Radni przegłosowali finansowanie in vitro
Ci radni od głosu się wstrzymali, od lewej: M. Brunka, M. Osowicka, M. Kasprzak, L. Pepliński, J. Warczak, K. Drewek.
Były zakusy, żeby w ogóle uchwałę zdjąć, ale wniosek opozycji nie zyskał większości. Rada Miejska Chojnic uchwaliła dziś program wsparcia prokreacji dla mieszkańców Chojnic, przeznaczając na ten cel 225 tys. zł.
Na samym początku sesji Marzenna Osowicka zgłosiła wniosek, by w ogóle zdjąć tenże program polityki zdrowotnej z porządku sesji. Sama uczestniczyła w pracach nad jego powstaniem, ale podkreślała, że do całości potrzebna jest jeszcze część dotycząca naprotechnologii. Stąd też argument, by poczekać i za jednym razem przyjąć wszystko. - Zbliża się Wielkanoc, najważniejsze święto katolików - to drugi z argumentów, jaki padł. Nie przekonały one 10 rajców, którzy odrzucili propozycję radnej Projektu Chojnicka Samorządność. Trzech od głosu się wstrzymało. Oprócz Osowickiej zdjąć projekt jeszcze chcieli Mariusz Brunka, Maciej Kasprzak (PChS), Joanna Warczak, Leszek Pepliński (PO), Marek Szank i Andrzej Gąsiorowski (klub burmistrza).
Reklama | Czytaj dalej »
Projekt in vitro głosowany był pod koniec dzisiejszych obrad, ale już na początku bloku uchwał w zmianach budżetowych rajcy uwzględnili aspekt finansowania zapłodnienia pozaustrojowego dla chojniczan - 225 tys. zł. Jeszcze przed głosowaniem programu ponownie o głos poprosiła Osowicka. Apelowała, by dać szansę tym borykającym się z niepłodnością, którzy z pomocy miasta nie skorzystają ze względów światopoglądowych. Przypomniała o deklarowanej zarówno przez radę, jak i burmistrza, otwartości na obydwa programy. - Uważamy, iż koniecznością jest dla zachowania jakiejś równości, niedyskryminowanie osób, które nie skorzystają z in vitro, a chętnie z diagnostyki i leczenia naprotechnologicznego. Koniecznością jest, aby obdywa te programy zostały przyjęte przez naszą radę miejską.
- Uważamy, iż koniecznością...
Radna dalej zamierza pracować w specjalnym zespole i ma nadzieję, że pozostali członkowie także nie skończą pracy.
Z argmumentacją nie zgodził się burmistrz Arseniusz Finster, inicjator finansowania in vitro przez ratusz. - Nie ma mowy o dyskryminacji i nie można warunkować jednego programu drugim programem. In vitro jest procedurą medyczną a naprotechnologia leczeniem. Musimy teraz wzajemnie przekonać się do tego, żeby tzw. naprotechnologia miała jakiś kształt. (...) Moją motywacją nie jest, żeby przeciwdziałać dyskryminacji. Jak ktoś nie chce skorzystać z in vitro, nie chce, nie musi. Nikogo nie przymuszamy. Pełna dobrowolność.
- Nie ma mowy o dyskryminacji...
Ostatecznie za in vitro opowiedziało się 12 radnych. Wstrzymało się 6. Jedyny głos przeciw wyrażony podczas samego głosowania należał do Andrzeja Gąsiorowskiego. Swojego stanowiska w sprawie głośno jednak nie wyartykułował.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (47)
- Komentarze Facebook (...)
47 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!