Przed absolutorium
W poniedziałek radni będą głosować nad wykonaniem budżetu za ubiegły rok i absolutorium dla burmistrza. Dziś spotkała się komisja budżetu przy radzie, na której obradach gościli skarbnik i burmistrz miasta.
- Budżet został wykonany prawidłowo, zgodnie z planem – taką opinię wyraziła skarbnik Krystyna Perszewska. Po stronie dochodów zamknął się kwotą niespełna 120 milionów, co stanowiło 98,2 % planu. W tym dochody bieżące 111,7 mln zł (104,1 % planu), a majątkowe 8,3 mln zł (55,8 % planu). Wydatki zrealizowano w kwocie 112 mln zł (94,9 %), w tym majątkowe 10,5 mln zł (91,3 %). Nadwyżka wyniosła 8 mln zł. - Uzyskana nadwyżka jest wyższa niż wcześniej przewidywana. Pozwoliły na to dochody ponadplanowe i część dochodów nieplanowanych – wyjaśniała pani skarbnik.
Reklama | Czytaj dalej »
Burmistrz Arseniusz Finster rajcom z komisji budżetu tłumaczył wykonanie dochodów ze sprzedaży miejskiego mienia w zaledwie połowie. - Moim zdaniem najtrudniejsze do wykonania są dochody majątkowe. Sprzedaż działek przez wydział nieruchomości została w zasadzie zrealizowana w takim kształcie, jak nakreśliliśmy. Pewne problemy mieliśmy ze sprzedażą mieszkań komunalnych. Planowaliśmy zbyć lokale użytkowe. BPH udało się sprzedać w tym roku, a nie 2014, więc był brak dużych pieniędzy – 2,1 mln zł. Nie udało się też z apteką przy Kościerskiej, ale wraca zainteresowanie. Włodarz uważa, że ten rok pod kątem sprzedaży nieruchomości będzie lepszy, bo ratusz szykuje sprzedaż działek na Metalowcu i za nim na obszarze 15 hektarów.
- Rok 2014 był dobry dla miejskich spółek – uważa Finster. Nawet krytycznie oceniany Centrum Park odnotował zysk 200 tys. zł. - To sztuczny zysk. Po pierwsze wynikający z dopłaty z miasta. Po drugie ze sprzedaży nieruchomości ze spółki. Nie należy się z niego cieszyć, bo to nie jest wypracowany zysk – stwierdził. Marek Bona w kontekście wyników kontroli spółki i możliwości ogłoszenia jej upadłości w każdej chwili zapytał skarbnik czy budżet jest na zero, czy jest jakaś rezerwa na taką okoliczność. Tej nie ma. - Na ten rok dopłatę do działalności statutowej spółki określiliśmy w wysokości 1,4 mln zł – poinformowała Perszewska.
Zadłużenie miasta na koniec 2014 roku z tytułu zaciągniętych kredytów wyniosło 46,2 mln zł. W ubiegłym roku zmniejszyło się o 7,7 mln zł. Wskaźnik zadłużenia wynosi 38,6 %. - A wskaźnik jego obsługi prawie 8 % przy dopuszczalnym 8,59 % - podawał szef komisji budżetu Andrzej Gąsiorowski. - Generalnie gospodarowanie budżetem było prawidłowe – ocenił. Radni budżet zmieniali na dziewięciu sesjach.
Dziś swój niepokój w związku z roszczeniami przedszkoli niepublicznych wyraziła Maria Błoniarz – Górna: - Dowiadujemy się różnych rzeczy z mediów. Proszę, żeby burmistrz jaka osoba odpowiedzialna nam to wytłumaczył. W poniedziałek na sesji szykuje się wykład. Burmistrz swoje wystąpienie planuje na 45 minut, czyli godzinę lekcyjną. - PO raz pierwszy na sesji posłużę się tablicą i pisakami, by to wytłumaczyć – zapowiedział. Póki co trwa druga tura negocjacji z właścicielkami przedszkoli. Arseniusz Finster uważa, że pieniądze naliczone na podstawie placówki integracyjnej nie należą się przedszkolom, gdzie dzieci niepełnosprawnych nie ma i najuczciwiej byłoby, gdyby panie zrezygnowały z tej częsci pieniędzy, a jeszcze lepiej z odsetek, które narosły przez kilka lat trwającego sporu o definicję wydatów bieżących.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (16)
- Komentarze Facebook (...)
