Mobbing w chojnickiej policji?
Przed sądem pracy toczą się postępowania z powództwa byłych już pracowników działu kadr przeciwko chojnickiej komendzie. Jedno o mobbing, którego mieli doświadczyć ze strony obecnego komendanta. Drugie o przywrócenie do pracy. Wyrok w tym ostatnim ma zapaść już 13 marca. Dłużej potrwa sprawa o mobbing, bo sąd w Człuchowie zamierza przesłuchać nawet kilkudziesięciu świadków.
Dwoje pracowników, którzy w ubiegłym roku dostali wypowiedzenia, twierdzi, że działań mobbingowych doświadczali od 2011 roku, kiedy komendantem policji został Krzysztof Pestka. Tego w sądzie zabrakło, ale zgodnie z prawem pracownicy pozywają pracodawcę, czyli komendę, którą reprezentował zastępca komendanta Tomasz Kąkolewski. Jeden z powodów twierdzi, że ten przed sądem mijał się z prawdą, bo sam miał żalić się kadrom na współpracę z komendantem. - Przeżywał to samo co my, a teraz zaprzecza. Chce wybielić komendanta za wszelką cenę i to naszym kosztem – mówił przed sądem. Byli pracownicy twierdzą, że byli przeciążeni pracą i nakładano na nich kolejne obowiązki, a także obciążano winą za niedopełnienie obowiązków innych osób. Kiedy zwrócili się z prośbą o wsparcie, mieli spotkać się z wybuchem agresji przełożonego. „Zniszczę ich. Jak chcą wojnę, to będą ją mieli” - tak według relacji pracownika kadr miał zapowiedzieć Krzysztof Pestka. Szykany, zastraszanie, ignorowanie, niewpuszczanie do gabinetu komendanta, praca w ciągłej presji, brak wsparcia i reakcji na prośby, wyszukiwanie uchybień, gorsze traktowanie i psucie opinii w środowisku pracy to zdaniem powodów przejawy mobbingu. - Czuliśmy, że na nas poluje i że w końcu mu się to uda – zeznawał mężczyzna. To wszystko doprowadzić miało do rozstroju zdrowia. Dwoje pracowników w jednym czasie udało się na chorobowe. Byli także hospitalizowani.
Reklama | Czytaj dalej »
W końcu poskarżyli się pismem do komendy wojewódzkiej. Kontrola nie wykazała nieprawidłowości, ale zdaniem byłych pracowników czynności kontrolne zostały zmanipulowane na poziomie tej powiatowej jednostki. Podkreślali, że w wielu sytuacjach czuli się lekceważni, upokarzani i zastraszani, a inni zaczęli omijać ich szerokim łukiem. Owe sytuacje opisywali w notatkach służbowych. Przez 3 lata zapisali 105 stron. Jak twierdzą, zawsze poza godzinami pracy.
Zdaniem komendanta Tomasza Kąkolewskiego mają one cechy pamiętnika i są pisane w taki sposób, by udowodnić postawioną tezę o stosowaniu mobbingu, a także nie przedstawiają pełnego obrazu sytuacji. - Świadczą o tym powtarzane twierdzenia jak poczucie nękania czy upokorzenia każdym pismem czy poleceniem – mówił funkcjonariusz. Pytał retorycznie co takiego stało się, że do tej pory dobre stosunki z Krzysztofem Pestką pogorszyły się z chwilą jego awansu. W jego mniemaniu powodowie prawdopodobnie nie potrafili rozdzielić tej granicy, gdy zaczął wymagać już jako szef. Sam Kąkolewski zresztą przez jakiś czas był przełożonym działu kadr. - Mają pecha, bo ja wiem, jak się pracuje w kadrach. Poza obsługą systemu informatycznego zadania te się nie zmieniły – zeznawał zastępca komendanta. Twierdził, że dodatkowe obowiązki były nakładane tylko incydentalnie pod nieobecność innych pracowników, a godziny nadliczbowe wynikające z wprowadzenia danych do komputera pracownicy mogli wybierać jako wolne w innym terminie. Mogli liczyć także na pomoc samego Kąkolewskiego. Ten wytykał, że kadrowi nie wszystkich spraw dopilnowali, a ci bronili się, że nigdy nie zostali ukarani z powodu uchybień. - Strona powodowa wyolbrzymia swój udział w pracy komendy – stwierdził zastępca komendanta. - Za niedopilnowanie terminów i niezrealizowanie zadań odpowiadałby przecież sam komendant.
