, że od kilku dni wynik sondażu stoi w miejscu, czyli totalna manipulacja!
Dobrze, że to nie wy będziecie liczyć głosy!
Wiec raczej Finster powinien powoli realizowac swoj plan na kolejne lata !
Ty masz jednak obsesje ?
Odsunac ? dlatego , ze mieszka w kilku miejscach hahahahahhaha wy juz naprawde sie osmieszacie i nie macie co pisac ! Chcialbym tych cwaniakow zobaczyc pewnie jacys zakompleksione pisza to !
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!