Miesięczna pensja burmistrza na róże
Bynajmniej nie ze swojej kieszeni za obsadzenie miejskiego skweru chce zapłacić burmistrz. Ale uważa, że przeszło 10 tys. zł na 700 róż to stosunkowo niewiele, czyli mniej więcej tyle co miesięcznie dostaje z ratusza. Połowę ma dorzucić starosta. Kwiaty będą cieszyć oko przy niedawno wyremontowanej ul. Mickiewicza.
Po przebudowie ulicy Mickiewicza na skrzyżowaniu Nowego Miasta i Mickiewicza powstał skwer. Na razie klepisko jest też na pewnych fragmentach ulicy Mickiewicza naprzeciwko stadionu. Miejski ogrodnik już przygotował projekt, do którego wybrał róże marathon. Posadzonych kwiatów ma być aż 700. - To są róże bardzo odporne na działanie czynników związanych z drogą, czyli samochody, sól. Po raz pierwszy w historii miasta będziemy stosować na zimę ochronne ekrany, by pługi nie odgarniały śniegu czy innych rzeczy z ulicy na ten kwiatostan - opisuje burmistrz Arseniusz Finster.
Reklama | Czytaj dalej »
Jedna sadzonka kosztuje około 15 zł, co łącznie daje przeszło 10 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze materiały, tj. geowłókninę czy kamienie, które mają być wysypane między krzaczkami róż. Te kwitną od maja do późnej jesieni. - Sądzę, że to jest skala miesięcznej pensji burmistrza czy starosty z dodatkami. To nie są żadne wielkie pieniądze - uważa burmistrz miasta.
Sądzę, że jest to skala miesięcznej pensji...
Chce to zadanie zlecić jeszcze na kwiecień, by w maju kwiaty cieszyły oko przechodniów. - Mała rzecz, ale cieszy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (36)
- Komentarze Facebook (...)
36 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!