16 komentarzy
Żeby litością obdarować by Arseniusza Finstera za zadłużenie miasta Chojnice sięgające z tytułu zaciągniętych kredytów 46,2 mln zł mln z 4 mln odsetek rocznie po dzisiejszy dzień.
A w ostatnim czasie sprawami przedszkoli które mogą nas kosztować 3 mln zł.
I trzymaniu w mieście Chojnice takiego obiektu który przynosi nie dochody miastu a wydatki i tym samym straty.
Oraz planom stworzenia podobnych placówek takim które będą miały te same skutki co Park Wodny a w przybliżeniu chodzi o Dom Kultury- Balturium które jest mało realne.
Bo poco trzymać to w mieście co przynosi skutki ujemne, to Park Wodny powinien być przez przetarg rozsprzedany .
A obiekty przynoszące dochody ZGM , mieszkania komunalne, hale targowe dla regionalnych producentów, miejskie zakłady pracy od nowa uruchamiane i dochody z nich na dochód miasta tym samym kierowane.
Oraz zmniejszeniu ceny mieszkań z 50% na 10% patrząc na wysokie bezrobocie , niskie mieszkańców płace oraz nikłe wraz z płacą dochody w naszym regionie.
Ale na tym nie kończąc niech obecny burmistrz miasta Chojnice pomyśli o likwidacji Straży Miejskiej . Oraz nie zapominać o wprowadzeniu programu oszczędnościowego na innych kosztach biurokratycznych aby na okres 4 lat zamrozić płace w urzędzie.
Oraz pomyśleć o programie rozwoju przedsiębiorczości przemysłowej, przemysłowo usługowej w strefie miasta jako , że rejestrowania firm w mieście .
Teraz okazuje się, że miasto rzekomo ma 8 mln zł nadwyżki.
Inwestycja ul. Malinowa miała być rozpoczęta już w zeszłym roku. Kosztorys opiewał aż na 5 mln zł. W najnowszym biuletynie sesyjnym do WPF-ki budowa wpisana została na lata 2024 i 2025. Zmieniły się też szacowane koszty. - Okazało się, że kosztorys był dosyć na bogato wyliczony. Z wyliczeń wynikła kwota ok. 2 milionów złotych brutto – wyjaśniał dyrektor wydziału Budowlano-Inwestycyjnego Jacek Domozych.
W takim razie po co zaciągano kredyt? M.in. po to, by kwotą 600 tysięcy zł zasilić konto Parku Wodnego. I co jeszcze było generalną przyczyną????????????????????
W 2015 r. Park Wodny świętował kolejny rok przynoszenia strat. A w ostatnim czasie obawy upadku basenu widnieją nad Chojnicami - trzyma się to tak!!!!!!!!
Jeśli Paluchowi udało by się pozyskać sponsorów uruchamiając w Chojnicach zakłady pracy, cena biletu dla chojniczan zamknie się w kwocie złotówki. Lecz to nie wypaliło i zapowiedziało, że nabycie biletu w normalnej cenie będzie łączyło się ze specjalnymi promocjami na pływalni. Tak czy inaczej zapłacą podatnicy, bo lekką ręką sprzedaje się majątek, który przynosił miastu duże dochody (przychodnia, kolejne lokale ...). A p. burmistrz Arseniusz Finster nadal chce to czynić przez najbliższe lata- majątek rozsprzedawać a zakładów pracy kapitału miejskiego nie nawracać.
Czy władza myśli, że ludzie o kredycie nie pamiętają ?
Panie Finster ile to jest na mieszkańca (w tym również dzieci)? Czy już mam zaciągać kredyt? A może by tak spłatę tych zobowiązań przerzucić na tych co na pana głosowali?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!