Finster: 20 lat w tym siedzę. Brunka: ewidentnie za długo

Choć swady nie brakowało nigdy w dyskusjach opozycji z burmistrzem i ta chwilami była gorąca, to zawsze udawało się stonować nieco emocje. Czego nie można powiedzieć o ostrej wymianie zdań na wczorajszej sesji. Radny PChS Mariusz Brunka doszedł do wniosku, że burmistrz już zbyt długo siedzi na stołku, skoro nie słucha głosu mieszkańców. Tych, którzy w ostatnim referendum powiedzieli nie straży miejskiej. O głos na sesji prosili też inicjatorzy referendum i choć dostosowali się do zaleceń przewodniczącego, nie zostali dopuszczeni do mikrofonu. A zaczęło się od wniosku opozycji o likwidację straży miejskiej...

Reklama | Czytaj dalej »

Ten wniosek początkowo złożyła radna Marzenna Osowicka z dwuosoobowego klubu radnych Projektu Chojnicka Samorządność. - Czy ma Pani upoważnienie na piśmie od przewodniczącego klubu? - zapytał Mirosław Janowski, przewodniczący rady. A radca prawny urzędu Robert Wajlonis poparł go cytując regulamin, który mówi, że wniosek może zgłaszać tylko przewodniczący klubu jako organ go reprezentujący. Ostatecznie Osowicka poprosiła o 15 minut przerwy, po których zjawił się Mariusz Brunka. - Mam pełne zaufanie do pani. Ale przecież wiecie, że nie przegłosujecie tego wniosku. Nowy scenariusz będzie za rok – jeszcze przed przerwą zwrócił się do radnej Arseniusz Finster, który następny plebiscyt chce zainicjować w styczniu 2017 r. Osowicka poprosiła też o głos w imieniu Kamila Kaczmarka i Artura Eichenlauba z komitetu referendalnego. Podniosła, że ci zgodnie ze statutem poprosili o niego jeszcze przed sesją. - Odmówiłem, bo głos mogę udzielić, ale nie muszę – odparł przewodniczący Janowski. Poza dwojgiem radnych PChS, także Leszek Szank z klubu burmistrza i Leszek Pepliński z PO, chcieli usłyszeć argumentację przeciwników formacji. Reszta, poza jedną osobą, która się wstrzymała, nie chciała dopuścić ich do głosu. Opozycja przygotowana na taki scenariusz niała wypowiedź na tablecie, którą odtworzyła Marzenna Osowicka, ale głos był zbyt cichy i ostatecznie przerwano odtwarzanie. Burmistrz owo wystąpienie porównał do tego w wykonaniu prof. Glińskiego z PiS. Zresztą nie była to jedyna analogia do rządzącej partii, której przypisał związki z tutejszą opozycją, co rozjuszyło Mariusza Brunkę. Ale nie tylko to...

Najpierw opozycyjny radny wypomniał kolegom z rady, że ci próbowali torpedować inicjatywę komitetu, a dziś dalej robią to samo. A czy im się podoba, czy nie, to właśnie oni potrafili zmoblizować chojniczan do pójścia do urn, choć burmistrz wieszczył 7 % frekwencję. - Twarz formacji dawał burmistrz i to jest votum nieufności dla niego – uważa Brunka. Krytykował zapowiadane zamiany w formacji, określając je fasadowymi. Jego zdaniem nic się nie zmieni.  - Generalnie jestem wrogiem eutanazji, ale w przypadku nieefektywnych instytucji społecznych nie mam żadnych oporów moralnych.

Samą dowolność w dawaniu głosu na sesji nazwał krótko - widzimisię przewodniczącego. Zresztą jedna z mieszkanek przysłuchująca się sesji po raz pierwszy, także była zdziwiona brakiem jasnych zasad. Głosu sama nie zabrała. Może tego nie planowała, a może się po prostu rozmyśliła...

Jak było do przewidzenia, wniosek opozycji upadł (16 przeciw, 2 za). Ale spowodował najostrzejszą jak do tej pory publiczną wymianę zdań między opozycjonistą Brunką a burmistrzem Finsterem. Ten kazał radnemu zajrzeć w własne sumienie, bo wypowiada różne zdanie w zależności od okoliczności, np. dla jednej z telewizji miał się jednak opowiedzieć za likwidacją straży.

