Agata Wiśniewska - 2017-07-25 11:56:04
,Prezydencie warto być przyzwoitym'
To jedno z haseł skandowanych przez uczestników poniedziałkowego protestu pod Sądem Rejonowym w Chojnicach. Dzień wcześniej nie zgadzający się ze zmianami w polskim sądownictwie wysłali petycję do prezydenta z prośbą o zawetowanie ustaw związanych z reformą. Ruch Andrzeja Dudy natchnął protestujących optymizmem, ale nie zadowolił na tyle, żeby nie wyjść ponownie na ulicę.
"Łańcuch świateł" w Chojnicach trwał równą godzinę. Uczestnicy protestu domagali się trzeciego weta od głowy państwa, śpiewali Mazurka Dąbrowskiego, palili znicze i wznosili okrzyki m.in.: "Ziobro do dymisji", "my jesteśmy Konstytucją", "my jesteśmy suwerenem", "trzy razy weto". Wśród manifestujących kobieta, która światełko pod chojnickim sądem pali od minionego poniedziałku. - Przez dwa dni byłyśmy tylko we dwie osoby, a potem wszyscy inni też woleli tutaj przyjść zamiast się denerwować w domu. (...) zadowoli mnie rozwiązanie, które będzie prowadziło do trójpodziału władzy niezależnej - mówi.
Jestem już od początku czyli od poniedziałku, to jest dla mnie początek. Pierwszego dnia nie byłam, a potem regularnie
Mieszkająca w okolicach Chojnic gotowa jest przyjeżdżać pod sąd i protestować tak długo jak będzie trzeba. Z budżetu domowego odłożyła już 60 zł, co powinno wystarczyć na zakup zniczy na najbliższe dwa miesiące. - A jak trzeba będzie stać dłużej, to koksowniki sobie postawimy. Przeżyliśmy już to. Pytamy starszego mężczyznę, co go skłoniło do wyjścia na ulicę. Odpowiedź jest krótka: - Ja płaczę z radości.
- Im więcej ludziom będzie się chciało, tym bardziej ta władza będzie się z nami liczyła, bo to jest budzenie demonów, które przypomina nam znany z historii totalitaryzm. Ja się boję tutaj żyć, ale boję się też wyjechać - mówi Anna Szymańska, która w "Łańcuchu świateł" uczestniczy po raz pierwszy. Potrzeba zamanifestowania sprzeciwu okazała się ważniejsza niż rodzinne grillowanie.
Jestem dziś pierwszy raz. Wczoraj wróciłam z urlopu z wnukiem. Jestem tak podenerwowana, to mało powiedziane. Mimo ładnej pogody i chęci posiedzenia z rodziną przy grillu, to uważam ze trzeba tu przyjść i zamanifestować
Inna uczestniczka protestu zwraca uwagę, że sądy powszechne najbardziej dotykają obywateli. - Zanim dojdzie sprawa do sądu najwyższego, żeby stwierdził, że ktoś jest niewinny to błoto zostanie na ludzi już rzucone - mówi pani Bożena zaznaczając, że władza nie powinna być w rękach Zbigniewa Ziobry. - Nie może być prokurator zwierzchnikiem sędziego. Prokurator oskarża a sąd osądza. To jest ogromna sprzeczność, to stanowisko powinno być oddzielone.
