Agata Wiśniewska - 2016-03-24 19:21:47
Bolączki mieszkańców trójki
Na wtorkowym zebraniu Osiedla Słoneczne-Leśne wielkich tłumów nie było, ale ci którzy pofatygowali się do świetlicy przy ul. Jabłoniowej chętnie zabierali głos. Mieszkańcy swoje bolączki wyartykułowali zarządowi, przybyłym na spotkanie urzędnikom i stróżom prawa.
Zanim do głosu doszli mieszkańcy trójki, zarząd osiedla przedstawił sprawozdanie z zeszłorocznej działalności. Przychód z wynajmu świetlicy prowadzonej przez samorząd wyniósł 16 tys. zł, dochód 1/3 tej sumy. - Pieniądze uzyskane z najmu muszą być przeznaczone na świetlice. Zakupiliśmy za nie: lodówkę, kuchenkę elektryczną, 20 składanych krzeseł i wymieniliśmy oświetlenie na ledowe - poinformował szef osiedla Edward Gabryś. W tym roku świetlicę czeka wymiana pieca C.O., o nią prosi się także dach, ale tutaj samorządowcy liczą na znaczący wkład miasta. - Jest nadzieja, że urząd przygotuje niezbędną dokumentację - mówił przewodniczący. Są zakusy by utwardzić także teren przy świetlicy. - To dobry pomysł. Proponuję położyć płyty ażurowe i przesiać je trawą. To idealne rozwiązanie biorąc pod uwagę problem miasta z wodami opadowymi - dał pod rozwagę Jacek Studziński.
Jak co roku na osiedlu planowana jest gwiazdka dla najmłodszych, spotkanie opłatkowe, tym razem skierowane nie tylko do emerytów i rencistów, a także Dzień Dziecka. -
Zrobimy go 28 maja, żeby nie wejść w termin Zespołowi Szkół nr 7 - tłumaczył Gabryś. Festyn szykuje się także na przełomie czerwca i lipca, kiedy to do użytku ma zostać oddany
plac zabaw, pobudowany ze środków z budżetów osiedlowo-obywatelskich.
Jeśli mowa o inwestycjach drogowych, 1 kwietnia na Słonecznym rusza budowa ul. Agrestowej. - Zgłaszajcie państwo w urzędzie wszelkie przyłącza, póki jest czas - apelował przewodniczący. Do projektowania samorząd zgłosił także ul. Daglezjową, Modrzewiową, Leśną, Truskawkową i Morelową. - Z tzw. starych ulic zgłosimy jeszcze Wróblewskiego i Śniadeckiego - zaznaczył Gabryś.
Prace będą prowadzone także przy ul. Czereśniowej, gdzie ma powstać chodnik. O niego mieszkańcy prosili kilka lat, a ostatnio inicjatywę wsparł poseł Aleksander Mrówczyński, obecny zresztą na zebraniu. - Pierwszy raz w historii naszego samorządu mamy w zarządzie posła - cieszył się Edward Gabryś. Im bliżej inwestycji na Czereśniowej, tym więcej wątpliwości ze strony zainteresowanych. Z Czereśniowej często korzystają karetki pogotowia, a i kierowcy osobówek nie mają lekkiej nogi. - Czy po powstaniu chodnika nie będą jeździć jeszcze szybciej? - zastanawiali się mieszkańcy. - Chcielibyśmy zobaczyć wizualizację ulicy, zanim inwestycja ruszy - zgłaszali. Problem nadmiernej prędkości występuje na całym osiedlu. - Prosimy na bieżąco o zgłoszenia od państwa. Inaczej to się nie zmieni - uczulał dzielnicowy Daniel Patz. Do dzielenia się swoimi problemami zachęcali też przybyli licznie na zebranie strażnicy miejscy. - Dzielnicowy ma być z wami. Dzielnicowy ma być częścią waszego życia - mówił komendant SM Arkadiusz Megger. Szef municypalnych prosił także, aby właściciele psów "dbali o nie, jak o małe dzieci". Oczywiście chodziło o sprzątanie nieczystości.
- Czy potrzebne są dwie ścieżki rowerowe w odległości 50 metrów od siebie? - wątpił Tomasz Owczarski, odnosząc się do planów na ul. Morozowa i Strzeleckiej. Dylematów w tej kwestii nie mieli pozostali uczestnicy zebrania. - Każda ścieżka jest potrzebna - skwitowała Urszula Stelmaszczyk. Mieszkanka ul. Strzeleckiej korzystając z okazji zaprosiła do Lasku Miejskiego strażników miejskich i urzędników. - Tam jest po prostu bałagan. Drzewa są pochylone, przewracają się na siebie. Strach wejść. Piękny las, a zaniedbany.
- Co roku wycinamy posusze w lasku. Prowadzimy też nasadzenia. Nie chcemy likwidować wszystkich połamanych drzew, tym bardziej tych, które są w obszarze dostępnym głównie dla zwierzyny - odpowiedział dyrektor komunalki Jarosław Rekowski. - Czy Straż Miejska orientuje się jak wygląda koryto Modejki, od łąk do lasku? Tam można znaleźć wszystko - drążyła pani Ula. Kobieta prosiła także, by zbudować trakt dla pieszych na polach pomiędzy Strzelecką a Ceynowy, bo gros ludzi z osiedla tamtędy się przeprawia. O ustawienie więcej ławek wzdłuż ulicy Bytowskiej apelował Edmund Hapka. - Proponuję też by rano wyłączać w mieście o 30 min. wcześniej oświetlenie, a zaoszczędzone pieniądze przekazać naszemu samorządowi - mówił pół żartem pół serio.
Do sprawy wystawiania pojemników ze śmieciami powrócił Jacek Studziński. - To jest po prostu świństwo, że my musimy myśleć według jakiegoś grafiku - ocenił. Studziński pytał także, ile projektów przeterminowanych jest na osiedlu, nawiązując do tematu Balturium. - Nie ma - usłyszał z ust szefa osiedla. Dorzucił też kamyczek do ogródka szefa komunalki za to, że nie licząc parku Tysiąclecia, trudno w mieście o pojemniki na psie odchody.
Na prośbę mieszkańców odnowione zostaną tablice z planem osiedla i uzupełnione o nowe ulice. Pojawią się także dwie nowe gabloty na ogłoszenia, propozycję ich lokalizacji można zgłaszać zarządowi. Policjanci czekają zaś na wskazanie miejsc szczególnie niebezpiecznych do tzw. mapy zagrożeń. Na tę wpisano już skrzyżowanie z namalowanym rondem przy szpitalu, czy wąski zakręt na ul. Leśnej. - Prosimy także o podawanie miejsc zamieszkania obywateli ze Wschodu. Nawet, jeśli to są najspokojniejsi mieszkańcy - apelował dzielnicowy Patz.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!