Nie wystarczy 'dobry wujek'. Trzeba przekonać radnych
Ponad 3 mln zł radni mają przekazać na podgrzewaną murawę, kryte trybuny i inne inwestycje konieczne w wypadku awansu do ekstraklasy. Na razie adwokatem klubu jest burmistrz, a radni, którzy czują się pominięci, wniosują o przybycie zarządu Chojniczanki na sesję. Już w piątek będą podejmować decyzję o dużych zmianach w budżecie.
Arseniusz Finster zdaje sobie sprawę, że wydatki na miejski stadion będą wzbudzały najwięcej kontrowersji. Do tego będą podejmowane pod presją czasu. - Sytuacja jest bardzo trudna, bo losy awansu mogą się rozstrzygnąć w ostatniej kolejce i będziemy mieli wtedy tylko sześć tygodni - zapowiadał wczoraj radnym z komisji budżetu. Zdaniem burmistrza Chojnic niezależnie od awansu warto zadaszyć kolejne 600 miejsc na trybunach i przebudować parking. To szacuje na 800 tys. zł. Najwięcej pochłonie ogrzewana murawa. Na razie wpisano 3 mln 150 tys. zł na miejski stadion.
Reklama | Czytaj dalej »
- W Chojniczance nauczono się, że - przepraszam panie burmistrzu, mają dobrego wujka. Pan burmistrz jest życzliwy, co wynika z także z tego, że jest kibicem sportowym. A umówmy się, że zbyt taki emocjonalny kibic sportowy nie jest do końca racjonalny - mówił Mariusz Brunka z opozycyjnego Projektu Chojnicka Samorządność. W jego opinii potrzeba poważnej rozmowy, a nikt z władz klubu nie pofatygował się na żadną z komsji rady miejskiej, więc ostatni moment to sesja, na którą powinni przyjść z ofertą i kalkulacjami. - Oni wychodzą z założenia, że po co rozmawiać z radnymi.
- W Chojniczance nauczono się, że mają dobrego wujka...
Zdaniem radnego, kluczowe pytanie należy postawić chojniczanom, czy w ogóle chcą by miasto angażowało tak wielkie środki w piłkę nożną. Bo nawet środowisko sportowe jest podzielone i negatywnie nastawione do takiego uprzywilejowania. A i dla komisji rewizyjnej wydatkowanie środków z budżetu miasta przez klub było niezbyt przejrzyste, a efekt kontroli niezadowalający. Zdaniem Brunki spółka akcyjna da większą przejrzystość. A sport to też biznes.
Burmistrz Finster podkreślał, że temat spółki akcyjnej jest otwarty i miasto może objąć udziały w spółce łącznie ze złotą akcją. Natomiast infrastruktury miejskiej nie chce przekazywać we władanie Chojniczanki. Odniósł się też do propozycji konsultacji z mieszkańcami, łącznie z referendum, co nawet zaproponował jego przedmówca.
- Ma rację Mariusz Brunka, że gdyby można było zapytać, to bym chętnie zapytał, tylko są niekorzystne uwarunkowania. Gdyby nie te pięć remisów na początku, tylko wygrane, to już byśmy byli w ekstraklasie i mogli zapytać rzeczowo - czy finansować, bo awansujemy. Możemy pytać, ale nie wiemy, czy awansujemy - włodarz rozkładał ręce.
- Ma rację Mariusz Brunka, że gdyby można było zapytać...
Burmistrz Chojnic tłumaczył, że miasto nie zaciąga kredytu i zrealizuje inwestycję z nadwyżki. Ale opozycja prosotowała, że ta pojawiła się przecież w związku z kredytem zaciągniętym już w ubiegłym roku...
W toku dyskusji wyszło też, że lokalizacja w centrum nie jest zbyt trafiona i jeszcze przysporzy wielu problemów, co przyznał sam Finster. - Błędem u zarania była lokalizacja stadionu. Chciał przenieść w okolice stadionu Kolejarz. Trzeba będzie chronić całe śródmieście, łącznie z przejściem z dworca do centrum.
- Błędem u zarania była lokalizacja stadionu...
Radny Marek Bona zgodził się z Brunką, że na sporcie powinno się zarabiać. - Mając podgrzewaną murawę, halę, basen można by organizować obozy kondycyjne. Nie ma tylko hotelu.
- Mając podgrzewaną murawę, halę, basen...