- Nie macie zielonego pojęcia o kompromisie, konsultacjach, bo tego w ogóle nie stosujecie – włodarz zarzucał opozycji. Jego zdaniem stowarzyszenie zaczęło już kampanię wyborczą. - Ja 20 lat w tym siedzę i nie widzę możliwości, żebyście mnie zastąpili – ocenił.

Finster przekonywał, że liczył na dialog, ale się przeliczył. - Już nie będę wierzył Mariuszowi Brunce. (…) Kampania rozpoczęła się w Chojnicach. Szkoda. Bardzo żałuję – zakończył.

Słowa burmistrza spotkły się z ostrą reakcją jego adwersarza. Choć radny Marcin Łęgowski próbował przerwać dyskusję, to opozycji udało się przebić z ripostą. - Propaganda idzie panu coraz gorzej. Naprawdę. 20 lat pan już tu siedzi, jak pan powiedział, i to ewidentnie za długo - bez ogródek stwierdził radny PChS.

Zarzucał rządzącemu, że nie zorganizował po referendum spotkania z jego inicjatorami, a także że zawsze przygotowuje odpowiedzi za każdego urzędnika. A teraz śmie zarzucać mu robienie polityki, już wcześniej nazywając lokalne ugrupowanie PiS bis. - Wielokrotnie starałem się do pana podejść w sposób ludzki, ale muszę powiedzieć, że nigdy po drugiej stronie szczerości nie zaznałem (...) Trzeba przyjść wyprosić do gabinetu i wtedy jest ok, ale tak nie działa opozycja - wytknął opozycyjny rajca. - Nie jest w porządku, żeby wszystko do wyborów sprowadzać. Zwrócił się też do radnych z klubu Arseniusza Finstera: - To jest czas, żeby przestać się uginać.

Choć nawet burmistrzowi głosu nie chciał już dać przewodniczący, to jeszcze na koniec wygłosił oświadczenie w odniesienie do słów Brunki, by mieć ostatnie słowo.

– Nie będę chował urazy do pana, bo nie mam na to czasu - zadeklarował, choć śledzi uważnie poczynania opozycji, a nawet je przewiduje: - Myślę, że panowie mają jednak w planie kolejne referndum o odwołanie burmistrza i rady miejskiej. Nie ma żadnego problemu. Zróbcie to.

Dziś skargę na przewodniczącego RM złożył Kamil Kaczmarek

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (62)
• Komentarze Facebook (...)

62 komentarzy

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5

~Smerf Maruda

Pan Janowski prowadzi bardzo sprawnie obrady RM Chojnic, ale mógłby mieć więcej empatii, czyli tego, co podobno brakowało p.Rudnikowi w czasie komendantowania SM. Panu Skórczewskiemu w Radzie powiatu jej nie brakuje. Nigdy nie odmówił prośbie mieszkańca powiatu, by zabrał głos w czasie obrad Rady. Bez głosowania w tej sprawie, bez przerywania i prośby o skracanie, czy trzymanie się tematu. W Czersku to w zasadzie tradycja, by pod koniec sesji mieszkańcy zabierali głos. I też bez głosowania. Warto nasladować tamte samorządy

03 Lutego 2016, godzina 12:31

Oceniono 21 razy 1

~psychoterapeuta

~widz
Widzieliscie tą minę głupkowatą pseudoprawnika Ratusza Wajlonisa? Widać że ma ignorant i arogant głeboko gdzies mieszkańców. On jeszcze pracuje w tym przybytku chamstwa i nieróbstwa jakim jest Ratusz? Co zniego za prawnik skoro wszystkie sprawy w sądzie niezawisłym w Słupsku przegrywa? buuuhahahaha!!!!!!

Moim zdaniem ten pan bardzo nie lubi swojej pracy. Nic dziwnego - jeżeli ma się ostatnio tylko ciągłe porażki, blamaże i obciachy. I młodych ludzi, którzy w sądach udowadniają mu jaki z niego ciulowy prawnik. Ale chyba powinien tę niechęć do swojej pracy lepiej skrywać. Bo na zdjęciu jego mina mówi sama za siebie: mam już dosyć tego ratuszowego bagna!

