Certyfikat próżności dla burmistrza
Gospodarzowi Chojnic sprezentowała go radna Marzenna Osowicka. - Za darmo - certyfikat i naklejki - podkreśliła radna opozycji, nawiązując do Lauru społecznego zaufania, za który urząd zapłacił 550 zł.
Zanim Marzenna Osowicka wręczyła burmistrzowi wykonany przez siebie certyfikat próżności, pokusiła się o słowo wstępu, w którym nie kryła oburzenia dla postępowania Arseniusza Finstera. Zdaniem radnej włodarz "idzie na lep propozycji niesprawdzonego instytutu, który dosłownie każdemu oferuje tego typu prestiżowe laury". Mimo, że na swojej konferencji prasowej włodarz informacją o otrzymanym laurze chętnie podzielił się z dziennikarzami, w sesyjnym sprawozdaniu tego wątku zabrakło.
- Uważam, że jest to działanie, które zaspokaja pańską próżność, a nic dobrego dla miasta nie przynosi. W tym momencie, realizując swoją potrzebę popularności, wydatkuje pan pieniądze publiczne. Wyrażając oburzenie jednocześnie wnioskuję, aby pan zwrócił te pieniążki do budżetu miejskiego. Będzie można je wydać na dużo ważniejszą inicjatywę - mówiła Osowicka, poddając pod wątpliwość czy taki wydatek nie zahacza o niegospodarność.
Reklama | Czytaj dalej »
- Dla mnie to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto - podsumowała radna, pytając zarazem czy w czasie piastowania urzędu burmistrza ten dokonywał podobnych zakupów.
Jest to niedobre działanie. Uważam, że idzie pan jako burmistrz miasta na lep...
Certyfikat próżności dla pana burmistrza doktora
Arseniusz Finster dostał certyfikat "za nieustającą potrzebę potwierdzania własnego prestiżu oraz radości płynącej z posiadania certyfikatów". Całe zajście na sesji nazwał szopką. - To rzeczywiście bardzo wymowne, publikując w internecie, że ja mam parcie na szkło. Pani ma wielkie parcie - zrewanżował się włodarz.
Dziękuję za tę szopkę...
- Ten certyfikat nie jest dla Arseniusza Finstera. Ten certyfikat jest dla burmistrza miasta - mówił burmistrz informując, że za otrzymanym laurem idzie konkretny program, m.in. badanie wizerunku firmy. - Jest to jedno z kilkudziesięciu wyróżnień, jakie miasto otrzymało - mówił odsyłając na ratuszowy korytarz, gdzie zawisł m.in. laur od "Rzeczpospolitej". Dokładną odpowiedź co do ilości nagród przyniesie audyt. - Uważam, że warto rozpocząć współpracę z Instytutem Badań Marki. Radną Projektu Chojnicka Samorządność z jej wątpliwościami odesłał do RIO i prokuratury.
Proszę Państwa ten certyfikat nie jest dla Arseniusza Finstera
- Sprawa jest dość bulwersująca. Głównie dlatego, że dzisiaj pan nam nie chciał tego tematu podjąć - podnosił z kolei Mariusz Brunka prosząc, aby o zarzut próżności się nie obrażać. - Na tej sali jest paru próżnych. Nie jest pan sam. Myślę, że udałoby się nawet takie stowarzyszenie otworzyć. Pan burmistrz z panią Osowicką mogliby być współprzewodniczącymi - mówił Brunka, który koniec końców dociekał o pozycję w budżecie, która przewidywałaby finansowanie takich nagród.
Spraw jest dość rzeczywiście bulwersująca
Według burmistrza tego typu wydatki znajdują się albo pod pozycją administracja, albo promocja samorządu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (30)
- Komentarze Facebook (...)
30 komentarzy
Burmistrz boi się o swoje jaja i dlatego przed pójściem na sesje rady miasta, przed spotkaniem radnej Marzenny Osowickiej dla bezpieczeństwa woli zostawić swoje jaja w szufladzie biurka. Już od długiego czasu widać zadziwiającą rzecz - gdy burmistrz przebywa w pobliżu radnej miejskiej - pani Marzenny Osowickiej - ze strachu jego jaja zmniejszają się do wielkości ziaren maku. Kilkakrotnie nawet zatroskani o bezpieczeństwo jaj burmistrza radni pytali się troskliwie czy ma jaja!
Jest to jakaś biologiczna enigma z jajami burmistrza kurczącymi się do mikroskopijnej wielkości podczas każdej sesji rady miasta i w obecności radnej pani Marzenny. Kto wie, może z powodu zmniejszających się i znikających jaj burmistrz dostanie jakiś certyfikat i laur za najmniejsze jaja? A nowy certyfikat i laur z pewnością podniesie u burmistrza jego nadszarpnięte poczucie prestiżu i radości!
"Na tej sali jest paru próżnych. Nie jest pan sam. Myślę, że udałoby się nawet takie stowarzyszenie otworzyć. Pan burmistrz z panią Osowicką mogliby być współprzewodniczącymi - mówił Brunka"
Na miejscu Pani Osowickiej podziękowałbym wreszcie za współpracę z tym...kuglarzem politycznym.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!