Decyzja prezydenta nie zadowala, bo sądy powszechne najbardziej dotykają każdego poszczególnego obywatela, polityka również. I można w sądzie rejonowym, okręgowym całą ścieżkę przejść
W poniedziałkowym proteście pod sądem wzięło udział około 50 osób. W większości były to panie.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
49 komentarzy
Proces, który mi wytoczono, zupełnie zweryfikował moje poglądy. Zostałam niesłusznie oskarżona o coś, czego nie zrobiłam. Miałam pecha, bo proces wytoczyła mi osoba ustosunkowana w Chojnicach. Wiadomo było, że trzeba wziąć bardzo dobrego prawnika spoza Chojnic (koszt podjęcia się sprawy to ok 4000 zł, każdy przyjazd i rozprawa 1000zł) Proces o głupotę, który powinien zakończyć się po pierwszej rozprawie, ciągnął się 3 lata, celowo go przedłużano, odbyło się 21 rozpraw. Łatwo policzyć koszty takiego procesu poniesione przeze mnie, ale dochodzą koszty poniesione przez państwo i blokowanie terminów w sądzie, które mogłyby być przeznaczone na naprawdę istotne sprawy. Zeznawało wielu świadków, którzy potwierdzili moją wersję. I tu zonk: mało kto wie, że sędzia może sobie odrzucić zeznania świadków, którzy są dla niego niewygodni, uzasadniając to tym np., że osoba, która zeznawała, była zbyt emocjonalna, płakała, więc jest niewiarygodna. Nieważne, że płakała, bo to, o czym mówiła, dotykało jej osobiście, że zeznawała na trzech kolejnych terminach, a inni potwierdzili jej słowa. Sędzia wybiera sobie zeznania, które mu pasują. W moim przypadku odrzucił tak prawie wszystkich, którzy potwierdzali moją wersję. Oczywiście wyrok zapadł taki, aby zadowolić osobę „ustosunkowaną”. W Chojnicach byłam winna, ale niska była szkodliwość mego czynu. W sumie sędzia nie odważył się mnie skazać. Dokładnie wiedział, po czyjej stronie była prawda. Uzasadnienie wyroku pisał miesiącami. Wysmarował ponad 70 stron. Tylko dlatego, że stać mnie było na pociągnięcie sprawy dalej i na takiego, a nie innego adwokata, wygrałam. Sąd wyższej instancji uznał wszystkie zarzuty pod adresem wyroku z Chojnic. Kiedy czyta się uzasadnienie tegoż wyroku z Słupska (zaledwie kilkanaście stron), ma się wrażenie, że właściwie sędzia z Chojnic został zmieszany z błotem. Wykazano mu totalny brak profesjonalizmu.
Żeby było jasne. Takich wyroków zmieniających postanowienia tego właśnie sędziego było mnóstwo. I co? I nic. Sędzia dalej orzeka. Nie poniósł żadnej odpowiedzialności za swoje nieudolnie prowadzone sprawy, za babole, których się dopuścił. W normalnym kraju każdy pracownik, który źle wykonuje swoją pracę, ponosi za to odpowiedzialność. Tylko sędziowie traktowani są jak pewne zwierzęta w Indiach i wolno im wszystko.
Dlatego jestem przekonana, że reforma sądownictwa powszechnego jest niezbędna. Sądy nie stoją za normalnymi, uczciwymi, przeciętnymi obywatelami. Ale wiedzą to tylko ci, którzy mieli z nimi do czynienia. Ci nie staną ze światełkami pod sądem.
Żeby było jasne, nie jestem jednak pewna, czy konieczna jest reforma Sądu Najwyższego. Ciągle mam nadzieję, że tam pracują ludzie, którzy orzekają sprawiedliwie i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
Mam nadzieje, że nastąpi to już wkrótce!
Gdy przyjdzie czas rozliczać pisowskich posłów za zdradę Polski i świadome łamanie Konstytucji RP - którą każdy poseł RP przysięgał przestrzegać - to musimy też pamiętać o chojnickim pośle Olku Mrówczyńskim by otrzymał sprawiedliwy wyrok za swoje działania na szkodę Polski i polskiego społeczeństwa!
Ciebie kretynie trzeba leczyć, chociaż nie wiem czy jest jakieś lekarstwo dla psychopatów twojego pokroju, może porządne elektrowstrząsy palancie przywróciłyby ci klepki w odpowiednie miejsca!
Poseł Olek Mrówczyński za świadome łamanie praw Konstytucji RP i za zdradę RP będzie siedział!
Gdy przyjdzie czas rozliczać pisowskich posłów za zdradę Polski i świadome łamanie Konstytucji RP - którą każdy poseł RP przysięgał przestrzegać - to musimy też pamiętać o chojnickim pośle Olku Mrówczyńskim by otrzymał sprawiedliwy wyrok za swoje działania na szkodę Polski i polskiego społeczeństwa!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!