5,4 mln zł dopłaty dla Miejskich Wodociągów
Tyle na przestrzeni trzech lat zamierza wydać Gmina Miejska Chojnice na wodę i ścieki. W ten sposób mieszkańcy nie mają odczuć wzrostu cen spowodowanego utratą kluczowego klienta. Jak informuje prezes Tomasz Klemann, po uruchomieniu własnego ujęcia wody przez Zakłady Mięsne Andrzeja Skiby, miejska spółka zanotowała 15-procentowy spadek poboru wody.
Spadek poboru wody, odczuwalny już w roku ubiegłym, początkowo zrzucany był na warunki pogodowe. - Potem przyszła informacja z działu zbytu, że z końcem kwietnia Zakłady mięsne Skiba uruchomiły swoje ujęcie wody - informował radnych na poniedziałkowej (11.06) sesji zarządzający miejską spółką. Przedsiębiorstwo pobierało zwykle 15 proc. sprzedawanej wody. Jeśli zaś chodzi o ścieki, zrzut to nawet 1/3 dobowego miejskiego ładunku.
Reklama | Czytaj dalej »
Obniżenie poboru wody znalazło swoje odzwierciedlenie we wniosku taryfowym, w postaci 17-procentowej podwyżki cen za wodę. - Jeśli nie robiłbym nic, a więc utrzymał koszty tak jak w roku poprzednim, to w związku z 15-procentowym spadkiem ilości sprzedawanej wody cena i tak wzrosłaby o 15 proc. - mówił Tomasz Klemann. Dokument przedstawiony w lutym br. Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Gdańsku nie został zatwierdzony. To dlatego, że dla przeciętnego Kowalskiego cena opłat w ciągu 3 lat nie powinna wzrosnąć powyżej 10 procent. Szansą na uchwalenie taryfy jeszcze w lipcu mają być uchwały podjęte na poniedziałkowej sesji. Do roku 2021 samorząd zamierza dopłacić gospodarstwom domowym 0,35 zł netto do każdego m3 pobranej wody i 1,12 zł do oprowadzonych ścieków. Co w przeciągu trzech lat skutkuje odpowiednio sumą 1,4 mln zł i 4 mln zł. Część dopłaty stanowić będzie dywidenda spółki z prowadzonej dodatkowo działalności (niecały wypracowany zysk).
- Ten 15-procentowy wzrost bierzemy na siebie, robimy dopłatę. Mieszkańcy tego skutku nie ponoszą. Natomiast przez trzy lata będą takie quasiinflacyjne waloryzacje cen za wodę i ścieki - informował burmistrz Arseniusz Finster. Podwyżki rocznie mogą wynieść około 2,5 proc. Włodarz Chojnic liczy na to, że rozwój gospodarczy miasta, w tym prężnie rozwijająca się deweloperka, poprawi bilans ekonomiczny Miejskich Wodociągów.
Radnego Mariusza Brunkę interesowało czy przedsiębiorca, korzystający niejednokrotnie z uprzejmości miasta, sygnalizował swoje zamiary burmistrzowi bądź prezesowi. Obaj odpowiedzieli, że nie. Z tym, że Tomasz Klemann wciąż liczy na odzyskanie klienta, który i tak częściowo korzysta z oferty miejskiej spółki, tj. oczyszczalni ścieków. - Oczywiście panowie macie świadomość, że tak naprawdę to podatnicy zapłacą, nawet jeżeli zastosujemy tą formę osłonową - mówił członek PChS. Brunka pytał także, czy burmistrz jako zgromadzenie wspólników jest gotowy wyłożyć zapewnienie, że ww. sytuacji w ciągu najbliższych lat Miejskie Wodociągi zostaną uwolnione od przekazywania środków na inne cele. - Ja bym ubezwłasnowolnił wtedy zarząd spółki, a tego czynić nie będę. To nie są jakieś wielkie pieniądze w skali roku, które by wstrząsnęły tą dywidendą czy budżetem - odpowiedział włodarz w kontekście sponsoringu Chojniczanki. O Andrzeju Skibie wyrażał się w samych superlatywach, zaznaczając, że przedsiębiorca jest zameldowany w Chojnicach i tutaj też odprowadza podatki.
Za dopłatą do taryfy za wodę i ścieki zagłosowało 15 radnych. Od głosu wstrzymało się trzech - Mariusz Brunka, Marzenna Osowicka i Marek Bona.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (28)
- Komentarze Facebook (...)
28 komentarzy
SZWECJA 2 0 KOREA
ANGLIA 2 0 TUNEZJA
SZWECJA 2 0 KOREA
ANGLIA 2 0 TUNEZJA
W Polsce to niestety nasza rzeczywistość, że większość polityków i samorządowców jest nieudolna i skorumpowana i dlatego większość spółek miejskich, gminnych, i nadzorowanych przez powiaty jest nieudolnie zarządzana przez zarządy i rady nadzorcze, do których lokalni włodarze wybierają ludzi po znajomości a nie z powodu ich merytorycznych umiejętności. Czy w takiej sytuacji można się dziwić, że większość samorządowych spółek bankrutuje i wymaga dopłat ze samorządowego budżetu?
