Mieszkańcy Nad Dworcem chcą spotkania z ekspertami
Przed tygodniem osiem rodzin dowiedziało się, że miasto chce wyburzyć dwie kamienice w sąsiedztwie dworca kolejowego, by pobudować tam dworzec autobusowy. Byli w szoku. Wczoraj bumistrz zaprosił ich do ratusza, by przekonać do koncepcji węzła integracyjnego i zaproponować odszkodowania.
W zamian za wyprowadzkę Arseniusz Finster proponował nawet budowę nowego obiektu przy ul. Kartuskiej czy Wielewskiej. - Nie mamy noża na gardle – mówił w ratuszu na spotkaniu z rodzinami zamieszkującymi przy ul. Nad Dworcem. Na razie na tapecie jest wybór koncepcji, potem projekt i dopiero wtedy rozpoczęcie inwestycji. Ósmą z koncepcji węzła, w której nie trzeba likwidować żadnego z torów, przedstawił zebranym jej autor Zdzisław Kufel. Architekt tłumaczył, że dworca autobusowego nie umiejscowił przy bazie PKS przy Towarowej, bo to zbyt daleko i podróżni mogliby się pogubić, a wymóg dla węzłów jest taki, żeby z autobusu do pociągu dojść max. w 5 minut. Ten argument nie trafił kompletnie do jednego z uczestników spotkania, którego zdaniem podróżny zmieści się w takim czasie, a poza tym wystarczy odpowiednie oznakowanie. - Czy zdajecie sobie sprawę, jak spadły przewozy PKS? Nieliczna grupa jeździ autobusami – podnosił chojniczanin. Nie przekonywał go też pomysł pobudowania tunelu, o którym słyszał już 40 lat temu. Jego zdaniem pod ziemią budowlańcy napotkają zbyt dużo przeszkód i będzie to zbyt kosztowne. Poza takimi argumentami były też te bardziej sentymentalne. - Moja mama mieszka tam 60 lat. Nie mam zamiaru jej do grobu wpędzać – mówił chojniczanin. Burmistrz odpowiadał, że próbuje się wczuć w ich sytuację, ale projekt węzła integracyjnego nie dość, że uatrakcyjni tę część miasta, to spowoduje, że dzięki funkcjonalnym rozwiązaniom ludzie przesiądą się do komunikacji publicznej. - Jak to spowodować? To tylko życzeniowe myślenie – skwitował jeden z obecnych.
Reklama | Czytaj dalej »
Były też propozycje mieszkańców by dworzec dla autobusów zlokalizować za budynkiem głównym dworca czy nawet pozostawić przed, ale to kompletnie wykluczyli architekt z burmistrzem. - Nie chcę tam wąskiego gardła – mówił ten ostatni.
Jedna z najbardziej kompromisowych i rozsądnych propozycji padła z ust Marcina Wozikowskiego. Jego zdaniem należy powołać grupę roboczą, w której poza urzędnikami, radnymi i mieszkańcami, znajdą się eksperci zewnętrzni. Sam pracował w urzędzie marszałkowskim, więc podawał konkretne nazwiska planistów znających tematykę kolei. - Czynnik obywatelski nigdy nie wygra ze stroną rządową. Musi być strona ekspercka – argumentował. I choć włodarz przypomniał, że gościł przedstawicieli Polskich Linii Kolejowych, to jego rozmówca obstawał przy fachowcach planistach.
Argumenty te przyjął burmistrz Finster, deklarując, że spróbuje zaprosić ekspertów, tak by w ciągu kilku tygodni spotkać się wspólnie. Apelował do mieszkańców ul. Nad Dworcem, by przemyśleli przeprowadzkę, gdyż w przyszłości i tak będzie konieczna, bo są plany elektryfikacji na kolei. - Z tego co wiem, nie istnieje żaden dokument, który mówiłby o elektryfikacji – ripostował Marcin Wozikowski. - Wiem o takich planach od posła Stanisława Lamczyka – odparł burmistrz.
