'Totalna spychologia'
Mimo zaproszenia na ul. Tucholską i wizję w terenie, zarządca drogi wojewódzkiej się nie pojawił. Sprawa jest poważna, bo dotyczy zalewania posesji i domu przy skrzyżowaniu z Przemysłową, a ciągnie się przeszło 3 lata. Nie od dziś zresztą właściciele nieruchomości czują się - kolokwialnie mówiąc - olani.
W terenie byli dziś przedstawiciele ratusza Anna Michalska - urzędniczka z wydziału komunalnego, radni Stanisław Kowalik i Renata Dąbrowska - szefowa osiedla Pawłówko, a także Stanisław Drobiński z zarządu dróg powiatowych. Na pytanie urzędniczki - skąd woda się leje, Waldemar Połom odpowiedział: - Ze wszystkim trzech stron. Wysyłałem zdjęcia i filmiki do urzędu miasta. Jak są obfite opady, to całe skrzyżowanie jest kompletnie zalane i nasza cała działka. Pierwsze problemy chojniczanina i jego żony zaczęły się krótko po remoncie Tucholskiej zakończonym jesienią 2014 roku. Wtedy jeszcze woda dostawała się jedynie do garażu. Gorzej było w ciągu minionych dwóch lat. W czasie obfitów opadów najniższy poziom domu zalało do wysokości kolan. Zalania były kilkukrotne, więc właściciel ratował się jak mógł. Worki ułożone wokół budynku dostarczyło co prawda miasto, ale Połomowie zamurowali i zasypali wjazdu do garażu oraz wykopali rów. W sprawie niewłaściwego odwodnienia drogi wielokrotnie zgłaszali się do ZDW i urzędu miejskiego. Mieszkańcy i szefowa osiedla doskonale pamiętają, że przed przebudową drogi nie było takiego problemu.
Reklama | Czytaj dalej »
- Tu już było tyle komisji... Były plany różne, tu (wskazuje na wjazd na działkę - przyp. red.) miały być dwie studnie wykopane. Fajnie wszystko, bo był główny wykonawca, podwykonawca, pani z rejonu dróg z Gdańska, panowie z naszego, pan Rekowski z urzędu miasta. Wszyscy się zebrali, wielkie plany i na planach się skończyło. Dalej woda się leje. Jak dzwoniłem w tej sprawie, to okazało się, a kto ma za plany zapłacić, a kto za studnię. Mówię, że ja za wszystko zapłacę, bo przecież stać mnie na to, żeby za swoje pieniądze przebudować całe skrzyżowanie... Także totalna spychologia i tak 3 lata ponad - opisuje pan Waldek.
- Tu już było tyle komisji...
O podejściu zarządcy drogi do tematu, zdaniem Stanisława Kowalika, świadczy dzisiejsza nieobecność i brak odpowiedzi na pisma. - To jest takie podejście zarządcy, że totalnie lekceważy właściciela posesji, jak i władze samorządowe. Podobnego zdania jest Dąbrowska, radna i jednocześnie przewodnicząca osiedla, które sama nazwała "workowym". - Na komisji był przedstawiciel dróg wojewódzkich i skończyło się na tym, że będą działali i nic więcej się nie dzieje...
- Jak poważnie zarządca drogi wojewódzkiej...
Zarząd Dróg Wojewódzkich podnosi, że wody z części ul. Przemysłowej (powiatowej) i ul. Długiej należącej do miasta wlewają się na ul. Tucholską. - Niestety takie jest ukształtowanie terenu według mnie i powinni przewidzieć, że będą musieli je przechwycić - podkreśla urzędniczka z wydziału komunalnego. Dzisiejsze zebranie odbyło się z powodu wszczęcia postępowania administracyjnego przez burmistrza "w sprawie zmiany stanu wody na gruncie i kierunku odpływu wody opadowej z terenu ulicy Tucholskiej, ul. Przemysłowej oraz Długiej w Chojnicach". - Przyczyną było to, że wynajęliśmy adwokata z Gdańska - nie ukrywa Waldek Połom, który w wyniku zalania domu poniósł straty w wysokości 60 tys. zł, a z ubezpieczenia odzyskał tylko połowę.
Na najbliższej komisji komunalnej RM, najprawdopodobniej w połowie marca, mają gościć poszkodowani chojniczanie. Stanisław Kowalik zapowiedział też zaproszenie przedstawiciela ZDW.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (13)
- Komentarze Facebook (...)
13 komentarzy
może rzucę trochę światła - foto z 2012 roku
https://zapodaj.net/a69c32a02679f.jpg.html
W tym miejscu stoi jedno wielkie rozlewisko ale jeśli jedzie BOSS, droga na mini wiadukcie musi być przejezdna w 5 minut.
https://www.google.pl/maps/@53.7067744,17.5680536,3a,75y,12.09h,62.14t/data=!3m6!1e1!3m4!1sXmWSDox2p5C9Gb8VI-zheg!2e0!7i13312!8i6656
Muszę przyznać, że jak się okupuje socjalny lokal w bloku i zalega z czynszem bo cały zasiłek dla bezrobotnych i 500+ na brajanka idzie na alko to łatwo osądzać, ale wypadało by czasem (nie, nie pomyśleć, o to was nie podejrzewam cebulaki) zamknąć mordę co?
Posiadanie działki wam nie grozi (ogólnie posiadanie czegokolwiek wartego więcej niż czteropak harnasia), wybudowanie domu tym bardziej (nie mam na myśli etatu na budowie jako pomocnik murarza), więc nie wiecie jak to jest gdy dobytek życia zostaje zalany, potraficie cieszyć się tylko jak traci ktoś kto ma więcej od was, bo znów nie bedzie miał i będzie taki jak reszta cebulandii.
Berlinka w czersku zbudowana pod zaborem pruskim miała odprowadzanie wody, tutaj wyszedł jawny bubel budowlany, który trzeba naprawić, a poszkodowanym zadośćuczynić.
Skąd środki?
Proponuję sprzedaż organów (z wyjątkiem wątroby jak sito i płuc jak firanka) od poniżej komentujących gołodupców Januszy i Grażyn.
A swoją drogą, zarządca drogi wojewódzkiej sie nie popisał. Budynek stoi na skrzyżowaniu. Oficjalnie wjazd na posesję Pana Waldemara znajduje się nie przy ul. Tucholskiej, a przy drodze, która w planach jest wytyczona, jednak ciągle nie istnieje w naturze. Zarządca, nie wstawiając krawężników w newralgicznym miejscu, przygotował sobie możliwość rozbudowy skrzyżowania o brakującą odnogę. Nie wiadomo dlaczego wjazd na planowaną drogę nie został wykonanany przy przebudowie ul. Tucholskiej. ktoś tu poczynił nie do końca uzasadnione oszczędności.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!