03 Lutego 2016, godzina 11:35

Oceniono 27 razy -3

~observer

Daj spokuj urzednikom z ratusza. ten kretyński wpis co to jest wklejany już chyba czwarty raz na tym forum to go napisał Wiechu Henschke bo sie nudzi w robocie za monitoringem i tylko wkleja głupoty i minusuje na zmiane. Wiem bo sie przechwala że takie świetne komętarze zamieszcza na ch24.

03 Lutego 2016, godzina 10:23

Oceniono 34 razy -2

~do poniżej

Ty uposledzony głupolu pracowniku ratusza bredzisz ale jak ci to sprawia przyjemnośc i sam wierzysz w te brednie to pisz.

p.s. czy wszystkie gryzipiórki z Ratusza są takie uposledzone jak ty? Bo dwóch już znamy a nawet trzech.

02 Lutego 2016, godzina 22:54

Oceniono 41 razy 1

~Zostało ci szczekanie na ch24

Zostało ci szczekanie na ch24,bo w realnym życiu nikt ciebie nie chce słuchać ???

Jedna osoba próbuje na siłę zaistnieć medialnie i politycznie , prowadzi samotną konwersację na ch24 pod rożnymi nickami atakując Burmistrza i Radę Miejską

02 Lutego 2016, godzina 21:35

Oceniono 57 razy -1

~Marcin Dobaj

Ale ja dzialacz miasta Chojnic to mam dość burmistrzowania ( Ciemnego, Mrocznego, Pochmurnego) doktora Finstera z Moskwy jako burmistrza w mieście Chojnice.
A także Roberta Wajlonisa i pozostałego oddziału doktora z Moskwy.
Za dużo pieniędzy lekkomyślnie przepili , co najgorsze nie myślą o przyjaźni z inwestorami jako gospodarz miasta dla mieszkańców miasta, albo jakie przedsiębiorstwa powinny się odrodzić na terenie miasta ze względu na potrzeby miasta również dla mieszkańców miasta.
Władze miejskie Chojnic pozwalają sobie na coraz więcej , kpiąc sobie ze społeczeństwa.
Wyraźny przykład czy, ze strony Roberta Wajlonisa prawej rączki doktora, z Moskwy wraz z Arseniuszem Finsterem są aroganccy, niezrównoważeni emocjonalnie, ciemni, mroczni, pochmurni i to dla obywateli.
Dla tego, po tylu latach zasiedzenia na stanowiskach skoro twierdzą ,że już nic im nie grozi za poprzednie poważne błędy bo mówią ,że niczego się nie boją .
To tym bardziej powinni odejść przed terminowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

02 Lutego 2016, godzina 14:23

Oceniono 66 razy -8

~Marcin Dobaj

Radny Stanisław Kowalik przewodniczący komisji ochrony środowiska w chojnickiej radzie bo jest zima, a chojniczanie palą w piecach to proponuje złożyć wniosek.
To się jest przewodniczącym komisji ochrony środowiska na1/100, ze spóźnioną koncentracją,orientacja.
Radny Stanisław Kowalik czyżby, że podjął decyzje na korzyść SM,ale kto bezprawne kontrole kontrole municypalnych mu zlecił ?
Te zlecenia nie pomogą SM poprawić swój wizerunek wśród mieszkańców.
Jestem przeciwny temu wnioskowi,bo nie można dopuścić,do swobodnego wchodzenia na każdą posesję strażników miejskich.
A po drugie czemu Stanisław Kowalik przewodniczący komisji ochrony środowiska z klubu doktora (tytułem wyrobionym w Moskwie) Finstera teraz czepia się palenia, w piecach przez obywateli,a cicho siedział jak w szpitalu palili odpady medyczne z kilku województw?
Czyżby wtedy pozwalał załatwiać komuś po cichu interesy?
Jeśli jedni mogli to czynić, to czemu drudzy tego teraz nie mają?
A gdyby ustawa śmieciowa była, inaczej skonstruowana,ale miejsca pracy także na czysto funkcjonowały,to czysty opał szło by,z tego odzyskać.

