Leje się jak z rzeki

Radny Marek Bona z wizji w terenie przywiózł dokumentację fotgraficzną.

Deszczowe lato nikomu nie jest w smak, a już na pewno mieszkańcom najniżej położnej posesji przy ul. Tucholskiej. Chojniczanie po raz drugi w przeciągu roku zostali zalani. W garażu ślady po wodzie sięgają 1,2 metra. Problemy z deszczówką przy drodze wojewódzkiej nr 240 zaczęły się po jej modernizacji.  - To nie jest jedyny mankament na tej drodze. Jest zapadająca się kostka, szereg studzienek, o których ludzie nas informują. Naliczyłem ponad 160 miejsc do poprawki - mówi Janusz Lange z Zarządu Dróg Wojewódzkich.

W domu jednorodzinnym przy ul. Tucholskiej zalaniu uległy wszystkie pomieszczenia znajdujące się na poziomie garażu, w tym kuchnia z całym wyposażeniem. - W lodówce woda doszła na wysokość trzeciej półki. Zalaniu uległ nowy piec, mój pokój od muzyki a z nim 300 płyt, które zbierałem od ponad 20 lat z autografami także już nieżyjących artystów. Do tego czasopisma muzyczne. Te rzeczy mają dla mnie ogromną wartość sentymentalną - mówi pan Waldemar. Rzeczoznawca oszacował straty po ubiegłotygodniowej ulewie na około 50 tys. zł. Osuszaniem murów musi zająć się profesjonalna firma. - Na ścianach już wychodzi wilgoć. Chojniczanin nieruchomość przy drodze wojewódzkiej nr 240 nabył w 2013 roku. Wcześniej dom przez 19 lat stał niezamieszkany i suchy. Deszczówka na pechową posesję wpływa przez sąsiadującą działkę, należącą do miasta, przez którą pan Waldemar wjeżdża do garażu. - Wcześniej ta nieruchomość była w rękach osoby prywatnej. Mam pozwolenie na zrobienie na niej tymczasowego zjazdu - wyjaśnia.

Przed rokiem, kiedy zalano mieszkańców Tucholskiej przy posesji zebrało się specjalne konsylium. Ratusz reprezentował Jarosław Rekowski dyrektor wydziału komunalnego. Byli też przedstawiciele ZDW.  Krawężniki miały zostać podniesione i zrobione odwodnienie liniowe tak  by deszczówka płynęła wzdłuż Tucholskiej. Chojniczanin narady przed swoim domem nie wspomina dobrze. - To była totalna spychologia. Urzędnicy zastanawiali się czy ta woda, która leci jest powiatowa, gminna czy wojewódzka. Paranoja. Tak naprawdę zrobiono tylko kratkę poniżej krawężnika. Przy opadach woda dalej leje się do nas jak z rzeki. Obecnie przy Tucholskiej stoi mur z worków wypełnionych piaskiem, ustawiony przez miejskiego ogrodnika, po zgłoszeniu sprawy do urzędu.

- Dwa tygodnie temu wykonywaliśmy szereg zdjęć, dokumentacji fotograficznej też tego miejsca. Temat jest znany. Chcemy firmę, wykonawcę głównego czyli Przedsiębiorstwo Budowy Dróg ze Starogardu Gdańskiego pociągnąć do poprawek gwarancyjnych z kwoty zabezpieczonej -  informuje Janusz Lange z Zarządu Dróg Wojewódzkich, który sam udokumentował ponad 160 usterek na arterii. Jeśli wykonawca nie podejmie się poprawek ZDW  zleci naprawy gwarancyjne innej firmie, co wiąże się z ogłoszeniem przetargu. Taka procedura wymaga czasu, a w prognozie na najbliższe dni opady. - Temat był wywołany już w czasie modernizacji Tucholskiej i się ciągnie tak do dziś. Jak długo możemy czekać na odpowiedź, bo worki z piaskiem to jest rozwiązanie doraźne. Deszczówka może też zacząć zalewać inne posesje - zauważa Renata Dąbrowska szefowa Osiedla nr 6. Zdaniem drogowca przy zalewanej posesji zdać egzamin może murek oporowy i taki najprawdopodobniej zostanie zbudowany. - Wiem, że naprzeciw budynku są chłonne zbiorniki, które miały te wodę pochłaniać, tylko jest taki problem, że jest tam grunt gliniasty i nie bardzo to funkcjonuje. Uważamy, że tam powinna być wymiana gruntu, ale tutaj wypowiedzą się jeszcze fachowcy melioranci z Gdańska. To jest gorący temat. Na pewno nie zostanie zamieciony pod dywan - zapewnia Lange.

Tymczasem pan Waldemar zastanawia się nad zamurowaniem garażu, przez który woda dostaje się do wnętrza domu. - Przecież nie będę zachodził w głowę przy każdym większym deszczu, czy mnie znowu zaleje.

Problem deszczówki na ul. Tucholskiej podjęli we wtorek radni z komisji komunalnej. Marek Bona i Renata Dąbrowska byli dobrze zaznajomienie z tematem, bo po zgłoszonym monicie udali się na posesję  wraz z dyrektorem  Rekowskim. Wczorajsze posiedzenie komisja zakończyła wnioskiem do burmistrza. Arseniusz Finster ma wystąpić do ZDW w sprawie uregulowania odbioru wód opadowych na ul. Tucholskiej ze szczególnym uwzględnieniem zalewanej posesji, bo rozmowa między urzędnikami swoją drogą a nadanie toku sprawie na piśmie swoją.

