Czy burmistrz kłamał przed sądem?
To ustala Prokuratura Rejonowa w Słupsku. Postępownie w sprawie złożenia fałszywych zeznań pod przysięgą przez Arseniusza Finstera wszczęto po zawiadomieniu tenora Marka Torzewskiego.
Już drugi rok w Sądzie Okręgowym w Słupsku toczy się sprawa, jaką Promocji Regionu Chojnickiego za niedopełenienie obowiązków organizatora imprezy masowej, tj. Dni Chojnic, wytoczył Marek Torzewski. Chodzi o zamieszczenie nagrania video z koncertu w internecie przez jeden z chojnickich portali. W związku z nieprzesłuchaniem jednego ze świadków i nieodwołaniem go, proces został otwarty na nowo. Na kanwie właśnie tej sprawy do Prokuratury Rejonowej w Słupsku trafiło zawiadominie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez burmistrza Chojnic.
Reklama | Czytaj dalej »
- Prokuratura Rejonowa w Słupsku nadzoruje postępowanie w sprawie złożenia fałszywych zeznań przed Sądem Okręgowym w Słupsku wytoczonych z art. 233 par. 1 Kodeksu Karnego. Postępowanie toczy się w sprawie. Zostało wszczęte w związku ze złożonym zawiadomieniem przez pana Marka Torzewskiego - informuje Justyna Dylewska, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku. Jak zaznacza pani prokurator, postępowanie zostało wszczęte w maju i jest na początkowym etapie. - Zwrócono się o akta sądowe. Jest to standardowe postępowanie w takich sprawach. Dopiero po zgromadzeniu całego materiału i zapoznaniu się z nim prokurator będzie decydował o dalszych czynnościach, ewentualnych przesłuchaniach - dodaje Dylewska.
Po zgłoszeniu tenora zmienił się prokurator prowadzący śledztwo. Marek Torzewski wskazywał na konflikt interesów z racji prowadzenia sprawy w prokuraturze i sądzie przez siostry. - 9 maja pan zawiadamiający poinformował nas drogą mailową, o takim fakcie, że może istnieć pokrewieństwo między panią prokurator, która miała postępowanie przydzielone do prowadzenia a sędzią, która postępowanie prowadziła przed Sądem Okręgowym w Słupsku. 10 maja pani prokurator, która prowadziła to postępowanie potwierdziła, ustaliła to, że taka okoliczność ma miejsce i wydane zostało zarządzenie o zmianie prokuratora nadzorującego - informuje prokurator Dylewska.
O postępowanie toczące się w sprawie burmistrza na ostatniej sesji dopytywała Marzenna Osowicka, radna opozycyjnego PChS-u. - Ja nie mam wiedzy, że prokuratura prowadzi takie postępowanie, bo prokuratura jak prowadzi sprawę takich zawiadomień nie wysyła - odpowiedział burmistrz. Zdaniem Arseniusza Finstera kwestia zgody na zamieszczenie nagrań w sieci została dana ustnie na spotkaniu w jednym z okolicznych hoteli. - Nie wiem dlaczego Marek Torzewski nie mówi prawdy i jego szlachetna małżonka, która również brała udział w tym spotkaniu - powiedział burmistrz, który jest gotowy nawet podpiąć się do wariografu.
ja-nie-ma-wiedzy-czy-prokuratura-prowadzi-postepowanie.mp3
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (39)
- Komentarze Facebook (...)
39 komentarzy
Jesli burmistrz studiowal w Moskwie to tylko pozazdroscic atut znajomosc jezyka Fluent
To pogadaj z nim po rosyjsku a sie przekonasz że ledwie stęka. Nigdy jak przyjeżdżali goście zza wschodniej granicy nie witał ich po rosyjsku. Prace napisały mu stażystki. Napisały a nie przetłumaczyły. Finster w Moskwie nie studiował tylko na jakiejś podrzędnej uczelni filialnej na Ukrainie. Na takiej samej jak w Chojnicach była koszalińska a uczyli nauczyciele z Chojnic.
Takie osoby jak Sawicki , Waldoch ignorowac
Niedowartosciowane pajacyki czesto pajacuja
Do tego ten patafian z charzykowa
same cieciule
Jezeli burmistrz skonczyl szkole w Moskwie to co odrazu kupil papier ???
