Nadal gorąco w temacie budżetów
Na wczorajszej (12.09) sesji rady miasta rajcy przyjęli zmiany w budżecie i długoletniej prognozie finansowej. Na kolejny rok zostały przeniesione środki na realizację budżetów obywatelskich tj. około 1,1 mln zł. Temat związany z inwestycjami na osiedlach nie obył się bez dyskusji. Wiadro krytyki na głowę burmistrza za opieszałość działań i sugerowanie samorządom na co mają wydać swój fundusz wylała Marzenna Osowicka. Mało tego, zdaniem radnej inwestycje są celowo opóźniane, tak by powstały pod koniec kadencji włodarza. - To wisienka na torcie pana burmistrza. Patrzcie jaki jestem wspaniały Bob budowniczy, budowniczy Pomorza.
Reklama | Czytaj dalej »
Włodarz Chojnic sam rozpoczął temat budżetów obywatelskich odnosząc się m.in. do naszej publikacji pt. "Budżety obywatelskie czy może jednak burmistrza?". - Budżety w skali samorządów osiedlowych, to zadanie jest zadaniem o wiele trudniejszym i to pragnę podkreślić z całą siłą, niż typowe budżety obywatelskie, gdzie obywatele zgłaszają pomysły, urząd realizuje te pomysły w formie projektowej i jest następnie plebiscyt i głosowanie. Chcieliśmy tymi budżetami pobudzić do aktywności mieszkańców - przekonywał Arseniusz Finster. Typowe budżety obywatelskie swego czasu lansował PChS, pomysł nie zyskał jednak zwolenników w ratuszu. Teraz powraca za sprawą samego burmistrza. - Proponuję, żebyśmy honorowo zakończyli budżety samorządowo-osiedlowo w przyszłym roku.
Arseniusz Finster zapewniał, że nigdy nie narzucał samorządom co mają robić ze swoimi budżetami, z propozycji skumulowania czwartych na lodowisko, mogą skorzystać lub nie.
Na samym początku z panem przewodniczącym SMO nr 1 Mariuszem Brunką....
Przetargi zapowiadane na styczeń mają ruszyć jeszcze w tym roku, konkretnie w listopadzie.
W rozmowie z przewodniczącymi mówiłem, że przetarg miałby być w styczniu otóż przyspieszę go
Dlaczego do tej pory żaden ze zgłoszonych pomysłów w ramach budżetów nie doczekał się realizacji? - Mówienie, że są to bardzo proste inwestycyjki, które można wykonać przez mrugnięcie okiem, to jest po prostu kłamstwo. To są tak samo ważne inwestycje, które podlegają tym samym kwestią jak inne, czyli: lokalizacja, sprawdzenie zgodności z planem miejscowym, prawo do dysponowania nieruchomością, projekt budowlany, zgłoszenie zadania itd. - podnosił włodarz.
Argumentacja burmistrza nie przekonała Marzeny Osowickiej. - Cóż takiego trzeba żeby ustawić automat do samo serwisowania roweru, czy też budkę, karmik dla ptaków? Czy to musi trwać tyle co ciąża? - pytała radna przytaczając propozycje samorządu nr 9. Pani Marzenna zarzuciła burmistrzowi opóźnianie realizacji budżetów, ratuszowi nieprzygotowanie zasad współpracy pomiędzy samorządami a np. spółdzielniami mieszkaniowymi, przez co poległ jeden z projektów na Osiedlu Hallera-Bursztynowe. - Nie ma wyjścia trzeba ten budżet przenieść na kolejny rok. Postawił nas pan pod murem przez opieszałość pańskich działań. Chwilami mam wrażenie, że tak naprawdę mieszkańcy przeszkadzają panu w realizacji pewnych wizji. Nie jest to etyczny sposób sprawowania władzy i mam nadzieję, że nie będziemy przeżywać podobnych sytuacji, kiedy otrzymujemy obietnice, a one są potem rozciągane w czasie. Czy przeciągane budżety, mają być elementem kolejnej kampanii wyborczej włodarza, zastanawiała się radna.
Czy jest to, być może element już zaczynającej się kampanii?
Ja nie umiem innego słowa użyć. To po prostu pani Marzenno jest podłość
- To faktycznie nie jest komfortowa sytuacja, kiedy mieszkańcom na zebraniach ma się do zaoferowania jedynie przeniesienie środków na kolejny rok - mówił Mariusz Brunka, który bronił jednak budżetów i daleki był od obarczania kogokolwiek winą za brak nowych placów zabaw czy siłowni w mieście.
Uważam że, jeżeli nie uda się zrealizować tego co zaplanowaliśmy
- Jestem sceptycznie nastawiony do zmian w budżecie, ale pewne rzeczy musimy urealniać - dodał.
Swoje wątpliwości związane z budżetami obywatelskimi wyraził również Edward Gabryś, szefujący Osiedlu nr 3. - Projekty nie są skończone nie mamy konkretnych kosztorysów. Wiemy co chcemy, ale nie wiemy, ile to będzie kosztowało. Przesuwamy budżety, czy nie? Czekamy, czy działamy? Ja nie wiem. Musimy wspólnie zdecydować - mówił radny prosząc o wspólne spotkanie przewodniczących.
- Mnie też bulwersuje pani Marzeno, że to tak długo trwa. Natomiast ja stwierdziłem fakty. Niech pani się zapyta urzędnika to on to pani pokaże, nawet z przepisu ustawy - wypowiedział się Andrzej Gąsiorowski.
Za przegłosowaniem zmian w budżecie opowiedziało się 20 radnych, od głosu wstrzymała się Marzenna Osowicka.
Ważniejsze zmiany w budżecie na rok 2016. Do zmniejszenia dochodu o ponad milion złotych przyczyniła się wypłata odszkodowań przedszkolom za źle naliczoną dotację (437 tys. zł) oraz niezrealizowanie sprzedaży nieruchomości (558 tys. zł). Dochód zasiliły m.in. wpłaty z tytuły korzystania ze środowiska (30 tys. zł). Miasto wniosło do ChTBS-u udziały w wysokości 350 tys. zł na budowę budynku mieszkalnego. O 50 tys. zł zmniejszono wydatki na naukę pływania dla uczniów podstawówek.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
Dlaczego tej 15 hetarowej wielkiej działki miasto nie sprzedaje jako podzielonych małych działek?
Sprzedaje ją w całości co wychodzi, że 30zł/m2 brutto. Czemu sami nie podzielą i nie zrobią dla zwykłych ludzi np. w cenie 50zł/m2? A tak znając, życie ktoś kupi podzieli i będzie sprzedawał po 100zł/m2. Nie wiem skąd takie ceny działek skoro w naszym mieście większość zarabia najniższą krajową.
http://nieruchomosci.chojnice.pl/?a=3&id=212
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!