Ścieżka i chodnik przy Morozowa gotowe
Zakończyła się inwestycja warta 800 tys. zł. Prócz odcinków ścieżki rowerowej w Lasku Miejskim i chodnika przy ul. Morozowa, największa nowość to chyba jednak oświetlenie. Wieczorem jaśniej jest w lasku niż na ul. Strzeleckiej, a to za sprawą ledowych lamp. Ale by całość miała sens, trzeba jeszcze podbudować ścieżkę rowerową przy ul. Strzeleckiej, która nie załapała się na schetynówki.
- Jest chodnik i dozwolony ruch rowerowy. Całość tego dopiero będzie większy sens miała, wtedy kiedy powstanie Strzelecka, bo połączymy wtedy miasto z tym całym ciągiem do Chojniczek. No i również wójt, z tego co wiem, ma prace zaawansowane dotyczące pozwolenia połączenia Chojniczek z Charzykowami i wtedy nam się cała pętla taka fajna stworzy. I to myślę za rok, dwa. Natomiast na dzień dzisiejszy odbieramy ten zakres. W przyszłym roku czynimy duże starania o to, żeby tą ulicę Strzelecką zbudować - mówi Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlanego ratusza.
Reklama | Czytaj dalej »
- Jest chodnik i dozwolony ruch rowerowy...
Jeszcze nie ma przejścia by bezpiecznie przedostać się na odcinek ścieżki rowerowej przy hospicjum. To jest uwzględnione w projekcie remontu Strzeleckiej. Po lewej stronie, patrząc od miasta, będzie ścieżka rowerowa, po drugiej chodnik z dopuszczeniem ruchu rowerów.
Szutrowa droga rowerowa jest długości 1,3 km. - Staraliśmy się wprowadzić nawierzchnię asflatową, niestety tj. przy Kaszubskiej Marszrucie dyrekcja Lasów z Torunia nam się na to nie zgodziła - tłumaczy dyrektor Domozych, którego zdaniem asfalt jest najlepszym rozwiązaniem dla dwóch kółek. Chodnik z kostki bezfazowej (po prawej stronie) ma długość 1 km.
Przy ul. Morozowa stanęły ledowe lampy i nowe ławki. Budowa chodnika z oświetleniem była też postulatem zgłaszanym przez mieszkańców Chojniczek, więc wójt do inwestycji, która kosztowała 800 tys. zł, dołożył część - 75 tys. zł.
Wykonawcą inwestycji była firma Amar z Lichnów.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
Zgodnie z załącznikiem nr 5 do obowiązującego rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie:
- warstwę ścieralną nawierzchni "Drogi dla Rowerów" wykonuje się z asfaltu lanego, piaskowego (asfaltobetonu, mastyksu itp.) lub betonu (kostki betonowej);
- minimalna szerokość dwukierunkowej "Drogi dla Rowerów" to 2 metry;
Już te dwa punkty wskazują, że owa "ścieżka" przy Morozowa nie spełnia warunków technicznych dla "Drogi dla Rowerów" (czyli jest zbyt wąska i wykonana z szutru), więc nie może być - zgodnie z przepisami - oznakowana znakami drogowymi C13.
Cytuję
http://ibikekrakow.com/2012/09/27/czy-rowerzysta-ma-obowiazek-jechac-ddr-po-lewej-stronie/
czyli do Chojniczek i dalej można cały czas jechać jezdnią (chyba, że ostatnio pojawiły się znaki B-9, wtedy zmienia to postać rzeczy). W drugą stronę to nie działa, choć zdania samych rowerzystów są podzielone, czy muszą się poruszać po C13/C16. Znaki obowiązują do odwołania, lub najbliższego skrzyżowania, a od Chojniczek jest sporo skrzyżowań i nie na każdym stoi odpowiedni znak.
mogą, pod warunkiem, że ustępują rowerzystom.
Prawdopodobnie dlatego, że projekt nazywał się:
"Budowy drogi rowerowej i chodnika w ul. Morozowa w Chojnicach"
http://www.miastochojnice.pl/?a=16&id=6230
Ja osobiście wewnątrz lasku bym nie stawiał żadnych znaków, ale na to pytanie powinien odp. UM
Bolesna prawda o Chojnicach. Drzew to tu się wycina całkiem sporo.
http://chojnice24.pl/artykul/19261/wycinka-drzew-przy-ul-igielskiej/
http://chojnice24.pl/artykul/9719/pod-topor-90m3-drzewa/
http://chojnice24.pl/artykul/3135/jak-to-z-tymi-drzewami-bylo/0/
, bo dzisiaj widziałem tam rowery z przyczepkami. A od strony Chojniczek jest znak C-13/C16, raz tak raz siak.Jedne znaki przeczą drugim. Nastawiano błędnych znaków ,a ludzie jeżdżą i tak jak chcą . Kto będzie egzekwował prawo? Droga wzdłuż Morozowa 1,5 m jest za wąska . Pytam się po co w takim razie wycięto ponad 30 drzew, są tam teraz 3 m zapasu, ale zdjęcia tamtego odcinka pan nie zrobił. Owszem inwestycja potrzebna , ale nie za 800 tys. zbudowano ok. 1,3 km szutru 1km chodnika 1,5m to ok. 340 zł za mb. Takie są moje spostrzeżenia,a może się mylę?
nie od razu Polskę zbudowano wiec poczekajmy a na pewno będą nowe ścieżki. dobrze byłoby połączyć strzelecką z tą drogą i dalej ku chojniczkom i do charzykowa.
takie ścieżki z takiego materiału są robione wszędzie np: Charzykowy-Swornegacie czy Złotoria-Osiek.
pamiętajcie: LEPSZE TAKIE NIŻ ŻADNE !!!!
ps.800 tys.koszt obzerzy i piasku plus robocizna.Noooooooooooooo to se porobili.
