Ubezwłasnowolniony zarząd. Komentarze
Mariusz Paluch dostał warunkowe absolutorium na pół roku, a rada nadzorcza nałożyła na niego szereg ograniczeń.
O komentarz w sprawie wprowadzenia planu naprawczego i szeregu ograniczeń nałożonych na prezesa basenu zapytaliśmy dwóch radnych z komisji rewizyjnej, którzy wnikliwie przeanalizowali sytuację miejskiej spółki oraz kontrolowali burmistrza w zakresie efektów ekonomicznych wynikających z inwestycji zrealizowanych na pływalni w 2014 roku. Na nasze pytanie odpowiedział też Arseniusz Finster, czyli jednoosobowe zgromadzenie wspólników.
Na środowej konferencji prasowej z udziałem rady nadzorczej byli Antoni Szlanga, zastępca szefa komisji rewizyjnej rady miejskiej i jej członek Mariusz Brunka. Ci podpisali się pod protokołem z kontroli, którego konkluzja była następująca: „W ocenie komisji prezes Paluch nie daje rękojmi zapewnienia zasadniczych zmian w spółce. Komisja uważa, iż powinien być natychmiast zwiększony nadzór właścicielski w spółce”. Radnego z klubu burmistrza zapytaliśmy, czy wobec takich zaleceń podjęte kroki są dla niego wystarczające. - Konkluzją kończącą protokół komisji rewizyjnej było ograniczenie roli prezesa, zmiana sposobu zarządzania i wzmocnienie nadzoru właścicielskiego, i to się stało. Czyli de facto to co proponowaliśmy, to osiągnęliśmy. A będziemy obserwować co się będzie działo. Uważam, że to pół roku to jest jakiś dobry czas, by ocenić. Zobaczymy, na pewno w styczniu pójdziemy jako komisja rewizyjna na rekontrolę – skomentował Antoni Szlanga.
Reklama | Czytaj dalej »
Szlanga o decyzjach ws. basenu.
Zgoła inaczej podjęte decyzje ocenia Mariusz Brunka, który domagał się dymisji prezesa pływalni. - Smutno mi i to bardzo. To był bardzo dobry dzień dla pana prezesa Palucha i bardzo zły dla finansów miasta Chojnice. Spodziewam się wszystkiego, co najgorsze. Jednoznaczna wymowa raportu, ustaleń komisji i pana Janiaka, która skończyła się formalnym podsumowaniem ze strony komisji, iż pan Paluch stracił rękojmię do tego, by pełnić funkcję prezesa, została całkowicie zignorowana i nikt do niej się w zasadzie nie odniósł. Usłyszeliśmy za to bardzo wiele w gruncie rzeczy pochwał i przekonania, że będzie lepiej. Mamy oto sytuację, że praktycznie mamy czterech prezesów, w tym jednego kulawego i ubezwłasnowolnionego, a ci którzy będą daleko od Chojnic będą de facto podejmować najistotniejsze decyzje w sprawie basenu. Taka decyzja pod kątem organizacji i zarządzania jest w gruncie rzeczy żadna. Pamiętajmy o tym, że nikt nie żąda, żeby basen był dochodowy. Żądaliśmy tylko tego, żeby ktoś panował nad finansami tego podmiotu. Niestety ta decyzja spowoduje, że koszty tego przedsięwzięcia będą rosły. Ustalenie, że robimy coś na pół roku i sprawdzamy, czy ktoś będzie się grzecznie zachowywał, to jest oczywiście bardzo wygodna sytuacja. Przez pół roku nawet najgorszy kryminalista czasami dobrze się prowadzi. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z notorycznym złym zarządzeniem od 15 lat (…).
Brunka o decyzjach ws. basenu.
Po co prezes, który po nałożeniu tak wielu ograniczeń, gdzie choćby o wydatkowanie kwoty powyżej tysiąca złotych musi pytać radę nadzorczą, w zasadzie nie wykonuje pracy prezesa? - zapytaliśmy burmistrza Arseniusza Finstera. - Prezes to nie tylko osoba, która wydaje pieniądze w spółce. Prezes to osoba, która organizuje pracę tej spółki i tutaj nie ma finansów. Prezes to osoba, która zajmuje się sprawami technicznymi, marketingiem. Władzą prezesa czy burmistrza nie tylko są pieniądze, ale też sposób rozwiązywania konfliktów. To jest bardzo szerokie zagadnienie. (...) Mariusz Paluch jest dobrym prezesem spółki, natomiast popełnił szereg błędów związanych z analizą ryzyka, ekonomiczną i z tym, co powiedział pan przewodniczący rady, czyli niedokończony temat i wskazanie, że on już jest. Natomiast pomysły mierząc przez 5 miesięcy tego roku, które wdrażał za część środków ze zbycia nieruchomości, dały efekt. Mamy zwiększoną liczbę osób na basenie i większe przychody spółki. Jeżeli to się utrzyma, to będzie naprawdę dobrze. Ale trzeba pilnować kosztów pracy, reprezentacji, stąd ten kaganiec, o którym mówimy.
Finster o roli prezesa basenu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (23)
- Komentarze Facebook (...)
23 komentarzy
Upłynął już ponad miesiąc od oficjalnego ogłoszenia o nałożeniu kagańca Mariuszowi Paluszkowi po spotkaniu jedynego wspólnika (burmistrza Arka) i rady nadzorczej Parku Wodnego.
