Jak starosta kupował auto... Aktualizacja
Marek Szczepański wbrew wcześniejszym wypowiedziom nie skorzystał z procedury zapytania ofertowego przy zakupie służbowego auta, chyba że za takowe uznać osobiste wizyty starosty w salonach samochodowych. Wybór padł na volvo xc 40 za 159 tys. zł, które włodarz może użytkować także na cele prywatne za 80 zł miesięcznie. Dopiero po kilku wnioskach powiat udostępnił nam specyfikację "samochodu poniżej średniej".
Cytowane wyżej określenie to wypowiedź Marka Szczepańskiego z lutowej sesji rady powiatu, na której starosta z zakupu auta tłumaczył się opozycji. To dzięki radnej Mirosławie Daleckiej opinia publiczna w ogóle usłyszała o nowych samochodach urzędu (poza volvo starostwo kupiło także vana za 150 tys. zł ze skórzaną tapicerką i fotelami z funkcją masażu do wspólnego użytku urzędu i jednostek mu podległych, w tym PCPR). Na cyklicznych konferencjach prasowych starosty temat nie został nawet zasygnalizowany, choć umowa na zakup volvo został podpisana już 30 września 2019 r.
Oba samochody zostały zakupione poza formułą przetargu. - Złożyliśmy zapytanie ofertowe zgodnie z naszą procedurą wewnętrzną i prawem zamówień publicznych - informował pod koniec lutego starosta. Chcąc sprawdzić, jakie wyposażenie posiada "samochód poniżej średniej" 19 marca wystąpiliśmy do starostwa o tzw. opis przedmiotu zamówienia. Wcześniej podobne dane dotyczące vana uzyskaliśmy od PCPR.
- Mówiąc o zapytaniu ofertowym miałem na myśli rozeznanie cenowe, jakiego dokonałem w kilku salonach. W wyborze auta kierowałem się między innymi takimi parametrami jak moc silnika, pojemność skokowa, warunki bezpieczeństwa dla podróżujących czy system wspomagania hamowania. Nie bez znaczenia był też fakt, że salon volvo zaproponował mimo umowy podpisanej w 2019 roku samochód z linii produkcyjnej 2020. Istotny przy wyborze był też wysoki prześwit, w związku z koniecznością poruszania się po drogach gruntowych. Zapoznałem się z ofertą salonów, skody w Gdańsku, forda w Starogardzie i toyoty w Bydgoszczy. Warunki, jakie zaproponował salon volvo, były najkorzystniejsze - tłumaczył jeszcze tego samego dnia starosta. Nasza redakcja poprosiła więc o doprecyzowanie, jaką procedurę włodarz zastosował przy wyborze auta i przesłanie skanów powiązanej z tym dokumentacji, z uwzględnieniem specyfikacji volvo xc 40. Z wypowiedzi Marka Szczepańskiego wynikało bowiem, że urząd nie rozesłał zapytań ofertowych.
- Nie było konieczności przeprowadzenia przetargu w związku z kwotą nie przekraczającą 30 tys. euro. Byłem w kilku salonach, w których zapoznałem się z ofertą. Byłem między innymi w salonie opla, skody, forda czy toyoty. Przedstawiłem oczekiwania i parametry, jakie powinno spełniać auto, a następnie z otrzymanych ofert wybrałem volvo - odpowiedział po 6 dniach włodarz powiatu, a nasz portal po raz kolejny ponowił prośbę o specyfikację auta. W końcu ta trafiła na redakcyjną skrzynkę.
Służbowe volvo starosty to wersja Inscripton z dodatkowym wyposażeniem za 23 tys. zł. Konfigurując auto Marek Szczepański postawił m.in. na: przyciemniane tylne szyby i podgrzewane przednie, lampy typu LED, podgrzewane dysze spryskiwaczy szyby przedniej, dzieloną podłogę bagażnika z uchwytem na zakupy, elektryczną blokadę tylnych drzwi czy indukcyjne ładowanie telefonu. Cała specyfikacja dostępna poniżej.
