Nikłe zainteresowanie szlakiem konnym wokół Karsińskiego
Atrakcja turystyczna, jaką ma być przejazd nową trasą udostępnioną od połowy czerwca dla bryczek, na razie niespecjalnie się przyjęła. Poza przetarciem szlaku przez włodarzy gminy i powiatu, dyrektora PNBT i szefa Promocji Regionu, była jeszcze tylko jedna konna wyprawa.
Na pytanie, jak przyjął się szlak konny dookoła jeziora Karsińskiego w okolicach Swornychgaci i Małych Swornychgaci, wójt odpowiada: - Skromnie. Bo z tego co wie, tylko raz turyści przejechali tamtędy bryczką. - Może brakuje reklamy właściwej? - zastanawia się Zbigniew Szczepański, który wraz z Januszem Kochanowskim, dyrektorem Parku Narodowego Bory Tucholskie, kibicował pomysłowi. Park, który otworzył swoje podwoje dla koniarzy, w planie na przyszły rok ma utwardzenie szlaku i odbudowę mostu na Strudze Siedmiu Jezior przy pomniku przyrody - dębie Bartuś. Wówczas wycieczki będą mogły startować także z Bachorza. A Janusz Kochanowski chętnie ulokowałby parking niecały kilometr przed Bartusiem, ale od strony Małych Sworów – na terenie ośrodka Ministerstwa Sprawiedliwości, które pozbywa się nieruchomości.
Reklama | Czytaj dalej »
- Pewnie jest szansa, żeby ośrodek przeszedł w granice PNBT – przypuszcza Szczepański. Dla wójta na razie wytyczony szlak jest wartością dodaną regionu. Tak jak Park Wodny, który mamy, ale niekoniecznie się z niego korzysta. - Ten szlak się przyjmie. Kropla wody drąży skałę – uważa włodarz najpiękniejszej gminy w Polsce – jak sam ją nazywa.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (7)
- Komentarze Facebook (...)
7 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!