Marcin Dobaj

02 Lutego 2016, godzina 13:37

Oceniono 60 razy -6

~Wdzięczny chojniczanin

W 1990 roku Zarząd Miasta Chojnic z urzędnikami przygotował na sesję Rady Miejskiej projekt uchwały dotyczący sprzedaży gruntu wraz z budynkiem komunalnym, w którym miałem mieszkanie. Jako najemca nic wcześniej o tym nie wiedziałem. Niewiele brakowało, a zostałbym sprzedany z mieszkaniem. Poszedłem na sesję i poprosiłem pana przewodniczącego o zabranie głosu w tej sprawie. Pan Opas nie przeprowadzał żadnego głosowania. Poprosił abym zajął miejsce na sali i we właściwej porze udzielił mi głosu. Następnie przewodniczący zawnioskował o zdjęcie tego punktu z programu obrad. Po jakimś czasie wykupiłem mieszkanie. Człowiekowi jestem wdzięczny do końca życia.

02 Lutego 2016, godzina 11:59

Oceniono 62 razy 0

~Maniek

Brunka i swoje racje może ma, ale twierdzenie, że wynik referendum to wotum nieufności dla burmistrza jest grubą nadinterpretacją ponieważ wiadomo że do takiej frekwencji doprowadziła nieczysta zagrywka z podatkiem i gdyby nie to , to frekwencja nie byłaby taka duża.Poza tym od kiedy to mniejszość ma rację? Ja byłem w tej większości , która nie poszła, głównie na znak protestu przed formą tego referendum i nie zgadzam sie , aby nasz głos nie był brany pod uwagę! Trochę sie pan zagalopował!

02 Lutego 2016, godzina 08:02

Oceniono 82 razy 2

~sadysta

Chyba mam jakąś szczególną przyjemność w przypatrywaniu się jak pan burmistrz rozpaczliwie stara się utrzymać władzę, która mu się w sposób nieubłagany wymyka..

01 Lutego 2016, godzina 18:09

Oceniono 83 razy -1

~Chojniczanie

Komentarz słabo oceniony przez użytkowników. [rozwiń]

Panie Marcinie Dobaj nie kończ , bo ma Pan cywilną odwagę , a cywilnej odwagi to nie mają Ci , którzy Pana wytykają, krytykują i się ukrywają bo się nie podpisują z imienia i nazwiska.
Wstydzą się tego co nabroili, czy zazdroszczą Panu odwagi?
Pańskie wypowiedzi to tylko prawda którą Pan przedstawia i następnie to sprawców boli.

01 Lutego 2016, godzina 16:47

Oceniono 81 razy -13

~słuchacz

Jak słuchałem wypowiedzi burmistrza Finstera na sesji to naszło mnie olśnienie: pan burmistrz się boi! Boi się utraty stołka na którym siedzi od 20 lat. Zrozumiał, że opozycja która działa od miesięcy jest w stanie go z tego stołka wysadzić. Stąd te pohukiwania, pomrukiwania i pochrząkiwania. Stąd ten bezpardonowy atak na pana Brunkę, Kaczmarka i Eichenlauba. To STRACH powoduje, że burmistrz nie dopuszcza obywateli do głosu, stara się zdusić w zarodku każdy przejaw odmiennego myślenia. Ten strach to początek końca burmistrza Finstera.

01 Lutego 2016, godzina 10:10

Oceniono 96 razy -4

~Arek przegiąłeś!

Zbytnia pewność siebie zgubiła już niejednego. Finstera też zgubi.

01 Lutego 2016, godzina 08:52

Oceniono 102 razy 0

~Do Zostało ci szczekanie na ch24

Masz rację! To jest już tak żałosne, że tego nie da się czytać. Ta osoba wpadła w taki amok, że już po przebudzeniu pierwszą czynność jaką wykonała, to wejście na forum i plucie jadem. Naprodukowała 4 durne wpisy i ma pewnie radochę. Smacznego!

01 Lutego 2016, godzina 08:28

Oceniono 98 razy 2

~Panie Brunka

jest Pan Mistrzem Słowa! Znakomicie stawił Pan czoła agresywnym napaściom burmistrza. Ma Pan świetne poczucie humoru i smakowite określenia. Od dawna słyszy się o radnych bezradnych z komitetu Finstera, o marionetkach i maszynkach do głosowania. A Pan jest autorem kolejnej definicji "mechanicznej większości", która odzwierciedla wypisz wymaluj zachowanie tych ludzi. Bezwolnych, zmanipulowanych narzędzi w ręku Finstera.

01 Lutego 2016, godzina 08:08

Oceniono 95 razy -1

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się