OS-y nie przylecą, ale gminy mogą zadziałać same
Jesienią ubiegłego roku członkowie PiS w chojnickim biurze informowali o nowym programie ministerstwa sportu i zachęcali lokalne samorządy do składania wniosków. Gmina i miasto okazało się jednak zbyt bogate i nie załapały się na dotację na tzw. otwarte strefy aktywności. Ale skoro finansowo jest tak dobrze, to Bartosz Bluma apeluje o ich realizację z własnych budżetów.
- Rzeczywistość okazała się dla nas niezbyt przyjazna. Ilość wniosków znacznie przekroczyła możliwości finansowe ministerstwa - komentuje Bartosz Bluma, były radny miejski, asystent społeczny posła Aleksandra Mrówczyńskiego. Gmina Chojnice i miasto przekroczyły próg dochodowości, który był ważnym kryterium w ubieganiu się o dotację. Bluma chwali decyzję wójta Zbigniewa Szczepańskiego, który dwie lokalizacje ze zgłoszonych do ministerstwa mimo niepowodzenia wniosku i tak zamierza wyposażyć w siłownie zewnętrzne.
Reklama | Czytaj dalej »
- Dobra sytuacja finansowa miasta, którą podkreśla pan burmistrz, również uzasadniałaby wsparcie tych inicjatyw przygotowanych przez samorządy osiedlowe - ocenia działacz PiS, który wskazywany jest na kontrkandydata w walce na burmistrzowski fotel i apeluje do Arseniusza Finstera, by zrealizował te małe inwestycje najlepiej jeszcze w tym roku. - Jeśli to się nie stanie, to już od razu możemy zagwarantować, że jesienią liczymy na dobry wynik w wyborach samorządowych i automatycznie jednym z takich projektów będzie zmiana budżetu osiedlowego, żeby stał się bardziej partycypacyjny i obywatelski.
W biurze posła liczą na to, że za rok program Otwartych Stref Aktwyności będzie kontynuowany, skoro już na starcie spotkał się z takim zainteresowaniem. W całej Polsce ma powstać ok. 1400 stref aktywności w wersji mniejszej za 50 tys. zł lub większej za dwukrotność tej kwoty. Dotacja z ministerstwa wynosi połowę.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
Tylko dokąd ich ten "wódz" zaprowadzi?
Bluma to jeden ze synonimów misiewicza!
Za swoim wodzem Jarkiem "zbawicielem" pisowcy od wielu lat powtarzają jak mantrę słowa:
- Wystarczy nie kraść a starczy na wszystko! -
Czyli jeżeli brakuje pisowskiemu rządowi pieniędzy to według ich własnej definicji dochodzi do kradzieży społecznych funduszy przez pisowskie elity rządowe! Bo gdyby pisowcy nie kradli to starczyło by i na nowe OSY w Chojnicach i w gminie! Widać z tego, że zamiast przeznaczyć pieniądze na OSY (i inne potrzeby społeczne) pisowcy znowu ukradli społeczne pieniądze z budżetu państwa by przyznać sobie wielomilionowe nagrody za wyimaginowane sukcesy!
Gdy sprawiedliwość powróci do Polski to pisowcy za te złodziejstwa i za zdradę RP trafią do wiezienia!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!