Reklama | Czytaj dalej »

Aktualizacja 27.07.2017 r.

Posesja przy Tucholskiej ponownie zalana. Od godz. 5 rano przez kolejne dwie godziny wodę z najniższego poziomu budynku wypompowywali strażacy. Pożarnicy zabezpieczyli także nieruchomość przed kolejnym zalaniem. W godzinach porannych nieprzejezdne było skrzyżowanie Przemysłowa-Tucholska., które także znalazło się pod wodą.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (9)
• Komentarze Facebook (...)

9 komentarzy

• 1

~mieszkaniec

a o trawie w pasie drogowym do koszenia już nie wspomne a u pani radnej masakra

31 Lipca 2017, godzina 11:02

Oceniono 20 razy 18

~Zalecenia

Zagadnienia ekologiczne
W projektowaniu i wykonaniu systemów odwodnienia
powierzchniowego i podziemnego drogowych konstrukcji oporowych, należy
dążyć do tego, aby odwodnienie nie zagroziło przyległemu terenowi, w tym
polom uprawnym, łąkom, pastwiskom i zabudowie oraz nie pogorszyło stanu
odbiorników wód, do których jest odprowadzana woda z systemów
odwodnienia. Dlatego projekt i wykonanie systemów odwodnienia konstrukcji
oporowych nie powinny powodować:
- niekontrolowanego przenikania wód odprowadzanych systemami
odwadniania konstrukcji oporowych w grunt i do wód
powierzchniowych,
- niekontrolowanego spływu wód powierzchniowych, mogącego
spowodować erozję stoków naturalnych i skarp wykopów oraz
okresowo zanieczyszczać cieki i zbiorniki wód powierzchniowych,
- zmian i zakłóceń warunków gruntowo – wodnych i wodnych w
strefie wpływu systemów odwadniania konstrukcji oporowych,
określonej w raporcie oddziaływania na środowisko w etapie
przygotowania inwestycji, zgodnie z Ustawą Prawo ochrony
środowiska oraz Ustawą Prawo wodne .
Ponieważ zarówno wody powierzchniowe, jak i gruntowe przejmowane
przez systemy odwodnienia powierzchniowego i podziemnego drogowych
konstrukcji oporowych są zaliczone do wód nie zanieczyszczonych, dlatego nie
ma potrzeby budowy urządzeń oczyszczających te wody przed odprowadzeniem
w grunt, albo do zbiorników lub cieków powierzchniowych.
Szczegółowe wymagania ochrony środowiska przed działaniem
zanieczyszczonych wód przejmowanych przez systemy odwodnienia
powierzchniowego i podziemnego oraz wymagania dotyczące urządzeń ochrony
środowiska zawierają Zalecenia, „Zagadnienia ekologiczne
odwodnienia pasa drogowego, Projektowanie, budowa i utrzymanie
odwodnienia dróg i drogowych obiektów inżynierskich”.

28 Lipca 2017, godzina 17:32

Oceniono 2 razy 2

~Radny Bona

bada problemy związane z wodą, sam jej nie leje, ale w parku troszczy sie o ryby, na Tucholskiej tropi powodzie, byłby dobrym prezesem spółki z wodą w nazwie.

28 Lipca 2017, godzina 15:34

Oceniono 14 razy 12

~ELF

A dzisiaj całe skrzyżowanie zalane.

27 Lipca 2017, godzina 08:26

Oceniono 24 razy 22

~tylko

współczujemy

27 Lipca 2017, godzina 06:32

Oceniono 22 razy 18

~mieszkaniec

Radni bezradni proszę przyjść zobaczyć jak my mieszkańcy ul Willowej brodzimy po kolana w wodzie za co my płacimy podatki

26 Lipca 2017, godzina 21:21

Oceniono 36 razy 28

~Ooooooo

Chodnik z kostki brukowej w kierunku wiaduktu do Nieżychowic też się coraz bardziej zapada z jednej str. dziura wyj....a brak oświetlenia.
Tylko czekać aż ktoś wpadnie nogą albo rowerem.

26 Lipca 2017, godzina 20:57

Oceniono 12 razy 6

~a może tak prioszę zobaczyć jak ludzie toną na u. Willowej od wielu lat

obudzili się radni

26 Lipca 2017, godzina 19:41

Oceniono 37 razy 25

~rysiek z klanu

Należałoby jeszcze zrewidować ścieżkę rowerową wzdłuż Tucholskiej. W wielu miejscach kostka brukowa luźna , zapadnięta, a o idiotycznych obniżeniach na wjazdach na posesje lub przy przecznicach często ok. 25 cm na odcinku poniżej 1 metra lub krawężniki. Kto jeździ tą drogą na rowerze wie o co chodzi. Ścieżka tylko ładnie wygląda z perspektywy jadącego auta. Korzystać z tej ścieżki to duże wyzwanie dla kręgosłupa. Dlaczego ona została odebrana ? Może szanowna komisja zrobiła by rundkę na rowerze ?

26 Lipca 2017, godzina 17:16

Oceniono 34 razy 20

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się