Co dalej z tym klimatem?
Na najbardziej aktualne obecnie pytanie w miniony piątek (13.12) w auli „starego” LO odpowiadała fizyk atmosfery Joanna Remiszewska – Michalak. Gość Stowarzyszenia „Chojnicki Alarm dla Klimatu” przyciągnął całą salę słuchaczy. Przed dwoma laty nasz region boleśnie przekonał się o tym, co niosą za sobą zmiany klimatu.
Na zdjęciu od lewej: fizyk atmosfery Joanna Remiszewska – Michalak i prezes "Chojnickiego Alarmu dla Klimatu" Małgorzata Darwish.
Może to właśnie świeże w nas jeszcze wspomnienie nawałnicy a może po prostu troska o nasze otoczenie sprawiła, że w auli „starego” ogólniaka w piątek (13.12) po południu trudno było o wolne miejsce. Jedne z tych na przedzie zajął kilkuletni Wojtek z rodzicami, samą swoją obecnością zaznaczając, jak ważna jest nasze działanie teraz i troska o przyszłe pokolenia.
Reklama | Czytaj dalej »
Badania naukowców, którzy przed ich publikacją potrafią godzinami kłócić się o jedno miejsce po przecinku, nie dają powodów do radości. Jeśli nie zatrzymamy się w tym pędzie konsumpcji, nie ograniczymy emisji gazów cieplarnianych, a tym samym nie utrzymamy obecnej temperatury, Ziemię czekają nieodwracalne zmiany. - Jeżeli obecny trend się utrzyma samo topnienie Grenlandii narazi w tym stuleciu 100 mln ludzi na coroczne powodzie. Łącznie rosnący poziom mórz i oceanów zagroziłby wtedy 400 mln osób na świecie - mówiła Joanna Remiszewska – Michalak. Według danych Międzyrządowego Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) morza i oceany podniosą się do 2100 roku średnio o 60 cm. - Za sprawą ekstremalnych warunków pogodowych do końca br. 22 mln ludzi na całym świecie może zostać przesiedlonych ze swego miejsca zamieszkania – informowała fizyk atmosfery. Obok takich danych nie można przejść obojętnie, nie można też udawać, że problem ten nas nie dotyczy. W XXI wieku szczególnie odczuwamy, że świat jest globalną wioską a tzw. efekt motyla to wcale nie bujda.
Co niesie za sobą ocieplenie klimatu, możemy obserwować oglądając codzienne wiadomości. Pożary lasów w Australii, zalana Wenecja to tylko niektóre z przykładów. - 2019 rok to okres wielu ekstremów pogodowych: fale upałów i powodzie, które kiedyś były wydarzeniami raz na sto lat stają się coraz bardziej regularne. Konieczne jest ograniczenie emisji CO2 a także metanu. Nasz kraj zajmuje 18. miejsce w światowym rankingu emisji CO2. W niechlubnej czołówce Chiny, USA i Indie.
Rozwiązaniem, z którego mogłaby skorzystać Polska jest tzw. Europejski zielony ład. Niestety nasz kraj jako jedyny ze wszystkich członków Unii Europejskiej nie podpisał się pod zobowiązaniem osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 roku. Zamiast sięgać po środki na nowoczesne technologie, nasz rząd dalej stawia na paliwa kopalne. Jak ustalili naukowcy jednej z amerykańskich fundacji, finansowanej przez samego Leonardo DiCaprio, idealnym rozwiązaniem dla kraju nad Wisłą byłyby farmy wiatrowe, zarówno na lądzie jak i morzu. - Inwestycje w odnawialne źródła energii pokazują, że to też zmniejsza popyt na energię – mówiła Remiszewska – Michalak.
Naukowcy na całym świecie opracowują sposoby mające zapobiec tak szybkiemu ocieplaniu się klimatu. Próbują sterować promieniowaniem słonecznym w mniej lub bardziej udany sposób. - Na przykład pojaśniają chmury na Pacyfiku. Nie zwalnia to nas jednak z odpowiedzialności. Każdego dnia możemy zrobić gest w stronę przyrody, do czego zachęcali członkowie Chojnickiego Alarmu dla Klimatu, którzy za cel postawili sobie m.in. ograniczenie smogu, dzikich wysypisk śmieci czy promowanie zdrowego stylu życia. Stowarzyszenie działa od pół roku, a w tym czasie zdążyło już wziąć udział w szeregu akcjach edukacyjnych, ocaliło przed wycinką większośc ponad stuletnich drzew na ul. Towarowej, sadziło drzewa na terenach ponawałnicowych czy zorganizowało konkurs dla chojnickich szkół podstawowych, zachęcający do postawienia na ekologiczny środek transportu.
- Nie znamy się na wszystkim i wcale nie zamierzamy udawać, że tak jest. Dlatego, gdy jest okazja się doszkalamy. Nie chcemy być traktowani, jak grupa oszołomów, które idzie na wojnę z każdym w każdej sprawie. Chcemy merytorycznie rozmawiać – mówił Jan Bruski zachęcając do wstępowania w szeregi „Chojnickiego Alarmu dla Klimatu”. Swoją naturalnością, serdecznością i potrzebą zmiany świata na lepsze działający w stowarzyszeniu ujęli zapewne nie tylko swojego gościa. Joanna Remiszewska - Michalak - znana większości uczestnikom spotkania ze szklanego ekranu - do domu wróciła z koszem domowych przetworów i obrazem sikorek autorstwa chojnickiej architekt Karoliny Szczepańskiej. Na osłodę był jeszcze występ poetki Bernadety Korzeniewskiej.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (11)
- Komentarze Facebook (...)
11 komentarzy
Dziwię się administracji tego portalu że takie średniowieczne metody się tu stosuje.
Chiny miliard 500 milionow ludzi..
Chojnice ok.40 tysiecy. Europa juz nie ma znaczenia..indie sa dwa razy ludniejsze..a pakistan..tajlandia..itd...dbajace o klimat i walczace o smog..szkoda slow..miescicie sie na przedmiesciu azjatyckiej miesciny...cala azja produkuje tylu syfu ze glowa mala..wasze bla bla bla..kazdy chinczyk male baczka pusci i po waszych wysilkach i sympozjach zjazdach itd..o czym mowa..idzcie na piwo czy spacer po parku..obled:-)
WIEKSZEJ BZDURY NIE MOZNA BYŁO WYMYŚLEĆ. JAK PRZESTANIEW WIEC WIATR TO CO ... BĘDZIEMY DMUCHAĆ W SMIGIEŁKA ABY SIĘ KRĘCIŁY.
TAKIE BAJKI TO MOZNA DZIECIOM W PRZEDSZKOLU OPOWIADAĆ.
ZRÓBCIE NAJPIERW PORZĄDEK Z NISKĄ EMISJĄ, A POTEM ZABIERZCIE SIĘ ZA CO2.
W CHOJNICACH JAK SMOG BYŁ TO JEST, OD WASZEGO GADANIA I STRZSZENIA NIC SIĘ NIE ZMIENI.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!