Powiat jeszcze raz ogłosi nabór na koronera
I liczy na partnerów w postaci innych samorządów. - To zadanie powinno być zadaniem wspólnym. Gdybyśmy takie porozumienie zawarli, to nie byłoby duże obciążenie finansowe dla poszczególnych samorządów – mówi starosta Marek Szczepański.
Temat braku instytucji koronera w naszym powiecie poruszyła Mirosława Dalecka. Radna powiatowa w swojej interpelacji z 30 stycznia br. podała przykład rodziny, która na stwierdzenie zgonu bliskiej osoby czekała ponad osiem godzin. Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku. Osoba zmarła nie posiadała w Chojnicach lekarza rodzinnego. „Było to podwójnie traumatyczne przeżycie dla rodziny oraz osób zaangażowanych w pomoc w znalezieniu lekarza, który podjąłby się czynności stwierdzających zgon” - podnosiła radna. W swej interpelacji Dalecka przypomniała, że Zarząd Powiatu w 2017 roku przychylił się do wniosku Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych o konieczności powołania koronera i zarazem pytała, czy samorząd zamierza ponownie ogłosić nabór na lekarza do stwierdzania zgonu. „Skoro znalazły się środki finansowe na rzecznika prasowego, którego do tej pory powiecie nie było oraz na zakup bardzo drogich mebli, których płatność będzie trzeba rozłożyć na kilka lat, to czy w tak istotnej sprawie nie należy też poszukać środków finansowych na wynagrodzenie dla koronera, który jest potrzebny?” - sugerowała radna.
Reklama | Czytaj dalej »
Starosta udzielił odpowiedzi po niespełna dwóch tygodniach. Marek Szczepański wskazał, że między godz. 8 a 18 lekarz związany kontraktem z NFZ jest zobowiązany, do tego żeby stwierdzić zgon swojego pacjenta. Jeżeli nie może uczynić tego w powyższych godzinach, powinien to zrobić po godz. 18. "Problem wskazany przez Panią Radną dotyczy sytuacji zgonu pacjenta, który jest spoza zakresu działania pomorskiego NFZ. Takie sytuacje są incydentalne, jednakże wywołują skrajne emocje " - podnosił włodarz informując zarazem, że „obowiązujące przepisy nie dają podstaw prawnych dysponowania zespołów ratownictwa w celu stwierdzenia zgonów. Dyspozytor medyczny dysponując ZRM do stwierdzenia zgonu (w tym na wezwanie PSP/OSP lub Policji) postępuje niezgodnie z postępującym prawem”. Włodarz informował także wnoszącą interpelację, że temat został poruszony na konwencie wójtów i burmistrzów powiatu chojnickiego. Po przeprowadzeniu analizy finansowej zadania ma wybrzmieć jeszcze raz na spotkaniu ww. gremium.
Ze wstępnego rozpoznania urzędników wynika, że stawki koronerów za przyjazd są różne. - Od 400 do 700 zł – podaje starosta. Przypomnijmy, że przed dwoma laty starostwo ogłosiło nabór na koronera. Zainteresowanych nie było, więc samorząd przystąpił do rozmów z konkretnymi instytucjami. Padły zaporowe kwoty, 10 tys. zł za gotowość plus za czynności.
- Jeszcze raz będę starał się ogłosić konkurs na świadczenie tego typu usług. Chciałbym, żebyśmy my samorządowcy wspólnie podjęli rękawice, bo uciążliwości z tego tytułu są przede wszystkim dla mieszkańców – mówi Szczepański. - Gdybyśmy takie porozumienie zawarli, to nie byłoby duże obciążenie finansowe dla poszczególnych samorządów – dodaje włodarz.
Zapytaliśmy Arseniusza Finstera, czy miasto Chojnice zamierza podjąć rzuconą rękawicę. - To jest obowiązek pana starosty i życzę mu powodzenia, bo koroner powinien być. To jest niebywałe, że osoba umrze i rodzina musi czekać 12 godzin ze zwłokami, żeby ktoś przyszedł powiedzieć, że ktoś zmarł. Kibicujemy panu staroście, żeby ten problem rozwiązał. Starosta musi stanąć na wysokości zadania – odpowiada burmistrz.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!