Kamil Kaczmarek, który na komisji pojawił się w roli gościa, jakkolwiek z przygotowanymi materiałami, pytał o kalkulacje zakupu instalacji do podgrzewania murawy i jej późniejszej eksploatacji w trzech wariantach: elektrycznej, gazowej i cieple dostarczanym przez ZEC. Do tego doliczał koszty nawożenia, nawadniania i usuwania śniegu - ok. 200 tys. zł, czy minimum raz w roku wymiany murawy na nową - 400 tys. zł. Dodatkowo to wszystko musi być eksploatowane oszczędnie. - Skoro i z praw transmisyjnych, i związanych z funcjonowaniem sponsora tytularnego są tak duże środki, to dlaczego nie pójdziemy wzorem bogatszych miast i nie udzielimy kredytu Chojniczance na modernizację, z której - i tu się nie zgadzam z tym, co powiedział burmistrz, mieszkańcy Chojnic nie będą mieli możliwości pójść w lutym i pograć w piłkę, bo jest to robione tylko i wyłącznie na potrzeby Chojniczanki.
- Skoro z praw transmisyjnych...
Ponad godzinną dyskusję podsumował burmistrz. - Widzę, że chcielibyście państwo, żeby eksploatacyjnie tematem zajmowała się Chojniczanka. Spółka akcyjna nie jest w stanie wykonać tych inwestycji ani ze względów finansowych, ani czasowych i innych. Jeśli awansują, to na swoich barakach mają centrum prasowe, dodatkową trybunę na 1500 osób i ewentulanie eksploatację stadionu.
- Widzę, że chcielibyście państwo...
Efektem długiej debaty był wniosek komisji budżetu do przewodniczącego rady miejskiej, by ten wystosował zaproszenie do zarządu klubu MKS Chojniczanka. Radni zwracają się do działaczy o przygotowanie analizy ekonomicznej awansu do ekstraklasy. - Doszliśmy do takiej nienormalnej sytuacji, że to pan burmistrz prosi za nich, kiedy tak naprawdę oni sami powinni przyjść prosić o pieniądze. Może myślą w Chojniczance, że to z nieba spada, a za tym zawsze jest decyzja rady miejskiej, która zmienia budżet - zakończył radny Brunka. Długa debata zapowiada się więc podczas najbliższej sesji, tym razem wyjątkowo w piątek.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (23)
- Komentarze Facebook (...)
23 komentarzy
Aby pożyczyć taką kwotę miasto powinno spytać w referendum czy mieszkańcy zgadzają się bo to faktycznie mieszkańcy się zadłużają a nie burmistrz. Wiemy jak tu jest z referendami
Może także hojny burmistrz Arek będzie przyznawał granty w kwocie 3 tys. zł na miesiąc dla kucharzy, mechaników samochodowych, stolarzy, i dla innych rzemieślników pracujących zawodowo w Chojnicach tak jak czyni to w przypadku zawodowych piłkarzy zatrudnionych w chojniczance?
Zawodowi piłkarze powinni zapracować sami na swoje utrzymanie i na utrzymanie stadionu - swojego miejsca pracy!
Prezydent Bydgoszczy nie tak dawno odmówił finansowania zawodowej drużyny piłkarskiej Zawiszy i mieszkańcy miasta dobrze na tym wyszli - skończyły się chuligańskie incydenty, skończyły się dewastacje miasta przez faszystów, nacjonalistów, i stadionowych bandytów, którzy wykorzystywali mecze jako pretekst do swoich działań. Nie ma także potrzeby by ściągać za pieniądze podatników oddziałów policji by chronić mieszkańców miasta i infrastrukturę miejską przed zdegenerowanymi kibicami w czasie każdego meczu!
Miasto zaoszczędziło by pieniądze zamiast trwonić je na niepotrzebne wydatki, było by mniej dewastacji infrastruktury miejskiej, i mieszkańcy byli by mniej narażeni na pobicia, rabunki, i chamstwo ze strony stadionowych bandziorów, chuliganów, i faszystów zrzeszonych w kościelnych grupach miłośników radia maryja lub we faszystowskich kółkach różańcowych jako dewocyjne organizacje pseudokibiców!
Prezydent Bydgoszczy odmówił finansowania zawodowej drużyny piłkarskiej Zawiszy i mieszkańcy miasta dobrze na tym wyszli - skończyły się chuligańskie incydenty i skończyły się dewastacje miasta przez faszystów, nacjonalistów, i stadionowych bandytów, którzy wykorzystywali mecze jako pretekst do swoich działań. Nie ma także potrzeby by ściągać za pieniądze podatników oddziałów policji by chronić mieszkańców miasta i infrastrukturę miejską przed zdegenerowanymi kibicami w czasie każdego meczu!
Miasto zaoszczędziło pieniądze na niepotrzebne wydatki, jest mniej dewastacji infrastruktury miejskiej, i mieszkańcy są mniej narażeni na pobicia, rabunki, i chamstwo ze strony stadionowych bandziorów, chuliganów, i faszystów zrzeszonych jako organizacje pseudokibiców!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!