Wątpliwości przełożonego budzi też nagłe pogorszenie stanu zdrowia i hospitalizacja obojga pracowników w jednym czasie. Zdziwiło podważanie wyników kontroli przeprowadzonych przez jednostkę zewnętrzną, czyli w rezultacie zarzucanie kontrolerom przestępstwa. Przedstawiciel komendy zarzuty dotyczące mobbingu odpiera, a postawę byłych pracowników odbiera jako oportunizm. - Ich celem miało być zdyskredytowanie osoby komendanta i w rezultacie jego zwolnienie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (96)
- Komentarze Facebook (...)
96 komentarzy
I PK 176/06
Długotrwałość nękania lub zastraszania pracownika w rozumieniu art.
943 § 2 k.p. musi być rozpatrywana w sposób zindywidualizowany i uwzględ-
niać okoliczności konkretnego przypadku.
Nie jest zatem możliwe sztywne
wskazanie minimalnego okresu niezbędnego do zaistnienia mobbingu. Z art.
943 § 2 i 3 k.p., wynika jednak, że dla oceny długotrwałości istotny jest moment
wystąpienia wskazanych w tych przepisach skutków nękania lub zastraszania
pracownika oraz uporczywość i stopień nasilenia tego rodzaju działań.
Przewodniczący SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Katarzyna Gonera, Herbert Szurgacz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 17 stycznia
2007 r. sprawy z powództwa Aleksandry M. przeciwko ,,L." Spółce z o.o. w O.-Z. o
zadośćuczynienie, na skutek skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu
Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 13 grud-
nia 2005 r.
1. o d d a l i ł skargę,
2. zasądził od pozwanej ,,L." Spółki z o.o. w O.-Z. na rzecz powódki Aleksan-
dry M. kwotę 1.200 (tysiąc dwieście) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasa-
cyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy: (1) zmienił wyrok Sądu Rejonowego
w pkt 2 i zasądził od pozwanej na rzecz powódki 2.400 zł, (2) w pozostałej części
oddalił apelację, (3) zasądził od pozwanej na rzecz powódki 1.200 zł tytułem zwrotu
kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. Wyrok ten został
wydany na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Mikołowie z 10
maja 2005 r. zasądzającego od pozwanej na rzecz powódki (1) 15.000 zł tytułem
zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od daty prawomocności wyroku, (2)
3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego i (3) oddalającego po-
wództwo w pozostałej części.
Powódka Aleksandra M. wniosła o zasądzenie od pozwanej L. Spółki z o.o. w
O. 29.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczy-
nienia oraz kosztów postępowania. Pozwana L. Spółka z o.o. wniosła o oddalenie
powództwa oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu.
Sąd Rejonowy w Mikołowie ustalił, że powódka zatrudniona była w firmie KBM
L. Spółce z o.o. na stanowisku agenta celnego od lutego 1999 r.
W związku z wej-
ściem Polski do Unii Europejskiej dokonano redukcji osób zatrudnionych na tym sta-
nowisku. Powódka od 1 czerwca 2004 r. przeszła na stanowisko pracownika sekreta-
riatu w firmie L. Spółce z o.o. Prezesem obydwu spółek jest Barbara L. Wszyscy pra-
cownicy pracowali pod presją Barbary L., która krzyczała, podważała ich kompeten-
cje, groziła wyrzuceniem z pracy.
Złe traktowanie powódki nasiliło się gdy podjęła
pracę w sekretariacie i była w bezpośrednim kontakcie z Barbarą L. Sekretariat
przylegał bowiem do gabinetu prezesa, a drzwi były stale otwarte. Powódka była cały
czas krytykowana, co było wyrażane krzykiem w obecności innych osób. Krytykowa-
ne były wszystkie jej działania. Barbara L. krzycząc i ubliżając powódce darła lub
przekreślała dokumenty, które powódka sporządziła. Zeznania powódki w tym zakre-
sie znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka Moniki R.-R., która stwierdziła, że
za każdym razem, gdy była w sekretariacie, co zdarzało się kilka razy w tygodniu,
była świadkiem ubliżania powódce, krzyków i podważania jej kompetencji, a także
gróźb wyrzucenia z pracy.
Sąd pierwszej instancji ustalił również, że powódka była
wyznaczana co tydzień do pracy fizycznej przy rozładunku, podczas gdy inni pra-
cownicy byli kierowani do tej pracy rzadziej lub wcale.
