'Co ten człowiek zrobił złego ludziom?'
To pytanie do IPN-u w kontekście zmiany ulicy Stanisława Rolbieckiego kieruje włodarz Chojnic. Arseniusz Finster nie podziela poglądu instytutu, tak samo jak Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, które wystosowało w sprawie protest.
W związku z ustawą dekomunizacyjną w Chojnicach przemianowo do tej pory 10 ulic. Na zmiany był czas do 2 września. Tymczasem IPN postanowił przechrzcić jeszcze ulicę byłego burmistrza Chojnic. Zespół ds. nazewnictwa miejskiego w minionym tygodniu uznał, że z koniem kopać się nie będzie, bo "jak nie zdejmiemy, to i tak zrobią po swojemu".
Broni nie składa jednak burmistrz Arseniusz Finster, który zamierza przekonywać radnych, aby nie zmieniali nazwy ulicy. - Chyba, że IPN w końcu wyśle mi jakieś materiały, które mnie upewnią, że nie członkostwo w PZPR i nie to, że pan Rolbiecki był przewodniczącym komitetu miejskiego PZPR czyni potrzebę dekomunizacji tej ulic. Czyli mówiąc krótko, co ten człowiek zrobił złego ludziom? Pokażcie dokumenty, pokażcie na kogo doniósł, kogo skrzywdził? Jeśli takie dokumenty są, to ja przepraszam - mówi włodarz. - Ten człowiek był 23 lata osobą, która kreowała rozwój miasta. Przypominam, że to były czasy Gomułki, czasy Gierka, to były trudne czasy. To, że w czasie stalinizmu był przewodniczącym organizacji PZPR-owskiej, to nie znaczy, że wysyłał ludzi na zsyłkę - dodaje.
Z decyzją IPN-u nie zgadza się również chojnicki oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. 4 października na zebraniu koła podjęto uchwałę w sprawie protestu, którą przekazano burmistrzowi. Stanisław Rolbiecki był współzałożycielem chojnickiego oddziału i przez około 20 lat jego przewodniczącym. - Wielce zasłużył się dla oddziału. Ponadto jako przewodniczący miejskiej rady narodowej również w tym okresie wiele dla Chojnic zrobił. I to, że był akurat w PZPR nie powinno go dyskredytować. O człowieku powinno świadczyć to, co zrobił dla miasta, dla innych ludzi. Był ceniony w tamtych czasach - mówi Janina Kosiedowska z ZKP.
Reklama | Czytaj dalej »
Dlatego też związek wystosował protest. - Oburzyła nas ta sytuacja, że w czambuł potępia się wszystkich, którzy żyli i pracowali w tamtych latach. Nie było innej Polski, nie było innej Ojczyzny i każdy uczciwy człowiek pracował dla swego środowiska, swojego miasta, swojej małej Ojczyzny najlepiej jak potrafił. Takim człowiekiem był Rolbiecki - dodaje prezesująca Kaszubom w Chojnicach.
W urzędzie miasta czekają teraz na zarządzenie zastępcze wojewody. Dariusz Drelich do zmiany ul. Rolbieckiego sam ponoć przekonany nie jest. - Nie mamy możliwości zmiany tej nazwy na podstawie ustawy dekomunizacyjnej, która po prostu wyszła. Wojewoda dalej nie wie czy respektować te ustawę. Zdania są podzielone - informuje Waldemar Gregus, dyrektor wydziału planowania przestrzennego. - Będziemy się bronić. Jest ku temu kilka podstaw. Na razie czekamy na zarządzenie zastępcze. Inaczej nie możemy postąpić - dodaje urzędnik.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (23)
- Komentarze Facebook (...)
23 komentarzy
Życzę temu sku....... żeby po śmierci trafił na jakieś wysypisko śmieci gdzie jego kości rozwleką bezpańskie psy, tak aby nie został najmniejszy ślad po tym gadzie w ludzkiej skórze!!!
W latach 1938-1941 w kraju rządzonym przez wariata nazwy niektórych ulic zmieniano nawet kilka razy /w zależności od sytuacji na froncie/ odebrano renty i emerytury weteranom pierwszej wojny światowej którzy mieli pochodzenie Żydowskie. Teraz o sądach: w roku 1938 bojówki wywlekały z sądów sędziów i adwokatów jeżeli wyrok sądu nie był po ich myśli, tych pochodzenia Żydowskiego pozbawiano prawa wykonywania zawodu, zabierano renty i emerytury księżom którym nie bardzo odpowiadały tamte rządy.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!