- Możecie wiele zyskać. Przemyślcie to – na koniec zwrócił się do mieszkańców, a od jego urzędnika padły słowa „słuszne odszkodowanie”. I choć jedna z mieszkanek wydawała się od razu przystać na propozycję, to część już po spotkaniu mocno podkreślała walory swojej wspólnoty mieszkaniowej, zresztą swego czasu wpisanej nawet do gminnej ewidencji zabytków. - Spać po nocach nie mogę - żaliła się jedna z mieszkanek. Rodzinom związanym z koleją leży też na sercu wygląd dworca i z rozrzewnieniem wspominają czasy jego świetności. - Jeśli idzie o dworzec, to mało w kim macie takich orędowników – zwrócił uwagę Wozikowski. - Nie do wycenienia jest tkanka ludzka – dodał.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (15)
- Komentarze Facebook (...)
15 komentarzy
Może w okolicy dworca zamiast wymyślać jakieś zbyt futurystyczne koncepcje, możnaby poszukać prostszych rozwiązań i zamiast budowy kosztownego i skomplikowanego tunelu, zrobić porządnie zabezpieczony zwykły przejazd kolejowy? Aż tyle pociągów nie jeździ chyba tymi torami, żeby nie byłoby to możliwe. Wyburzenia zadbanych domów też mi szkoda. Przecież kawałek dalej są jakieś szkaradne budki i magazyny, po wyburzeniu których nikt by nie płakał.
Piękne stuletnie kolejowe domki chcą wyburzyć!???!
Akurat architekci powinni być wrażliwi na zachowanie starej i zabytkowej architektury!!
Wyburzyć aby postawić wiatę (bo przecież wiemy jak teraz się buduje, byle tanio bo za 30 lat i tak do rozbiórki).
Bo tu spójrzmy np. co dzieje się z Parafią Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Chojnicach (tzw. kościół gimnazjalny).
Burmistrz chyba już do końca zmysły postradał, najpierw idiotyczny pomysł z likwidacją peronów, co wiązałoby się z przebudową całego układu torowego na dworcu za 20 mln.
A teraz chce rozbierać zabytkowe, piękne domy...
Wstyd panowie: Finster i Kuffel!!!
Wcześniej p. poseł otwierał swoje biuro w Chojnicach. Wszyscy pamiętamy jak to się skończyło. Treść propagandy warto przytoczyć w całości:
„OTWARCIE BIURA POSELSKO - SENATORSKIEGO W MOSTOSTAL CHOJNICE S.A. 8 maja 2010 roku nastąpiło uroczyste otwarcie biura poselsko -senatorskiego w budynku MOSTOSTAL CHOJNICE S.A. Europoseł Jarosław Wałęsa, senator Edmund Wittbrodt oraz poseł Stanisław Lamczyk w obecności prezesa Marcina Garusa oraz ministra Adama Szejnfelda dokonali przecięcia wstęg i otwarcia swojego biura. Otwarcie biura w budynku MOSTOSTALU CHOJNICE S.A. jest nie tylko promocją naszego regionu ale również naszej firmy i całego przemysłu konstrukcji stalowych. Chcemy aby politycy byli bliżej przemysłu, jego problemów, bliżej ludzi którzy tworzą tę gałęź gospodarki. Uważamy, że otwarcie biura poselsko- senatorskiego w biurowcu Mostostalu przyczyni się do poprawy relacji na linii społeczeństwo – polityka - gospodarka.” (pisownia zgodna z oryginałem).
Zbliżenie polityków tak poprawiło sytuację, że dobra firma wystąpiła o upadłość, a wielu ludzi trafiło na bruk.
Czy nikt nie widzi że środkami komunikacji publicznej w naszym regionie jeździ coraz mniej ludzi.Między bajki włożyć zapewnienia że pasażerów przybędzie wraz z dobrym dworcem.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!