Gdy od zarządu i rady nadzorczej samorządowych spółek włodarze wymagają jedynie korupcyjnej lojalności a nie profesjonalizmu to koszty nieudolności w zarządzaniu muszą być pokrywane ze społecznych funduszy, które zamiast na potrzeby i inwestycje społeczne są używane by ratować nieudolnie zarządzane spółki przed bankructwem i ochronić przed utratą płynności finansowej!
W nielicznych samorządach, gdzie prezesi i rady nadzorcze samorządowych spółek są wybierani na podstawie ich merytorycznych umiejętności te spółki potrafią się utrzymać a nawet osiągnąć zyski finansowe ze swojej działalności. Wystarczy poszukać w internecie miejskich basenów, które na siebie potrafią zarobić i o dziwo w Polsce istnieją otrzymujące się ze swojej działalności pływalnie samorządowe, które nie wymagają dotacji budżetowych na pokrycie kosztów ich funkcjonowania. Nie ma ich dużo bo niestety nie mamy w Polsce zbyt wielu uczciwych, rozsądnych, i racjonalnych lokalnych włodarzy.
A w Chojnicach burmistrz na siłę po znajomości trzymał nieudolnego Palucha jako prezesa chojnickiej pływalni przez 15 lat mimo, że w każdym roku jego nieudolne zarządzanie zmuszało burmistrza do przyznawania dotacji z budżetu miasta na bieżące funkcjonowanie parku wodnego. No cóż - korupcja jest bardzo kosztowna!
Nowicjusz na stanowisku burmistrza pewnie nie byłby w stanie tego osiągnąć lecz burmistrz Finster - jak sam się przechwala - ma duże doświadczenie w tym zakresie!
tak to wygląda, że faktycznie burmistrz przewały i przekręty, które dawniej odwalał w parku wodnym obecnie robi we wodociągach
W miejskich wodociągach od lat po znajomości zatrudniani są ludzie z korupcyjnymi powiązaniami z burmistrzem! Większość tych ludzi bierze wynagrodzenia bez żadnego wkładu w działalność miejskich wodociągów jedynie dlatego, że są korupcyjnie powiązani z burmistrzem i jego korupcyjnymi interesami!
Na dodatek po tym gdy nieudaczny prezes Paluszek swoim wakacyjnym wyjazdem nad morze służbowym mikrobusem ujawnił, że zakupiony na koszt parku wodnego mikrobus służył jedynie burmistrzowi i jego klice kolesiów by za darmo używać go do wakacyjnych wyjazdów, co zmusiło burmistrza do szybkiego pozbycia się tego mikrobusa, nowy pojazd (ekskluzywny Volkswagen) na wakacyjne wyjazdy burmistrza został zakupiony przez miejskie wodociągi.
Ograniczenie korupcyjnych i defraudacjach wydatków przez miejskie wodociągi ograniczyło by znacznie straty finansowe i umożliwiło by zmniejszenie dodatkowych dofinansowań z budżetu miasta do miejskich wodociągów! Lecz czy burmistrz Arek będzie w stanie zrezygnować z korupcji i defraudacji społecznego majątku jakich dopuszcza się na majątku miejskich wodociągów? Chyba nie będzie to możliwe tak długo jak Arek będzie burmistrzem Chojnic!
OOO TO BEDZIE.
Następne 5,4 mln zł zamiast na miejską infrastrukturę i inne potrzeby mieszkańców będzie użyte na dopłaty dla Miejskich Wodociągów i powodu nieumiejącego planowania i przewidywania przychodów tej miejskiej spółki! Odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi tylko i wyłącznie burmistrz Arek Finster, który zarządza miejskimi spółkami tak, że te popadają w długi i wymagają dofinansowania z budżetu miasta kosztem cięć wydatków na inne potrzeby mieszkańców.
Dzięki ekonomicznym zdolnościom i umiejętnościom burmistrza Arka do bankrutując parku wodnego dołączą także miejskie wodociągi jako następna miejska spółka wymagająca corocznego dofinansowania z budżetu miasta!
Burmistrz Arek Finster do niesłychanie utalentowany i doświadczony administrator i ekonomista!
http://chojnice24.pl/artykul/22509/zasypany-zbiornik-bedzie-odkopany/15/
czy nie ma związku? Może ktoś się orientuje?
TYPY
ROSJA 2 -1 ARABIA SAUDYJSKA
MAROKO 1 0 IRAN
URUGWAJ 1 1 EGIPT
HISZPANIA 2 1 PORTUGALIA
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!