Ponadto, po przejściu do pracy
w sekretariacie powódce zmniejszono wynagrodzenie łącznie o 900 zł, podczas gdy
innym osobom zatrudnionym na takich samych stanowiskach nie zmniejszono wyna-
grodzeń.
Wszyscy pracownicy pozwanej obawiali się korzystać ze zwolnień lekar-
skich. Powódka mając grypę stawiała się do pracy, co niekorzystnie odbiło się na jej
stanie zdrowia.
Atmosfera w pracy spowodowała, ze powódka zaczęła mieć stany
lękowe, problemy ze snem, w sytuacjach stresowych stała się płaczliwa, drżały jej
ręce, odczuwała również objawy somatyczne takie, jak bóle brzucha i bóle głowy. We
wrześniu 2004 r. neurolog stwierdził u powódki objawy nerwicowe i po przepisaniu
środków antylękowych skierował ją do psychologa i psychiatry.
Zdiagnozowano za-
burzenia depresyjne - lękowe.
Powódka uczestniczy w grupie wsparcia i w terapii
indywidualnej. Obecnie kontynuuje leczenie w poradniach psychologicznej, zdrowia
psychicznego i kardiologicznej.
Powódka nie pracuje już u pozwanej, która wypowie-
działa jej umowę o pracę.
W trakcie zatrudnienia u pozwanej powódka rozpoczęła
studia.
Odwołując się do powyższych ustaleń Sąd Rejonowy zasądził na rzecz po-
wódki zadośćuczynienie na podstawie art. 943 § 2 i 3 k.p. Sąd stwierdził, że definicję
mobbingu zawiera art. 943 § 2 k.p.
Według nauki mobbing to bezprawne, systema-
tyczne i długotrwałe zachowania osób, podejmowane bez powodu, skierowane prze-
ciwko innej osobie i godzące w jej dobra prawnie chronione, a mające na celu zmu-
szenie pokrzywdzonego do opuszczenia danego zespołu.
W ocenie Sądu Rejono-
wego w stosunku do powódki podejmowane były działania odpowiadające powyższej
definicji.
Były to działania skierowane bezpośrednio wobec powódki, nękające, szy-
kanujące i zastraszające, systematycznie powtarzane.
Uzasadniając wysokość za-
sądzonej kwoty, Sąd Rejonowy stwierdził, że jest to kwota mająca dla powódki, która
jest osobą młodą, ekonomicznie odczuwalną wielkość, a jednocześnie utrzymana
jest ona w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie ży-
ciowej.
W apelacji pozwana zaskarżyła wyrok Sądu Rejonowego w całości zarzucając
niewłaściwe ustalenie stanu faktycznego, wadliwą ocenę dowodów oraz błędną in-
terpretację art. 943 § 2 i § 3 k.p.
Rozpoznając powyższą apelację Sąd Okręgowy uznał, że wyrok Sądu Rejo-
nowego został wydany po prawidłowo i wszechstronnie przeprowadzonym postępo-
waniu dowodowym, z którego Sąd ten wyciągnął właściwe wnioski i należycie je uza-
sadnił.
Również dokonana przez Sąd Rejonowy wykładnia art. 943 § 2 i § 3 k.p. nie
była błędna.
W rozpatrywanej sprawie ustalono, że powódka przez cały okres za-
trudnienia w pozwanej Spółce była szykanowana, poniżana, naruszane były jej dobra
osobiste.
Uporczywość czy długotrwałość działań polegających na mobbingu jest
kwestią ocenną.
Okres zatrudnienia powódki w pozwanej Spółce był wystarczający,
aby mówić o działaniu długotrwałym.
Nawet jeżeli powódka nie miała codziennie
styczności z Barbarą L., to jeżeli przy każdym poleceniu krzyczała ona na powódkę,
dawała powódce do zrozumienia, że ta do niczego się nie nadaje, naruszała jej do-
bra osobiste i godność i z całą pewnością można mówić o uporczywości takiego
zachowania.
Wskazać też należy na częstotliwość zmian umów o pracę łączących
strony.
W wyniku takich działań powódka doznała nie tylko rozstroju zdrowia, co
zmusiło ją do korzystania z porad specjalistów, ale również została zachwiana jej
pewność siebie, wiara we własne siły.
Argumenty pozwanej, jakoby powódka nie
była ofiarą mobbingu, gdyż nie rozwiązała z tego powodu stosunku pracy oraz nie
powołuje się na mobbing w innych postępowaniach, które toczą się przeciwko po-
zwanej, nie mają znaczenia w tych okolicznościach.
