Jak dzielić granty?
Pytanie przewijające się od lat tym razem powróciło za sprawą debiutujących w radzie miejskiej Marzenny Osowickiej i Marka Szanka. Na komisji kultury i sportu temat zabrał niemało czasu.
Organizacje pozarządowe i stowarzyszenia złożyły w tym roku ponad 100 wniosków o dofinansowanie działalności kulturalnej i sportowej. 23 z nich komisja odrzuciła ze względu na braki formalne czy niską ocenę merytoryczną. Z miejskiej kasy przekazano 93 tys. zł na kulturę i 320 tys. zł na sport, a pieniądze zostały wypłacone w dwóch transzach. Aby ten nowy zwyczaj nie wszedł samorządowi w nawyk, apelował kierownik wydziału kultury i sportu Zbigniew Buława, a także radny Marek Szank, który zauważył, że taki system nie daje klubom gwarancji bytu. - Sugestia o całorocznym planowaniu byłaby dla nas korzystna. My zakładając swój budżet musimy zaplanować go na cały rok, a nie na pół - mówił radny i jeden z trenerów Red Devils jednocześnie.
Reklama | Czytaj dalej »
Rajcy byli zgodni. Suma przeznaczona na granty to kropla w morzu potrzeb. - Oczekiwania w sporcie są na około 1,5 mln zł, a do dyspozycji mieliśmy tylko 320 tys. zł. To jest i tak prawie 100 tys. zł mniej niż mieliśmy w najlepszych latach. 3-4 lata temu wtedy mieliśmy ponad 400 tys. - mówił wiceburmistrz Edward Pietrzyk. Marzenna Osowicka, prezes UKS Ósemki, jako osoba znająca temat od strony wnioskodawcy apelowała by radni wspólnie zweryfikowali priorytety rozdziału pieniędzy w budżecie przeznaczone na sport amatorski i zawodowy. Wnioskowała także o konsultacje społeczne w tej sprawie. - Przez dwa lata spotykaliśmy się z organizacjami pozarządowymi i nie znaleźliśmy złotego środka - stwierdziła Maria Błoniarz-Górna. - Jakim kluczem się kierujecie, kiedy jedno stowarzyszenie otrzymuje 90 tys. zł, a inne 9 tys. zł? - pytał Marek Szank.
- Konia z rzędem dla kogoś, kto stworzy doskonały algorytm podziału biorąc pod uwagę puchary, frekwencję, oglądalność itd. To jest bardzo trudny problem, jak to zrobić sprawiedliwie - mówił Edward Pietrzyk. O tym, że swego czasu był śmiałek, który stworzył algorytm na kulturę i miał zakusy na sport przypomniała radna PChS-u. - Marcin Wałdoch wycofał się jednak z działania, gdy nie został przyjęty do pracy w komisji - powiedziała Osowicka. - Jaki jest system, który dzieli pieniądze między amatorów a zawodowców? - nie ustępowali radni. - Piłkarze mogą liczyć na stypendium w wysokości 3 tys. zł, a dajmy na to Magda Kwaśna, potencjalna olimpijka, otrzymuje 1 tys. zł - egzemplifikował Szank. Wiceburmistrz prosił, aby nie mieszać tych dwóch spraw, bo RIO nie dało miastu wyjścia. - Odrzucili formę dotacji, przyjęli za to stypendia - przypomniał Pietrzyk.
Spotkanie zakończyła prośba ze strony radnych związanych bezpośrednio z działalnością sportową, aby kwota przeznaczona na sport w danym roku była znana tak szybko, jak tylko to możliwe. Jej wysokość w dużej mierze zależy od pani skarbnik, która musi maksymalnie ciąć wydatki bieżące, by otrzymać akceptację prowizorium budżetowego, zaznaczył Edward Pietrzyk. - W takim razie chcemy uczestniczyć w pracach do przygotowania budżetu - podchwyciła Osowicka. - Będę wdzięczny za pomoc - odparł wiceburmistrz.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (15)
- Komentarze Facebook (...)
15 komentarzy
życzę samozaparcia Panie Marku i pozostałym którzy mają pojęcie o sporcie i na nim zjedli zęby i zdrowie !!
krecisz pan panie Pietrzyk!
krecisz jak caly wasz urzad!!!
Wkońcu może ktoś sie dobierze do du.y temu cymbałowi co mieszkańców Chojnic traktuje jak śmieci. Jakiś czas temu jednemu z petentów powiedział że ma brać prysznic jak sie do niego Wajlonisa wybiera bo jego czerepachowskiej mości obywatel śmierdzi. Słoma z butów wyłazi takiemu urzędasowi i taki wstydu niema o nie.
pierwowzór?
Arkadiusz Czerepach - jedna z pierwszoplanowych postaci serialu Ranczo oraz głównych w filmie Ranczo Wilkowyje. Przez czas trwania akcji serialu był sekretarzem gminy, prezesem Radia Wilkowyje i gazety Lustro Gminy, doradcą Wójta przed kolejnymi wyborami, przewodniczącym domu kultury w Wilkowyjach, przewodniczącym rady parafialnej oraz dyrektorem biura senatorskiego byłego wójta. W filmie Ranczo Wilkowyje jest członkiem izby kontroli, przeprowadzającym inspekcję w Wilkowyjach.
Czerepach jest osobą podłą, wredną, perfidną, wręcz odrażającą - nieuczciwą, podstępną, nieliczącą się z ludźmi. Kocha władzę i pieniądze, podobnie jak Paweł Kozioł. Postać jednoznacznie negatywna w seriach I - IV, wraz z miłością do Lodzi, zmienia się w bardziej przyjazną widzom, jednak jej złe cechy nie zostają całkowicie zatarte. Wiadomo też z VIII serii z wypowiedzi Senatora że Czerepach także jest ateistą.
ZENEK
WALKONIK I BUŁAWA ZTRZYMALI SIE NA EPOCE KOMUNIZMU-UKŁADY UKŁADZIKI KOLESIOSTWO I BUTA Z AROGANCJA.
xxx
buta i arogancja urzedasów to norma w dzisiejszym swiecie. oni myśla że jak dostali sie do koryta to dożywotnio i są bogami a reszta obywateli to zwykłe sługusy, pospólstwo które śmierdzi urzedasom. Dyrektorek i jego kolega od jakiejś tam kultury sa znani z tego. Zapominaja że sa utrzymywani z pieniedzy podatników czyli zwyklych obywateli. Urzedas jest dla obywateli a nie obywatel dla urzedasa nieroba zresztą/
podatnik
"...sekretarz urzędu dalej stał na stanowisku, że to nie rada miejska powinna się tym w ogóle zajmować".
Panie sekretarzu.
Po pierwsze, proszę sobie przypomnieć co obejmują zadania zlecone samorządom gmin?
Po drugie, samorząd gminny z jakich składa się organów?
Po trzecie czy radna Osowicka zasiada w którymś z organów gminy?
Jak Pan sobie odpowie na te pytania, dojdzie Pan do wniosku, że radna Osowicka miała prawo i obowiązek pytać w sprawie organizacji wyborów parlamentarnych. W tym również w sprawie szkoleń członków komisji.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!