Czy ktokolwiek widział już Mariusza w tym kagańcu?
Czy rekreacyjny wyjazd Mariusza nad morze na ryby służbowym samochodem po zapewnieniu go przez Arka, że nadal będzie sobie mógł prezesować i bezkarnie defraudować majątek społeczny, był ostatnim momentem bez kagańca?
Gdzie jest ten kaganiec?
nasalony.pl
jest dla normalnych ludzi
a dla portalu...
to tylko brak rzetelności co świadczy o braku klasy.....
a dla sfrustrowanych nieśmiałych ,przyjaciół mariusza...
to pokazanie jak boli życie nieudacznika...
Watson: "Sherlocku, nie zadawaj mi banalnych pytań. Odpowiedź jest oczywista i łatwo ją zweryfikować. Dowody są w zasięgu ręki."
Mylisz się. Tak jak Paluch powtarza często zasłyszane powiedzenie "pycha kroczy przed upadkiem" sądząc, że dotyczy to wszystkich innych - tylko nie jego (a itak niedługo się okaże, że los bywa przewrotny), tak i społeczeństwo nie jest aż tak głupie, jak się naszym decydentom wydaje. Idą zmiany. Cierpliwość mieszkańców Chojnic powoli się kończy. To prawda: "PYCHA KROCZY PRZED UPADKIEM."
Odważę się być jasnowidzem - za około 6 miesięcy rada nadzorcza, a być może zachęcony przez burmistrza przewodniczący komisji rewizyjnej oświadczy, że w Chojnicach i całym powiecie nie ma lepszego prezesa ponad Mariusza Paluszka. Oczywiście przytoczą jakieś drobne uchybienia - a to że wspaniały prezes jada cukierki przed obiadem, lub że w sprawozdaniach nie używa przecinka gdzie trzeba - lecz ogólnie Mariusz otrzyma celującą ocenę za bezmyślne wykonywanie poleceń członków rady nadzorczej, a przede wszystkim za posłuszne wykonywanie poleceń najwspanialszego burmistrza w historii Chojnic - Arka Finstera. Tak wiec 15-sty rok rzadow prezesa Paluszka zakonczy sie tak jak w latach poprzednich wielkim sukcesem!
Czyż istnieje jakakolwiek inna opcja?
Poprzez rutynowo partaczone uboczne interesy prezesa Paluszka burmistrz opłaca, wynagradza, i kupuje ludzi i firmy potrzebne mu do różnych przewałów i przekrętów! A cale to teatralne przedstawienie z publiczną oceną Paluszka miało jedynie uświadomić mieszkańcom, radzie miasta, i prezesowi, że los każdej osoby w mieście zależy od widzi-mi-się wszechmogącego Fina, niezależnie od przewinień, partactwa, głupoty, oszustw, lub pychy ocenianej osoby. Osoby takie jak Paluszek, potrzebne Finiowi do korupcyjnych krętactw zostaną dopuszczone do koryta wypełnionego społecznymi funduszami, a inni niepotrzebni Finiowi zostaną odsunięci.
Oto proste przestanie całej tej publicznej imprezy z kontrolowaniem i ocenianiem prezesa Paluszka! A kontrolerzy z rady nadzorczej, radni, i dziennikarze byli jedynie nieświadomymi statystami w przedstawieniu kontrolowanym przez Finia. Także Mariusz Brunka odegrał posłusznie wyznaczoną mu przez burmistrza role komedianta pod tytułem: "Mój cyrk, moja małpa"! Swoje role odegrali także i inni posłuszni radni z komisji rewizyjnej! Wielu chojniczan dało się nabrać, że to przedstawienie w ratuszu miało jakiekolwiek znaczenie. A prawda jest taka, że Arek z góry zapewnił kolesia Paluszka, że dalej zapewni mu pełen dostęp do koryta - dlatego też Mariusz otwarcie olał i publicznie zadrwił z radnych w czasie wystąpienia w ratuszu! Radni, chociaż tego nie rozumieli, nie mieli nic do powiedzenia w sprawie Paluszka - Arek sam zadecydował o tym by Paluszek nadal miał dostęp do koryta wypełnionego społecznymi funduszami i radni nie mieli żadnego wpływu na tą decyzje skorumpowanego burmistrza Arka.
Dzięki Finiowi Mariusz uzyskał absolutorium od RN i od burmistrza, który reprezentował społeczeństwo Chojnic. A otrzymanie absolutorium Mariusz także powinien otrzymać nagrodę. Może burmistrz da mu ponownie podwyżkę bo prezes Paluszek stale zarabia żenująco mało w porównaniu do innych prezesów chojnickich spółek! Może, gdy prezes Mariusz otrzyma znaczniejszą podwyżkę to przestanie używać fundusze Parku Wodnego na potrzeby i przyjemności swoich znajomych, swojej rodziny, i swoje własne.
Arek - Mariuszowi za uzyskanie absolutorium od rady nadzorczej i od społeczeństwa Chojnic należy się godna podwyżka! Czyż wymuszona na radzie nadzorczej publiczna aprobata działań prezesa Paluszka nie jest dobrą wymówką by podwyższyć mu żenująco niską płace?
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!