'Opowieść Rzeźnika. Morderstwo i antysemityzm w Chojnicach'
Szykuje się niezła gratka dla miłośników lokalnej historii. W pierwszym kwartale roku ma ukazać się "Opowieść Rzeźnika. Morderstwo i antysemityzm w Chojnicach" Helmuta Walsera Smitha w przekładzie Marcina Wałdocha. Wydania książki podjęła się Fundacja im. Marcina Fuhrmanna.
Akcja książki rozgrywa się w Chojnicach w 1900 r. Wtedy to w mieście dochodzi do mordu na 18-letnim gimnazjaliście. Członki Ernsta Wintera odnajdywane są w różnych miejscach, m.in. wyłowione zostały z Jeziora Zakonnego. O rytualny mord podejrzewano Żydów, bowiem z ciała została spuszczona krew...
- W założeniu chcemy wydać książkę jeszcze przed 11 marca 2015 roku, kiedy minie 115. rocznica śmierci Ernsta Wintera - zdradza autor przekładu i członek Stowarzyszenia Arcana Historii, który przed czterema laty zaprosił chojniczan na spacer z historią Wintera.
Reklama | Czytaj dalej »
Pierwsze wydanie w liczbie 300 egzemplarzy według umowy z wydawnictwem z USA skierowane będzie na rynek lokalny. Książka kosztować będzie 34 zł, rozprowadzana będzie przez wydawcę.
"Opowieść Rzeźnika. Morderstwo i antysemityzm w Chojnicach" w 2002 roku została uznana przez "The Los Angeles Times" za najlepszą książkę z zakresu historii najnowszej. Cieszy się nieustającą popularnością w Stanach Zjednoczonych i na świecie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (49)
- Komentarze Facebook (...)
49 komentarzy
Oryginalną książkę przeczytałem parę lat temu (http://www.amazon.com/Butchers-Tale-Murder-Anti-Semitism-German/dp/0393325059). Jest to niesamowicie ciekawa i intrygująco napisana historia i analiza morderstwa, które przez lokalnych chojnickich (i innych) katolików zostało skutecznie wykorzystane do prześladowań i ataków na mniejszość żydowską. Pamiętam, jak moja babcia (chojniczanka urodzona w ostatniej dekadzie 19-go wieku) wielokrotnie opowiadała mi jako dziecku, i straszyła mnie, że żydzi używają krwi zamordowanych katolików (najchętniej z polskich dzieci) do rytualnego wypieku matzy. Z lat 60-tych pamiętam jak franciszkanki a także niektórzy chojniccy księża także opowiadali te średniowieczne historie o wypiekaniu przez żydów rytualnej matzy, która zawierała krew zamordowanych katolickich dzieci. Jestem przekonany, że do dzisiaj wielu bogobojnych chojnickich katolików stale wierzy, że żydzi wypiekają matze z dodatkiem krwi spuszczonej ze zamordowanych polskich dzieci. Tak wiec, historia opisana w książce tłumaczonej teraz przez Marcina była i jest opowieścią stale kontynuowaną przez wiele lat po morderstwie dokonanym na Erneście Winterze. A i antysemityzm w dzisiejszych Chojnicach jest pewnie podobny to tego jaki panował w międzywojennych czasach gdy pamięć o morderstwie Ernesta Wintera była stale żywa.
Ta książka to nie tylko cześć naszej chojnickiej historii ale także niesamowicie ciekawa i wciągająca czytelnika kryminalna opowieść.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec Chojnic
niesmialy.parafianin@mail.ru
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!