Praca była głównym źródłem
utrzymania, którego powódka nie chciała i z przyczyn ekonomicznych nie mogła się
pozbyć, nawet za cenę uwolnienia się od szykan pozwanej.
Powódka nie ma również
obowiązku powoływania się na stosowany wobec niej mobbing w innych postępowa-
niach, skoro z tego faktu nie wywodzi żadnych roszczeń.
Odnośnie do zarzutów apelacji dotyczących zasądzonego zadośćuczynienia
Sąd Okręgowy wskazał, że pracownik ma roszczenie do pracodawcy o zadośćuczy-
nienie pieniężne za doznaną krzywdę w każdym wypadku, gdy doznał rozstroju
zdrowia wskutek mobbingu, niezależnie od tego, czy zachodzą określone w przepi-
sach Kodeksu cywilnego przesłanki odpowiedzialności pracodawcy za szkodę wyrzą-
dzoną czynem niedozwolonym.
Krzywda nie łączy się z utratą czegoś mierzalnego
lub brakiem uzyskania określonych wartości materialnych. Powód nie ma obowiązku
ścisłego wyliczania kwoty rekompensującej krzywdę, gdyż jest to niemożliwe. Okre-
ślenie wysokości zadośćuczynienia zależy wyłącznie od uznania sądu orzekającego i
powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ
na rozmiar krzywdy, między innymi wieku poszkodowanego i czasu trwania jego
cierpień.
Sąd odwoławczy koryguje tę wysokość jedynie wówczas, gdy jest ona rażą-
co niskia lub rażąco wygórowana, co w rozpatrywanym przypadku nie miało miejsca.
W skardze kasacyjnej pozwana zaskarżyła wyrok Sądu Okręgowego w cało-
ści, zarzucając mu naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 943
§ 2 i 3 k.p., przez jego błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie, wnosząc o
uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego roz-
poznania przez Sąd Okręgowy w Katowicach oraz o rozstrzygnięcie o kosztach po-
stępowania.
W ocenie skarżącej powódka nie wykazała, że była poddawana mob-
bingowi.
Działania prezes Barbary L. wobec powódki nie stanowiły mobbingu. Przed-
stawione przez powódkę dowody tego nie potwierdzają, a na niej spoczywał ciężar
dowodu. Zachowania te nie były uporczywe i długotrwałe, co wynika zarówno z krót-
kiego okresu pracy powódki u pozwanej, jak również rzadkich kontaktów powódki z
Barbarą L.
Nawet przyjmując, że Barbara L. upominała powódkę kilkakrotnie podnie-
sionym głosem i mogła w którymś przypadku użyć słów odbiegających od powszech-
nie przyjętych, to jednak nie można przyjąć, że stanowią one mobbing.
Zgodnie z
przepisem Kodeksu pracy mówiącym o mobbingu, zachowanie lub działanie stano-
wiące mobbing musi posiadać element wyjątkowości.
Działania te muszą bowiem
być działaniami nękającymi lub zastraszającymi, a ich skutkiem ma być poniżenie lub
ośmieszenie pracownika, izolowanie lub wyeliminowanie z zespołu pracowników.
Powinny one więc w sposób znaczący odbiegać od normalnych zachowań występu-
jących w miejscu pracy.
Tymczasem, nawet dając wiarę zeznaniom świadków i po-
wódki trudno w ten sposób zakwalifikować wskazane w nich zachowania.
Przy takim
stanowisku można stwierdzić, że większość pracowników jest poddawana mobbin-
gowi, co w sposób oczywisty nie było celem omawianego przepisu.
To, że powódka
jest może w większym stopniu podatna i wrażliwa na upominanie i wytykanie błędów
nie może stanowić podstawy do stwierdzenia działań lub zachowań noszących zna-
miona mobbingu, ponieważ powinny mieć tutaj zastosowanie kryteria obiektywne.
Doświadczenie życiowe wskazuje na powszechność zjawisk takich jak opisywane w
przedmiotowej sprawie, a potraktowanie ich jako mobbing może doprowadzić do
zbytniego rozszerzenia ochrony wynikającej z Kodeksu pracy i w konsekwencji
uniemożliwić zwracanie uwagi pracownikom na źle wykonywaną pracę i błędy w
pracy.
Ponadto skarżąca podniosła, że powódka sama przyznała, że leczyła się na
serce od 2000 r. Wobec tego trudno ocenić, które schorzenia powódki mogłyby
ewentualnie być skutkiem mobbingu.