Po kilku prośbach otrzymaliśmy z urzędu także oferty, jakie starosta otrzymał z salonów. O dziwo, te są tylko dwie: BMW i volvo...
Reklama | Czytaj dalej »
Specyfikacja volvo, oferta BMW
Departament Kontroli Zamówień Publicznych przy Urzędzie Zamówień Publicznych wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie dostawy dwóch auta dla Starostwa Powiatowego w Chojnicach. To efekt zawiadomienia, jakie złożył Wojciech Rolbiecki. - Moim zdaniem celowo rozdzielono przedmiot zakupu, żeby uniknąć przetargu. Poprosiłem urząd o wyjaśnienie moich wątpliwości w tym zakresie - mówi radny.
Aktualizacja 29.04.2020 r.
Urząd Zamówień Publicznych kontrolujący zakup samochodów przez chojnickie starostwo nie znalazł podstaw do wszczęcia kontroli doraźnej niniejszego postępowania, ponieważ wartość każdego z zakupionych aut zmieściła się w wymaganej kwocie 30 tys. euro - volvo 29999,67 euro, toyota 28264,93 euro.
Stanowisko UZP
- Wszystko zgodnie z prawem. Kwestia, czy nie można był skonsolidować tych zamówień i być może uzyskać korzystniejszych warunków zakupu w przypadku zakupu dwóch pojazdów. Starosta z volvo korzysta także prywatnie, śmiech przez łzy, że krótko po dostarczeniu tego auta do urzędu zarząd powiatu ogłosił ogólnopowiatową zbiórkę na zakup karetki dla Szpitala Specjalistycznego w Chojnicach. Najpierw się kupuje za 160 tys. zł samochód, także do użytku prywatnego starosty, a potem wyciąga się ręce do mieszkańców po środki na zakup karetki - komentuje radny Wojciech Rolbiecki.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (57)
- Komentarze Facebook (...)
57 komentarzy
Po drugie zapytaj się swoich ulubieńców z "dojnej zmiany" czy któryś zrezygnował ze swojej luksusowej limuzyny na rzecz jakiegoś szpitala, czy któryś przekazał chociaż swoją jedną dietę! NIE i jeszcze raz NIE, bo jak krzyczała Brocha, im się po prostu należy. To jest lepszy sort, dla nich nie zabraknie miejsc w szpitalach, oni nie muszą się bać! Ale tacy jak ty, z nienawiści będą wypisywać swoje głupie przemyślenia i ciągle jak papuga będą zadawać te same pytania. Popukaj się w główkę zanim coś jeszcze napiszesz.
A pieniądze zebrane pod pretekstem zakupu nowej karetki można użyć na zakup środków osobistej ochrony dla personelu szpitala.
Szpital pilnie potrzebuje niezawodnego samochodu do codziennego transportu wymazów do Gdańska by analizować je na obecność koronowirusa. A karetka, która obecnie wozi wymazy do Gdańska mogłaby ponownie wozić pacjentów do szpitala. tak wiec zakup nowej karetki jest zbędny - wystarczy gdy starosta przekaże kupione za społeczne pieniądze Volvo do szpitala a zebrane już na nową karetkę pieniądze można wykorzystać w całości na zakup środków osobistej ochrony dla lekarzy, dla pielęgniarek, dla ratowników, i i dla personelu pomocniczego w chojnickim szpitalu.
Poszukiwanie przyzwoitego człowieka wśród polityków, jest jak szukanie cnotliwej panny w burdelu...
Więc przetarg obowiązkowy.
A dwa auta w tym samym czasie ?
Widać jaki starosta niedouczony na stanowisku!
Za to powinien być odwołany !
Byle dokopać, byle dogryźć, jeszcze jeden kubeł pomyj wylać na głowę bliźniego. A czemu nie, pójdzie potem jeden z drugim do spowiedzi, potem do komunii i uważa, że już jest OK, został rozgrzeszony!
Wróci do domu, doskoczy do komputera i już szuka kogo tu opluć!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!