Bzdura ! Tak samo mysla o nas Rosjanie , eee Polacy te ich uczelnie , niestety czy szkola w Odessie , Moskwie , Noworosyjsku , Władywostoku etc etc , liczy sie niestety pozniej doswiadczenie , macie przyklad po Panu Marcinie Wałdochu , doktorat , a niestety minoł sie z powołanie , bo polityk z niego żaden , do tego ludzi nie potrafi do siebie przekonac .
Wiec nie jakie i gdzie konczylismy studia a tak naprawde jak kto potrafi sie przebic pozniej i wiedza praktyczna , a niestety nabijanie sie z Rosyjskich uczelni to działa tez w odwrotną strone , widac tez zacofanie Chojniczan , nasluchaliscie sie o Rosji jako korupcja , a tak naprawde wiecie tylko to z mediow bo sami poza kraj nosa nie wystawiacie .
Jesli burmistrz studiowal w Moskwie to tylko pozazdroscic atut znajomosc jezyka Fluent
Normalnych ludzi , myslacych inaczej niz burmistrz najlepiej zdeptac i do psychiatryka .
Zapytajcie się poprzedniej żony burmistrza a ona wam to chętnie potwierdzi, że Arek zawsze mówi prawdę!
Zaczynam się ich brzydzić.
Podczas przemówienia w muzeum Brytyjskim David Cameron ostrzegał rodaków przed Brexitem. Premier stwierdził, że jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską Europie grozi ludobójstwo i wojna. Także byli szefowie brytyjskiego wywiadu twierdzi, że Brexit zagraża bezpieczeństwu kraju.
Referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej odbędzie się 23 czerwca. Według ekspertów konsekwencje Brexitu odczują wszystkie państwa członkowskie. Europie grozi załamanie gospodarcze oraz destabilizacja bezpieczeństwa. Wraz z Brexitem, Wielka Brytania zamknie również rynek pracy dla imigrantów z państw Unii – w tym Polaków.
Pod znakiem zapytania stoi także sytuacja obcokrajowców już pracujących w UK. Wielu Polaków, dla których wyspy stały się drugim domem, może zostać zmuszonych do powrotu. Według raportu Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych jedynie osoby, które przybyły do Wielkiej Brytanii przed 2005 rokiem mogą być spokojne o swoją przyszłość, przysługuje im bowiem prawo do ubiegania się o stały pobyt.
Podczas swojego wystąpienia David Cameron bronił członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. Szef brytyjskiego rządu dowodzi kampanii na rzecz pozostania w Unii. Głównym przeciwnikiem Camerona jest były burmistrz Londynu Boris Johnson, który podobnie jak on należy do Partii Pracy. Według Camerona rozwód z Brukselą zmarginalizuje rolę Wielkiej Brytanii w Europie, a Brytyjczycy stracą możliwość brania udziału w wyznaczaniu kursu politycznego całego kontynentu.
Premier przypomniał, że tylko dzięki członkostwu Wielka Brytania mogła decydować o nałożeniu sankcji gospodarczych na Rosję po zaanektowaniu Krymu czy chociażby skuteczniej przeciwdziałać eboli. Wspomniał również o mediacyjnej roli Wielkiej Brytanii, która w przeszłości pomagała w nawiązaniu zgodny między państwami oraz w utrzymaniu pokoju w Europie. Ten zdaniem Camerona będzie zagrożony w przypadku opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii. – Czy jest to ryzyko warte podjęcia? Nigdy nie byłbym pochopny w czynieniu takich założeń. Minęło zaledwie 20 lat od wojny na Bałkanach i ludobójstwa w Srebrenicy – mówił Cameron.
Premier przypomniał, że izolacja od Europy nigdy nie przysłużyła się Wielkiej Brytanii – Za każdym razem, gdy odwracamy się plecami – prędzej czy później – będziemy tego żałować. Zasugerował również, że w przypadku opuszczenia Unii, Europie może grozić kolejna światowa, co jak pisze "Daily Mail", wywołało wściekłość orędowników wyjścia z UE.
Natomiast Polska moim zdaniem będzie tego żałować bo przez błędy związane z korupcją w Unii się jeszcze bardziej zadłuża siebiei sprzedaje. Więc jak polska nie będzie miała już z czego oddać to będzie należeć się Niemcom tego chcecie zdrajcy.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!