Opinia biegłego powołanego w sprawie dla
ustalenia, czy u powódki występuje stan po mobbingu, została w całości oparta na
twierdzeniach powódki, bez analizy dokumentacji medycznej dotyczącej zaburzeń jej
zdrowia.
Istnieje zatem potrzeba wskazania, czy działania prezes zarządu pozwanej
Spółki wobec powódki noszą znamiona mobbingu w rozumieniu przepisów Kodeksu
pracy.
Zdaniem pozwanej działania te nie nosiły znamion mobbingu.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwanej powódka wniosła o jej oddalenie
i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna podlega oddaleniu ponieważ nie ma uzasadnionych pod-
staw.
Zgodnie z art. 943 § 2 k.p. mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczą-
ce pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i
długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną
ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub
ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracow-
ników.
Jak wskazał Sąd Najwyższy we wcześniejszych orzeczeniach: ,,ustawowe
przesłanki mobbingu określone w art. 943 § 2 k.p. muszą być spełnione łącznie, a
powyższe okoliczności - według ogólnych reguł dowodowych (art. 6 k.c.) - winny być
wykazane przez pracownika, który z tego faktu wywodzi skutki prawne
. Na pracow-
niku też spoczywa ciężar udowodnienia, że wynikiem nękania (mobbingu) był rozstrój
zdrowia" (zob. niepublikowany dotąd wyrok z 5 grudnia 2006 r., II PK 112/06, oraz
wyrok z 8 grudnia 2005 r., I PK 103/05, OSNP 2006 nr 21-22, poz. 321).
W świetle ustaleń przyjętych w podstawie faktycznej zaskarżonego wyroku,
Sąd Okręgowy trafnie uznał, że ustawowe przesłanki mobbingu określone w art. 943
§ 2 k.p. zostały spełnione.
Działania prezes pozwanej spółki Barbary L. polegały na
krytyce wszystkich działań powódki, wyrażanej krzykiem w obecności innych osób,
ubliżaniu jej, darciu lub przekreślaniu dokumentów, które powódka sporządziła, pod-
ważaniu jej kompetencji, grożeniu zwolnieniem z pracy oraz wyznaczaniu jej co ty-
dzień do pracy fizycznej przy rozładunku, co innych pracowników dotykało rzadziej
lub wcale.
Po przejściu do pracy w sekretariacie powódce zmniejszono wynagrodze-
nie łącznie o 900 zł, co wiązało się - jak to określił Sąd Okręgowy - z ,,częstotliwością
zmian umów o pracę", podczas gdy obniżki wynagrodzenia nie dotyczyły innych pra-
cowników zatrudnionych na takich samych stanowiskach.
W ocenie Sądu Najwyż-
szego przedstawione działania miały charakter typowych działań mobbingowych
(zob. np. G. Jędrejek:
Cywilnoprawna odpowiedzialność za stosowanie mobbingu,
Warszawa 2004, s. 37 i tam powołana literatura).
Trafnie również Sąd Okręgowy
uznał, że działania te poniżały powódkę.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że upoka-
rzały one ją i naruszały jej godność.
W istocie rzeczy opisane zachowania pozwanej
nie zostały zakwestionowane w skardze kasacyjnej.
Podniesiono w niej jedynie, że
przedstawione przez powódkę dowody nie potwierdzają mobbingu.
Zarzut ten nie
może jednak być rozpatrzony.
Pomijając jego ogólnikowość, należy przypomnieć, że
Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach podstaw kasacyjnych, a skarżąca
nie zarzuciła naruszenia przepisów postępowania.
Ponadto Sąd Najwyższy jest
związany podstawą faktyczną zaskarżonego wyroku przy ocenie naruszenia prawa
materialnego (art. 39813 § 1 k.p.c.).
Zwraca również uwagę to, że zdaniem pełno-
mocnika skarżącej, gdyby opisane zachowania wobec powódki uznać za mobbing, to
- z uwagi na ich powszechność - należałoby stwierdzić, że większość pracowników
jest poddawana mobbingowi.
W ocenie Sądu Najwyższego ta opinia, abstrahując od
kwestii jej trafności, nie ma związku z definicją mobbingu z art. 943 § 2 k.p., która nie
wymaga, aby nękanie lub zastraszanie pracownika było zachowaniem wyjątkowym,
odbiegającym znacząco od normalnych zachowań w danym miejscu pracy.
Należy
też stwierdzić, że rozpatrywany pogląd, zgodnie z którym ustalone przez Sąd zacho-
wania strony pozwanej są zjawiskiem normalnym, dowodzi, że uregulowanie mob-
bingu w Kodeksie pracy było niezbędne.
