Chojnice przygotowują się do otwarcia przedszkoli i żłobków
Na poniedziałek (4.05) zaplanowano spotkanie burmistrzów i dyrektora wydziału oświaty z prowadzącymi placówki opiekuńczo-wychowawcze w Chojnicach. Jego celem jest wypracowanie wspólnych zasad mających obowiązywać w jednostkach po ich otwarciu. - Zgodnie z zaleceniami od 6 maja otworzymy przedszkola i żłobki dla dzieci rodziców pracujących - mówi Grzegorz Czarnowski szefujący miejskiej oświacie.
Otwarcie żłobków i przedszkoli dla dzieci pracujących rodziców zakłada II etap luzowania obostrzeń w kraju w związku z pandemią koronawirusa. Dzieci pracujących rodziców będą mogły wrócić do żłobków lub przedszkoli od środy 6 maja, przy czym organy prowadzące, które zdecydują się na ten krok muszą mieć na uwadze wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego, a także Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Reklama | Czytaj dalej »
- Będziemy stosować się do wytycznych GIS-u, które są dość ogólnikowo napisane. Dlatego na tym spotkaniu, o ile to możliwe chcemy wypracować wspólnie stanowisko i zasady dla żłobków i przedszkoli - mówi Grzegorz Czarnowski dyrektor wydziału oświaty w chojnickim ratuszu. - Placówki, dla których jesteśmy organem prowadzącym, wyposażymy w maseczki. Pozostałe rzeczy rękawiczki czy środki dezynfekujące prowadzący placówki będą musieli zakupić - dodaje urzędnik.
Do przedszkoli w Chojnicach uczęszcza około 1800 dzieci, kolejnych 170 objętych jest opieką żłobkową. - W naszym miejskim żłobku ponad 90 proc. rodziców to rodzice pracujący oboje. Tu będzi zagwozdka, bo tak naprawdę to każdy z tych rodziców byłby uprawniony, żeby 6 maja swoje dziecko przyprowadzić do placówki.
Zdaniem szefującego miejskiej oświacie samorządy, wbrew wypowiedziom ministrów, nie mają decyzyjności co do otwarcia placówek opiekuńczo-wychowawczych. - Na bazie ustawy o COVID-19 i rozporządzenia, które ogranicza funkcjonowanie tych jednostek już nie mamy możliwości nie otworzyć przedszkoli i żłobków. Chyba, że będzie taka sytuacja, że nie będziemy mieli możliwości zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków i powołamy się na inny przepis. Może być też taka sytuacja, że pracownicy nie przyjdą do pracy, bo będą obawiali się o swoje zdrowie. Myślę jednak, że otworzymy nasze placówki na takich dość rygorystycznych zasadach. Zaostrzymy jeszcze zasady w stosunku do wytycznych podawanych przez ministerstwo - mówi urzędnik.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
Więcej w linku:
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/koronawirus-w-polsce-dodatkowy-zasilek-opiekunczy/mnz21vy
Ludzie chyba sobie nie zdajecie sprawy co robicie, jesteśmy na szarym końcu pod względem przeprowadzania testów na ilość ludności w krajach europejskich.
Ponad 13 tysięcy zarażonych, nie jest lepiej jest gorzej. 13 tys nie oznacza że jest tylko tyle, może być 2, 3 razy więcej niezdiagnozowanych ( część przenosi bezobjawowo ).
To że z Chojnic jest tylko jedna osoba wcale nie świadczy że po majówce tj. po 10 maja będzie jeszcze więcej i na pewno będzie w Chojnicach, ponieważ ludzie są nieodpowiedzialni przemieszczają się z miejscowości do miejscowości, co widać i nawet w Chojnicach jakie są rejestracje samochodów.
Rozsądni rodzice apelują do naiwniaków, aby nie posyłali swoich pociech do żłobków i przedszkoli.
Skoro mówi się o zachowaniu bezpiecznej odległości, unikania dotykania klamek, poręczy, płacenia kartą itd. itd. zakazie spożywania posiłków, palenia papierosów w miejscach publicznych, o czym niektórzy nawet nie wiedzą.
Jak sobie samorząd wyobraża izolowanie dzieciaków ? zamocują kołki z hakami w ścianach co 2 metry i dzieciaki będą na łańcuchach z jedną zabawką przez 6 - 8 godz.
PiS zwalił problem na samorządy, ale w dniu 30.04 zmienił decyzje (ocknęli się ) iż to nie nakaz otwierania przedszkoli i żłobków.
Szumowski:
Otwarcie żłobków to zalecenie, ale nie obowiązek. Pojawiły się już odpowiednie wytyczne, które znalazły się na stronie - można było usłyszeć na wspólnej konferencji prasowej ministrów zdrowia, rodziny, pracy i polityki społecznej i edukacji narodowej. - Zostawiamy zasiłki, by możliwość posyłania dzieci do przedszkoli była możliwością, a nie wymogiem - powiedział minister Szumowski.
Uruchomienie miejsc opieki nad dziećmi nie jest obowiązkiem; musimy to zrobić w maksymalnej trosce o bezpieczeństwo, o zdrowie dzieci i pracowników tych placówek
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/szumowski-otwarcie-zlobkow-to-zalecenie-nie-obowiazek-decyzje-naleza-do-samorzadow/k7lm5sl
Bardzo ciekawe.
Różnica ta będzie polegała na tym iż w żłobkach i przedszkolach nie będą umierali lecz rozprzestrzeniali wirusa. Dzieciaki mogą roznosić wirus bezobjawowo.
Nie na darmo mówi się że w lipcu będziemy mieli milion zakażonych.
Brawo dla rządzących, bardziej zależy im na uśmierceniu emerytów i rencistów, gdyż ZUS stoi jedną nogą nad przepaścią.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!