W Chojnicach dyskutowano o kormoranach
Poniedziałkowa (1.04) konferencja organizowana przez starostwo trwała cztery godziny. Więcej debat na temat kormoranów urząd nie zamierza organizować. Swoje działania kieruje teraz do odpowiednich instytucji w Polsce. Wicestarosta Mariusz Paluch mówi także o Brukseli.
Czarny charakter z niepohamowanym apetytem, podkradający co cenniejsze okazy ryb wędkarzom i rybakom. Tak najkrócej mówiąc kormorana postrzega Mariusz Paluch. Wicestarosta prywatnie jest zapalonym wędkarzem. - Ci którzy nie wędkują lub spędzają mało czasu nad jeziorami, znają kormorana jedynie z romantycznej wersji tj. piosenki Piotra Szczepanika. Ten rabuś, dopiero się stąd wyniesie, kiedy zje wszystko co jest do zjedzenia – mówił otwierając konferencję pn. Kormorany – wyzwanie czasu” wicestarosta.
Mity związane z kormoranami obalał pierwszy z prelegentów, szef grupy badawczej ptaków wodnych Kuling. - Kormorany zjadają ok. 40 proc. mniej ryb niż inne ptaki rybożerne. One w ciągu doby potrzebują maksymalnie jedną do dwóch godzin, żeby się najeść, przez resztę cześć dnia odpoczywają. Dorosły zjada ok. 400 g ryb dziennie, młode 250 g. Zjadają tego co jest dużo, np. ukleje czy płocie. Lokalnie problemy są głównie na stawach hodowlanych, w górskich potokach, gdzie ryby nie mają gdzie się dobrze ukryć – informował dr Szymon Bzoma. Wspominane ptaki preferują ryby martwe lub chore. - To, że poluje na największe sztuki jest nieprawdą – dementował naukowiec. Bzoma informował, że najbliższa kolonia lęgowa kormoranów znajduje się w Sominach i nad Jeziorem Kruszyńskim (w zeszłym roku liczyła 795 par). Od kilku lat ornitolodzy obserwują zatrzymanie wzrostu populacji kormorana w Polsce na poziomie 30 tys. par lęgowych. - Strzelanie do kormoranów nic nie da. Im więcej je przepłaszamy, tym więcej muszą żerować – przekonywał dając za przykład efekty działań innych państw europejskich. A i na lokalnym podwórku daleko nie trzeba było szukać. Po odstrzale przeprowadzonym w Człuchowie ptaki częściowo przeniosły się nad Jezioro Charzykowskie. Zdaniem ornitologa problemy rybactwa wykraczają poza szerszy zakres, mianowicie stan naszych wód.
Kolejny z gości, ichtiolog Piotr Traczuk wskazywał, że jest akt prawny odnoszący się do kwestii kormorana, Rezolucja Parlamentu Europejskiego z 2008 roku w sprawie opracowania europejskiego planu zarządzania populacją kormoranów. - To wytyczna, która nie obowiązuje. Średnio dwa razy w roku biorę udział w konferencjach na temat kormoranów. Nie ma postępu. Brakuje nam kolejnych działań, wyniku. Brakuje działań ze strony góry – podnosił naukowiec z Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.
Reklama | Czytaj dalej »
Z kormoranami walczy się na kilka sposobów. Ptactwo się przepłasza, poprzez olejowanie jaj zabija się zarodki bądź redukuje populację odstrzałem. Gospodarstwo rybackie w Charzykowach opowiada się za drugim z wymienionych rozwiązań.
- Na ternie Parku Narodowego Bory Tucholskie nie ma kolonii lęgowych kormoranów, są tylko grupy nocujące i żerujące na dwóch jeziorach: Płęsno i Ostrowite – mówił Janusz Kochanowski dyrektor parku. - Z naszej strony, tj. zarządzającego jeziorami, nie widzimy problemu kormorana. Wędkarze odławiają tyle samo ryb, ile odławiali wcześniej – dodał dyrektor.
Niezaprzeczalnym jest, że miejsca, które kormorany obierają na kolonie lęgowe zmieniają się nie do poznania. Olchy i sosny, na których zakładają gniazda z biegiem lat przemieniają się w kikuty. To przez odchody kormoranów, które zawierają duże ilości kwasu moczowego i innych szkodliwych substancji. Nowo powstałe środowisko nie jest już przyjemne dla ludzkiego oka, ale florze i faunie służy. - Kormorany wręcz powodują wzrost różnorodności biologicznej, bo na wyspach w pokrzywach intensywnie zasilanych ich odchodami, swoje lęgi mogą wyprowadzać rzadkie gatunki kaczek. Burzy się we mnie zawodowy opór jak słyszę o szkodniku, o szkodach. Zgoda jeśli mówimy o jednym segmencie, gospodarczym. Jeśli zaś mówimy o szkodniku dla wartości przyrodniczej to już z tym się zgodzić nie mogę – wyraźne stanowisko zabrał Mariusz Grzempa. Kierownik Zaborskiego Parku Krajobrazowego zastanawiał się również dlaczego w Chojnicach dyskutuje się o kormoranach skoro do Somin, gdzie znajdują się kolonie lęgowe tego gatunku mamy 40 km. - Mówi się, że do 20 km w okresie lęgowym ptaki się rozlatują. Zataczając takie koło mamy Wdzydze Tucholskie, Wiele, Borsk, Męcikał, Swornegacie maksymalnie, Brzeźno Szlacheckie, Borowy Młyn i Parchowo, gdzie ta intensywność szkód od kormorana może być największa.
Ciekawe jest to, że my w Chojnicach mówimy o problemie kormorana a od tych wysp na Jeziorze Somińskim do Chojnic jest 40 km, do Człuchowa 45 km, do Kościerzyny 25 a do Bytowa 20
- Zgadzamy się z tym wszyscy, że populacja kormorana powinna podlegać monitoringowi – tak poniedziałkową dyskusję podsumował Mariusz Paluch. Urzędnik przyznał, że kolejnej debaty odnośnie kormoranów nie będzie, a w najbliższym czasie powiat zwróci się z zapytaniem do Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. Naukowcy mają podpowiedzieć jak stworzyć łowisko specjalne w naszym regionie, pomóc gospodarstwu rybackiemu w Charzykowach, a także co należy zrobić, aby powrócić do zrównoważonej gospodarki rybackiej w Polsce i Europie.
- Temat został otwarty i mam nadzieję, że pójdziemy do ministerstwa, a może nawet pojedziemy z dokumentem do Brukseli, bo jest kilku komisarzy wysokich zarówno w Niemczech, jak i Francji i Wielkiej Brytanii, którzy żywo zainteresowani są, aby Unia Europejska uregulowała tą sytuację i żeby tutaj mówić jednym głosem, bo jest to jedno duże wyzwanie.
emat został otwarty i mam nadzieję, że pójdziemy do ministerstwa, a może nawet pojedziemy z dokumentem do Brukseli
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
a czy odpowiedź na to zapytanie będzie płatna? Jak tak, to ile będzie kosztować powiat taka analiza? Przecież zapytanie i sprawa nie dotyczy jednego jeziora na terenie naszego powiatu, ale Polski i Europy. Może te kilka zainteresowanych osób prywatnie się zrzuci, a nie obciąża powiat kosztami tak obszernej analizy?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!