Nie można się również zgodzić ze skarżącą,
że jej działania wobec powódki nie były uporczywe i długotrwałe w rozumieniu art.
943 § 2 k.p. Uporczywość, oznaczająca rozciągnięte w czasie, stale powtarzane i
nieuchronnie (z punktu widzenia ofiary) następujące działania, jest w tym przypadku
trudna do zakwestionowania, skoro, jak ustalono w sprawie: Barbara L. przy każdym
poleceniu krzyczała na powódkę, dawała powódce do zrozumienia, że ta do niczego
się nie nadaje, powódka była cały czas krytykowana, krytykowane były wszystkie jej
działania, powódka była wyznaczana co tydzień do pracy fizycznej przy rozładunku,
pozwana konsekwentnie obniżała jej wynagrodzenie za pracę.
Nie zasługują również
na uwzględnienie zarzuty skarżącej odnoszące się do uznania przez Sąd Okręgowy
długotrwałości rozważanych działań wobec powódki.
Należy bowiem stwierdzić, że
długotrwałość nękania lub zastraszania pracownika w rozumieniu art. 943 § 2 k.p.
musi być rozpatrywana w sposób zindywidualizowany i uwzględniać okoliczności
konkretnego przypadku.
Nie jest zatem możliwe sztywne wskazanie minimalnego
okresu niezbędnego do zaistnienia mobbingu, tym bardziej że także w języku natu-
ralnym długotrwałość oznacza długi, lecz bliżej nieokreślony czas.
Z treści art. 943 §
2 i 3 k.p., wynika jednak, że dla oceny długotrwałości istotny jest moment wystąpie-
nia wskazanych w tych przepisach skutków nękania lub zastraszania pracownika
oraz uporczywość i stopień nasilenia tego rodzaju działań.
W szczególności sąd,
oceniając, czy okres nękania lub zastraszania jest długotrwały, powinien rozważyć,
czy okres ten był na tyle długi, aby mógł spowodować u pracownika skutki w postaci
zaniżonej oceny przydatności zawodowej, poniżenia lub ośmieszenia pracownika,
izolacji lub wyeliminowania go z zespołu współpracowników.
Za uznaniem długo-
trwałości takiego oddziaływania na pracownika przemawia także ustalenie, że spo-
wodowało ono rozstrój zdrowia, o którym stanowi art. 943 § 3 k.p. Istotne znaczenie
dla oceny długotrwałości może również mieć nasilenie i stopień uporczywości nęka-
nia lub zastraszania pracownika.
Duża intensywność i uporczywość tych zachowań
może bowiem skłaniać do uznania za długotrwały okresu krótszego niż w przypadku
mniejszego ich nasilenia. Jak wynika z ustaleń przyjętych w uzasadnieniu zaskarżo-
nego wyroku, powódka była zatrudniona przez pozwaną od czerwca 2004 r. do
stycznia 2005 r. i przez cały okres tego zatrudnienia była szykanowana i poniżana.
Podnoszony w skardze kasacyjnej fakt częstego przebywania Barbary L., poza sie-
dzibą Spółki i częstego korzystania przez powódkę ze zwolnień lekarskich, co ogra-
niczało ich wzajemne kontakty, nie znajduje potwierdzenia w ustaleniach Sądu Okrę-
gowego, którymi Sąd Najwyższy jest związany.
Poza tym, nawet gdyby tak było, to
nie wyklucza to automatycznie długotrwałości nękania i zastraszania, skoro powódka
przez cały okres zatrudnienia, przy każdym kontakcie z prezes zarządu Barbarą L.
była narażona na tego rodzaju działania.
W tej sytuacji należy uznać, że stwierdzona
przez Sąd Okręgowy długotrwałość nękania i zastraszania powódki znajduje po-
twierdzenie w okolicznościach sprawy i pozostaje w zgodzie z treścią pojęcia długo-
trwałości z art. 943 § 2 k.p.
Nieuzasadniony okazał się również zarzut naruszenia art. 943 § 3 k.p.
Zgodnie
z tym przepisem: ,,pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może do-
chodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego
za doznaną krzywdę".