Najłatwiej, o kimś, kto w swoim działaniu używa ARGUMENTÓW (bo tak czyni Pan Wojciech Czapiewski, którego zapewne masz na myśli) napisać "nawiedzony rowerzysta". Albo używać innych określeń i opisów w stylu: nie ma doświadczenia, wiedzy, jest za młody, nie ma dokonań itp.
Cóż?... Internauto, może zbyt dużo przebywasz w otoczeniu burmistrza Chojnic? To jest jego styl i metody działania w stosunku do ludzi, którzy mają inne spojrzenie, inny pogląd na wiele spraw związanych z samorządem.
Bo najlepiej ich ośmieszać, marginalizować czy wykluczać, ba nawet nie dopuszczać do głosu.
A może warto przysiąść i zapoznać się z argumentacją tej drugiej strony za którą nie "stoi" armia urzędników i prawników?
Co do samych ścieżek? Dobrze, że powstają. Byłem w Lasku Miejskim. Widziałem i mnie się podobają. Być może, że z trwalszych materiałów byłyby lepsze. Nie wypowiadam się, bo na rowerze nie jeżdżę.
Gratulacje dla burmistrza Arka i jego pomocników z ratusza za pobudowanie ścieżek rowerowych w lasku miejskim i w kierunku Chojniczek. Jako rowerzysta na pewno będę z nich wielokrotnie korzystać, szczególnie gdy połączone zostaną z siecią innych już istniejących ścieżek rowerowych w mieście i w Charzykowach.
Asfaltowa nawierzchnia była by lepsza niż szutrowa - łatwo rozmywana prze wody opadowe mieszanka żwiru z piaskiem i gliną. Literatura i badania naukowe jednoznacznie stwierdzają, że najbardziej przyjazne środowisku naturalnemu jak ekosystem leśny są ścieżki rowerowe o utwardzonej powierzchni z asfaltu, betonu, i tym podobnych nawierzchni. Według badań naukowych z kilkunastu krajów i obejmujących parki narodowe i naturalne tereny chronione największe szkody środowiskowe są w wyniku początkowej konstrukcji ścieżek i także z powodu rozmywania nietrwałych sypkich nawierzchni, które poprzez sedymentacje i spływanie z wodami opadowymi prowadza do zanieczyszczenia i obniżenia jakości wód opadowych i powierzchniowych, i poprzez przemieszczanie się kruszyw ze ścieżek prowadzą do dławienia roślinności z powodu sedymentacji - wszędzie tam gdzie pyły i kruszywa z nieutwardzonych ścieżek przenoszone są przez wodę i wiatr i inne procesy erozyjne.
Generalnie wiele badań naukowych potwierdziło, że szkody środowiskowe spowodowane ruchem rowerowym są podobne i na tym samym poziomie jak ruch pieszy. Ścieżki rowerowe z nawierzchnią asfaltową i betonową uznane zostały jako najmniej szkodliwe dla naturalnego środowiska - szczególnie gdy długoterminowe efekty są wzięte pod uwagę. Zniszczenia środowiskowe w czasie konstrukcji ścieżek z różnego rodzaju nawierzchniami są podobne.
Niektóre parki narodowe - w tym polskie parki narodowe mają na swoim terenie pobudowane ścieżki rowerowe z nawierzchnią asfaltową, i te ścieżki jako najbardziej trwałe są najbardziej przyjazne środowiskom naturalnym - są mniej szkodliwe niż budowane w naszym regionie ścieżki szutrowe. No cóż - nie wszystkie administracje lasów państwowych potrafią kierować się w swoich decyzjach wiedzą naukową w podejmowaniu i racjonalizacji swoich decyzji. Jakiś decydent z Torunia z dyrekcji lasów państwowych na podstawie autorytarnego widzi-mi-się i fałszywych pseudo-naukowych pozorów i wymówek o ochronie środowiska forsuje ścieżki szutrowe, które są bardziej szkodliwe dla lasów i środowisk naturalnych niż ścieżki asfaltowe lub betonowe.
Budowanie ścieżek o nawierzchniach szutrowych jest bardziej szkodliwe dla środowisk i ekosystemów leśnych niż trwałe ścieżki asfaltowe lub betonowe. Forsowanie budowy ścieżek o nawierzchniach szutrowych jest jedynie wyrazem ignorancji i braku wiedzy osób, które podejmują tak szkodliwe i niekorzystne dla społeczeństwa decyzje. Niestety, z powodu ignorancji nasze lasy i środowiska naturalne są degradowane we większym stopniu niż to powinno mieć miejsce a i społeczeństwo w wyniku głupoty decydentów jest zmuszone do korzystania ze ścieżek rowerowych gorszej jakości.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice i wieloletni osobisty znajomy burmistrza Arka
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!