Prokuratura: nie było zagrożenia epidemią
Po skażeniu bakteriologicznym na chojnickiej pływalni zawiadomienia do prokuratury wystosował m.in. wojewódzki sanepid, który objął nadzorem Park Wodny w Chojnicach. Słupska prokuratura pod koniec marca umorzyła śledztwo, uznając że nie doszło do zagrożenia epidemiologicznego.
W grudniu ubiegłego roku chojnicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wprowadzenia od 3 sierpnia do 1 grudnia 2016 r. niebezpieczeństwa dla zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej wywołanej obecnością bakterii ropy błękitnej w wodzie niecek chojnickiego basenu, tj. o przestępstwo z art. 165 kk par. 1. Wyłączyła się jednak z postępowania z uwagi na to, że klientami basnenu są także rodziny prokuratorów. Śledztwo trafiło do Prokuratury Rejonowej w Słupsku, która 29 marca umorzyła śledztwo, uznając, że nie było zagrożenia epidemiologicznego.
Reklama | Czytaj dalej »
- Mając na uwadze, że bakteria ropy błękitnej może wywołać u pojedynczych osób zapalenie ucha, wysypkę skórną, zakażenie dróg moczowo-płciowych lub zapalenie spojówek i wystąpienie tych jednostek chorobowych u danej osoby zależne jest od stanu jej odporności, przyjąć należy, że ten drobnoustrój może stanowić potencjalne zagrożenie. Jednak potencjalne i abstrakcyjne zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób nie jest okolicznością wystarczającą do uznania, iż doszło do popełnienia czynu z artykułu 165 par. 1 kk - treść uzasadnienia przytacza prokurator rejonowa Renata Krzaczek - Śniegocka. - Podsumowując uznano, że tego rodzaju bakteria owszem jest szkodliwa i może wywołać jakieś przykrości chorobowe, ale dla pojedynczych osób, a nie w pojęciu epidemii - objaśnia.
O umorzeniu śledztwa wojewódzki sanepid dowiedział się do naszej dziennikarki, ponieważ nie otrzymał dotychczas postanowienia Prokuratury Rejonowej w Słupsku.
- Ustawodawca, w załączniku nr 1 do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 9 listopada 2015 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda na pływalniach (Dz. U. z 2015 r. poz. 2016) określił normę dla bakterii Pseudomonas aeruginosa w nieckach - sportowej, jacuzzi i rekreacyjnej jako „0”. Tym samym stwierdzenie obecności Pseudomonas aeruginosa w wodzie na pływalniach stanowi bezwzględnie przekroczenie tej normy i może spowodować realne zagrożenie wystąpienia choroby zakaźnej bądź zagrożenia epidemiologicznego. Fakt, iż nie doszło do wystąpienia skutków (zachorowań) nie oznacza braku takiego niebezpieczeństwa - komentuje Anna Obuchowska, zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (12)
- Komentarze Facebook (...)
12 komentarzy
Ignorowanie przepisów sanitarno-epidemiologicznych regulujących jakość biologiczną i chemiczną wody w basenach pływackich nie jest zagrożone żadną karą wiec można je - tak jak w przypadku chojnickich basenów w parku wodnym - bezkarnie ignorować.
Potwierdziła to słupska prokuratura rejonowa w decyzji o umorzeniu sprawy wielokrotnego skażenia biologicznego wody w basenach parku wodnego podjęta przez prokuratora Renie Krzaczek - Śniegocką.
Dużooooooo....
Jednak dla uświadomienia opinii publicznej warto zapamiętać, że pałeczka ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa) jest uznana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za jedną z najniebezpieczniejszych na świecie. Powodem jest to, że leczenie zakażeń wywołanych pałeczką ropy błękitnej jest bardzo trudne, gdyż bakteria ta jest antybiotykooporna i ma zdolność do nabywania jej na nowe antybiotyki w trakcie leczenia. Jest niewrażliwa na stosowane powszechnie środki dezynfekujące. Pałeczka Pseudomonas aeruginosa jest odpowiedzialna za występowanie różnorakich chorób i schorzeń, z czego duża część charakteryzuje się wysoką śmiertelnością.
Choroby wywoływane przez bakterię, która wystąpiła w basenie:
infekcje skóry i tkanek miękkich;
pooperacyjnymi i zakażenia ran;
zakażenie układu oddechowego;
zakażenie układu pokarmowego;
zakażenia dróg moczowych;
zapalenie ucha środkowego i zewnętrznego (tzw. ucho pływaka);
zapalenie zatok;
zakażenie oczu u pacjentów z soczewkami kontaktowymi;
zakażenie ośrodkowego układu nerwowego;
zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych;
zapalenie wsierdzia i osierdzia;
zapalenie kości/szpiku kostnego/stawów;
sepsa (posocznica).
Czy zwróciliście uwagę na choroby, które zostały podkreślone? To dosyć częste dolegliwości, na które narzekają bywalcy basenu. Oczywiście to jeszcze żaden dowód, że to ropa błękitna za tym stoi, ale ile z tych osób zostało przez lekarza rodzinnego wysłanych na dodatkowe badania (np.wymaz z ucha) w celu stwierdzenia obecności bakterii Pseudomonas aeruginosa. Powiem, że nie znam takiego przypadku bo to nie jest standardowe postępowanie. Dlatego statystyki są niemiarodajne i powoływanie się na brak stwierdzonych zakażeń jest nadużyciem.
Septicemia występuje, gdy bakterie w krwiobiegu zaczynają się rozmnażać i wywoływać infekcje. Sepsa najczęściej dotyka osoby z osłabionym układem odpornościowym, a także większość infekcji wywołanych przez Pseudomonas aeruginosa może doprowadzić do sepsy. Na sepsę narażone są również małe dzieci, głównie przebywające w dużych skupiskach ludności (przedszkola, żłobki), oraz osoby starsze. Choroba ta jest ogólną odpowiedzią obronną organizmu na obecność komórek Pseudomonas aeruginosa oraz toksyn przez nią wydzielanych do krwiobiegu. Może powodować uszkodzenia licznych narządów i prowadzić do ich niewydolności czy nawet martwicy, a ostatecznie wywołać wstrząs i spowodować śmierć organizmu. Śmiertelność wśród pacjentów z sepsą wywołaną przez pałeczkę ropy błękitnej wynosi ponad 10%. Choroba może występować w dwóch odmianach:
– ciężka sepsa – jest to sepsa, której towarzyszy wielonarządowa niewydolność,
– wstrząs septyczny – następuje, gdy dochodzi do nagłego spadku ciśnienia i upośledzenia przepływu krwi przez tkanki, co może skutkować martwicą wielu narządów.
Sepsa jest jednym z głównych powodów zgonów w szpitalach, zwłaszcza na oddziałach intensywnej terapii. Jednym z podstawowych czynników etologicznych sepsy jest pałeczka Pseudomonas aeruginosa (14, 15, 16, 17, 18).
Materiały dochodzeniowe i dowody zbierała chojnicka policja pod operacyjnym nadzorem "zaprzyjaźnionych towarzysko" z burmistrzem chojnickich prokuratorów.
Na podstawie dokumentów zgromadzonych w Chojnicach przez chojnickich policjantów nadzorowanych operacyjnie przez "towarzysko przyjaznych" z burmistrzem chojnickich prokuratorów prowadzący sprawę prokurator ze Słupska orzekł, że nie ma sprawy!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!