W uzasadnieniu skargi, pełnomocnik pozwanej nie przedstawił
żadnych argumentów dowodzących błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowa-
nia przez Sąd Okręgowy tego przepisu (art. 3983§ 1 k.p.c.), np. w odniesieniu do wy-
sokości zasądzonego zadośćuczynienia, lecz ograniczył się do kwestionowania opinii
biegłego lekarza stwierdzającej związek między mobbingiem a rozstrojem zdrowia
powódki. Kwestia ta, wobec braku zarzutów procesowych i wynikającego stąd zwią-
zania Sądu Najwyższego ustaleniami faktycznymi przyjętymi przez Sąd Okręgowy,
nie może być jednak przedmiotem rozpoznania w postępowaniu kasacyjnym.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39814 k.p.c., a o kosztach postępowania kasacyjnego - na podstawie art. 98 § 1
k.p.c.
Już czas najwyższy by z chojnickiej KPP został usunięty Krzysiek Pestka, judząca go do mobbingu Sylwia Neubauer, i godzący się na taką patologiczną sytuacje Tomek Kąkolewski.
Działania i zachowania cechujące mobbing mogą mieć różnorodny charakter, a wspólnym mianownikiem dla nich jest to, że naruszają one zasady współżycia społecznego i dobre obyczaje oraz mają za cel szkodzenie ofierze.
Ich skutkiem jest poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie lub wyeliminowanie z zespołu pracowników.
Kodeks pracy 2015 z komentarzem
100 pytań o wynagrodzenia w 2015 r.
Terminarz rachunkowo - sprawozdawczy 2015
Zgodnie z definicją zawartą w Kodeksie pracy mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegająca na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
Prościej rzecz ujmując mobbing to nic innego jak terror psychiczny w życiu zawodowym charakteryzujący się wrogimi i nieetycznymi zachowaniami, które są powtarzane systematycznie przez jedną osobę lub większą liczbę osób, skierowanymi głównie przeciwko pojedynczej osobie, która w ich wyniku zostaje pozbawiona szans na pomoc i obronę.
Czynnikiem sprzyjającym dla stosowania mobbingu jest ścisła hierarchizacja zależności służbowych, posiadanie przez podwładnych wykształcenia równego lub nawet wyższego od przełożonych czy też wzory zachowań społecznych oraz przekonania o odmienności kobiet i mężczyzn wynikające z modelu kultury.
Mobbing jest zjawiskiem wielopostaciowym.
Uważa się, że punktem wyjścia do powstania mobbingu jest konflikt o charakterze personalnym w środowisku pracy.
Zobacz również: Jakie prawa ma pracownik?
Przejawem mobbingu może być wiele zachowań, dlatego dokonano ich klasyfikacji na następujące grupy:
1. Działania wpływające negatywnie na proces komunikacji, np.:
- ograniczanie lub utrudnianie pracownikowi możliwości wypowiadania się,
- reagowanie na wypowiedzi i uwagi pracownika krzykiem, wyzwiskami lub głośnym wymyślaniem,
- systematyczne krytykowanie życia zawodowego i wykonywanej pracy,
- pisemne groźby i pogróżki,
2. Działania wpływające negatywnie na relacje międzypracownicze, np.:
- unikanie rozmów z pracownikiem,
- przesadzanie go na miejsce z dala od współpracowników,
- przeszkadzanie w utrzymywaniu relacji międzypracowniczych.
Zobacz również: W jaki sposób zgłosić do Państwowej Inspekcji Pracy naruszenie praw pracowniczych?
3. Działania wpływające na negatywne postrzeganie pracownika w środowisku pracy, np.:
- szerzenie negatywnych opinii na temat pracownika,
- publiczne wyśmiewanie kompetencji pracownika oraz ich podważanie,
- publiczne wyśmiewanie wyglądu zewnętrznego,
- plotkowanie.
4. Działania wpływające negatywnie na pozycję zawodową osoby poszkodowanej,
np.:
- utrudnianie wykonywania obowiązków zawodowych poprzez blokowanie dostępu do informacji służbowych, niezbędnych do realizacji zadań,
- odbieranie pracownikowi prac i zadań zleconych wcześniej do wykonania,
- zlecanie pracownikowi zadań poniżej jego umiejętności i kwalifikacji,
- zlecanie zadań przerastających możliwości i kompetencje pracownika,
- przydzielenie zbyt dużej ilości obowiązków w porównaniu z innymi pracownikami.
Zobacz również serwis: Pracownik
5. Działania wywierające szkodliwy wpływ na zdrowie poszkodowanego, np.:
- zlecanie prac szkodliwych,
- zlecanie zadań nadmiernie ciężkich w stosunku do fizycznych możliwości pracownika,
- zlecanie prac niebezpiecznych i zagrażających życiu.
pomówienie,
obmówienie,
oszczerstwo – występek polegający na pomówieniu innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.
