Marek Szczepański nowym starostą chojnickim
Podczas dzisiejszej (26.10) konferencji prasowej ujawniono nazwiska nowych władz powiatu. Stanowisko starosty obejmie Marek Szczepański.
Jego zastępcą zostanie Mariusz Paluch, a Stanisław Skaja obejmie urząd etatowego członka zarządu. Nieetatowymi członkami będą Stefania Majewska - Kilkowska oraz Jarosław Szumacher. Przewodniczącym rady powiatu, kolejną kadencję, ma pozostać Robert Skórczewski. Bożena Stępień i Mateusz Łangowski to kandydaci na wiceprzewodniczących rady. Przedstawiona lista nazwisk jest efektem porozumienia między Koalicją Obywatelską, Bezpartyjnymi Samorządowcami oraz Powiatowym Forum Samorządowym, które utworzyło koalicję.
Oficjalne głosowanie w temacie zatwierdzenia stanowisk odbędzie się na najbliższej sesji rady powiatu, czyli najprawdopodobniej po 20 listopada.
Przypomnijmy, że nowe gremium powiatowe tworzyć będzie 14 radnych koalicji: KO, Bezpartyjni Samorządowcy i PFS, pięcioro reprezentantów Prawa i Sprawiedliwości oraz dwóch z KWW dla Miasta, Gminy i Powiatu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (99)
- Komentarze Facebook (...)
99 komentarzy
W Chojnicach jest zapis, który to umożliwia...
Oczywiście pojawia się pytanie... czy wydawanie kasy na pensję dla Skaji jest zasadne... niestety on nie ma dokąd wrócić. Jego firma nie istnieje, tak kiepskim był jej zarządzającym. Pojawia się wniosek: Jak nie nadajesz się do tego, żeby zarządzać własną firmą to nadajesz się do samorządu. Przykładów jest wiele...
Największy CIEMNOGRÓD, ZAKŁAMANIE i WSZELKIE ZŁO pochodzi z jaskini w Warszawie na ul. Nowogrodzkiej gdzie twój guru pozujący na jakiegoś ZBAWICIELA POLSKI, a jednocześnie nienawidzący wszystkich myślących inaczej niż on, knuje spiski i intrygi. Niech ci Bozia wróci rozum z dupy do łba!
Wyniki wyborów w dużych miastach dają wiele do myślenia. Niepokojące jest, że w stolicy wygrywa kandydat kontynuujący ten sam co poprzednio układ sił, gdy znana jest powszechnie ogromna afera korupcyjna związana z „reprywatyzacją” kamienic, sięgająca władz miasta, za którą stał układ przestępczy urzędników, prawników, sędziów.
Jeśli głosująca większość mieszkańców Warszawy wybiera w tej sytuacji kandydata, który nawet nie unikał związku z poprzednią władzą, ani nie odcinał się od tej afery, to znaczy, że ta część mieszkańców przyzwala na dalszą korupcję i nie żąda jej rozliczenia i ukarania, pozwala właściwie zamieść ją pod dywan. Wysyła przy tym nowym władzom, także całej miejskiej administracji, taki oto komunikat: „Jakaś afera? Nie, nic się nie stało, możecie nas dalej oszukiwać i wykorzystywać, nic nas nie obchodzi los jakichś pokrzywdzonych ludzie, niech każdy pilnuje swego interesu.”
Taki wynik wyborów w stolicy może dawać ochronę mafii w „białych kołnierzykach, wcale bowiem nie wiadomo, czy winni zostaną ukarani, zwłaszcza przy takim stanie sądów (niektórzy już zostali zwolnieni z aresztów).
Co mogło pociągnąć mieszkańców stolicy do takiego a nie innego wyboru, prócz lęku z powodu ewentualnej zmiany? Program? Raczej niezauważalny.
Warto też zauważyć, że ten cały dość obskurancki folklor wielkomiejski to przeważnie import z Niemiec czy dalszych krajów Zachodu. To przykre, że musimy bezkrytycznie naśladować wyłączając rozum.
Inny niż w Warszawie jest przypadek Łodzi, gdzie prezydentem ma zostać osoba ze skazującym wyrokiem sądowym, czy w Gdańsku, gdzie kandydatem jest urzędujący prezydent mający prokuratorskie zarzuty. W tych przypadkach nawet wyrok albo uzasadnione podejrzenia nie mają znaczenia.
Czy, jeśli aż tak zabiegamy o praworządność, że alarmujemy UE i jej wszelkie władze, to czemu w tym przypadku nie powołujemy się na przykład Unii. Bo czy w jakimś kraju na Zachodzie byłoby możliwe, by ktoś mógł w ogóle ubiegać się o jakieś funkcje publiczne, mając prawne zarzuty. W tym wypadku nie naśladujemy jakoś, ani nie powołujemy się na europejskie standardy.
W każdym razie ta "armia słoików", która tak ochoczo i ofiarnie pośpieszyła do urn wyborczych, żeby zdecydować, aby „było tak jak było”, wykazała się dużą naiwnością, a może zwykłą przekorą czy nawet złośliwością. W każdym razie będzie musiała zobaczyć, że był to gest raczej samobójczy…
Warszawa, miasto kiedyś bohaterskie i solidarne, zniszczone, wypalone i wyburzone przez okupantów, rozbite jeszcze i rozkradzione przez komunistów, po uzyskaniu jakiej takiej wolności drenowane przez kolejne ekipy cwaniaków przy zgodzie władz miasta, do tego jeszcze ostatnio molestowane przez groteskową, spóźnioną awangardę zachodniej rewolucji seksualnej, naprawdę Warszawa nie zasługuje na tak marny, karykaturalny los.
Kiedy warszawiacy obudzą się i zrozumieją? „Kiedy prawdziwi warszawiacy powstaną?” Może ich już nie ma? Swoją drogą, ktoś powinien napisać nowy „Raport z oblężonego miasta”, miasta oblężonego tym razem przez przywary niższe, bzdurę, nierozwagę, samobójczą głupotę, ale też brutalną, odczłowieczającą agresję.
Był czy nie był czy już się odwołał do Sztrasburga ?
A w powiecie na wszystko kasy brak. Szkoly jak w sredniowieczu. Szpital umieralnia. Nie radze korzystac.
Tak wybraliscie. Bedzie jak bylo.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!