W prawie polskim
Kodeks karny z 1997
Zagrożony karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego.
Sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku jeżeli pomawia inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.).
W razie skazania za zniesławienie sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego (art. 212 § 3 k.k.).
Istnieją dwa kontratypy dla tego czynu zabronionego.
Nie ma przestępstwa, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy (art. 213 § 1 k.k.)
oraz nie popełnia przestępstwa zniesławienia, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut, który służy obronie społecznie uzasadnionego interesu lub dotyczy postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną.
Jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego (art. 213 § 2 k.k.).
Brak przestępstwa wynikający z przyczyn określonych w art. 213 nie wyłącza odpowiedzialności karnej sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu (art. 214 k.k.).
Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego (art. 212 § 4 k.k.).
Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie wskazywał na cenzurotwórczą
rolę art. 212 w polskim kodeksie karnym, o którego usunięcie od lat apelują organizacje pozarządowe.
Naruszenia dóbr osobistych, do których zaliczana jest cześć jednostki, zabrania także Kodeks cywilny w art. 23 i 24
W wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2008 r. stwierdzono, że art. 213 § 2 k.k. w zakresie odnoszącym się do przes
tępstwa z art. 212 § 2 k.k. w części obejmującej zwrot służący obronie społecznie uzasadnionego interesu gdy zarzut dotyczy postępowania osób pełniących funkcje publiczne,
jest niezgodny z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji
. Błąd ten naprawiono nowelizacją, dodając, iż nie tylko nie popełnia przestępstwa ten, którego zarzut służy obronie społecznie uzasadnionego interesu, ale i ten, którego zarzut dotyczy postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną.
We wcześniejszym wyroku z 2006 roku Trybunał uznał, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk.
Również w doktrynie stwierdza się, że granicą wolności słowa i wolności prasy jest kłamstwo, a oczywistość prymatu prawdy nad fałszem akcentowana jest także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dotyczącym w szczególności prawa do krytyki w środkach masowego komunikowania
].
Wcześniejsze regulacje
Kodeks karny z 1932 głosił w tej sprawie :
Art. 255. § 1. Kto pomawia inną osobę, instytucję lub zrzeszenie, choćby nie mające osobowości prawnej, o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć je w opinji publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega karze aresztu do lat 2 i grzywny.
§ 2. Niema przestępstwa, jeżeli zarzut był prawdziwy. Jeżeli zarzut uczyniony był publicznie, to dowód prawdy przeprowadzić wolno tylko wówczas, gdy sprawca działał w obronie uzasadnionego interesu publicznego lub prywatnego, własnego lub cudzego, a nadto dowód nie dotyczy okoliczności życia prywatnego lub rodzinnego.
§ 3. Wyrok skazujący należy na wniosek oskarżyciela ogłosić w czasopismach na koszt skazanego.
§ 4. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
§ 5. W razie zniesławienia urzędnika, ściganie może nastąpić również na wniosek władzy przełożonej.
”
— Kodeks karny z 1932
Kodeks karny z 1969 znacząco modyfikował te normy dopuszczając pewien subiektywizm ze strony sprawcy.
Art. 178. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób lub instytucję o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć je w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego
stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Kto podnosi lub rozgłasza nieprawdziwy zarzut o postępowaniu lub właściwościach innej osoby, grupy osób lub instytucji w celu poniżenia ich w opinii publicznej lub narażenia na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec na rzecz pokrzywdzonego albo na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża lub na inny cel społeczny wskazany przez sąd nawiązkę w wysokości od 25 do 2.500 złotych.
§ 4. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Art. 179 § 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 178 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy albo sprawca działa w przeświadczeniu opartym na uzasadnionych podstawach, że zarzut jest prawdziwy.
§ 2. Nie ma przestępstwa określonego wart. 178 § 1, jeżeli:
zarzut uczyniony publicznie jest prawdziwy, a sprawca działa w obronie społecznie uzasadnionego interesu lub w przeświadczeniu opartym na uzasadnionych podstawach, że takiego interesu broni, albo
sprawca czyniąc zarzut publicznie działa w przeświadczeniu opartym na uzasadnionych podstawach, że zarzut jest prawdziwy i że broni społecznie uzasadnionego interesu.
§ 3. Brak przestępstwa wynikający z przyczyn określonych w § 1 lub 2 nie wyłącza odpowiedzialności sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!