Zarząd powiatu z absolutorium, ale bez rozgrzeszenia...

Za wotum zaufania i absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu dla zarządu powiatu chojnickiego opowiedziało się 13 radnych, 6 było przeciw. Przed głosowaniem opozycyjni radni długo uzasadniali dlaczego zagłosują tak a nie inaczej. Podnosili kwestię wydatków i ich celowości, jak choćby zakup służbowego auta dla starosty czy wysokość wynagrodzenia członków zarządu powiatu. Rządzącym zarzucili również bierność jeśli chodzi o najniżej zarabiającą grupę pracowników chojnickiego szpitala.

Reklama | Czytaj dalej »

Budżet powiatu chojnickiego w 2019 roku opiewał na kwotę 136 mln zł i został wykonany w 94 proc., z czego 12 mln zł stanowiły dochody majątkowe i 124 mln zł dochody bieżące. 57 mln zł wyniosła subwencja oświatowa, jednocześnie oświata stanowiła największy procent wydatków. Te udało się wykonać w 91 proc. na łączną kwotę 140 mln zł. Na drogi powiat chojnicki wydał 28 mln zł. Do największych ubiegłorocznych inwestycji można zaliczyć sfinalizowanie budowy obiektu wielofunkcyjnego przy ul. Świętopełka, dokończenie drogi w Lubni oraz drogi Czersk-Łukowo. W roku ubiegłym powiat spłacił 3 mln zł kredytu (stan kredytu na 31 grudnia 2019 - 25,7 mln zł) nie zaciągając kolejnych zobowiązań.

- Od 2006 roku jestem szefem rady społecznej szpitala. Decyzje, co do tej najniższej zarabiającej grupy zawodowej, toczyły się jeszcze przed protokołem PIP. To grupa ponad 300 osób a NFZ nie przekazuje wystarczających środków na tego typu rzeczy. Sam ruch na płacy minimalnej w naszych jednostkach spowodował prawie 800 tys. zł środków z naszego budżetu, bez rekompensaty - odpowiadał Marek Szczepański.

W imieniu swoim i Macieja Jakubowskiego głos zabrał Sławomir Rząska. Radny wytknął staroście zakup służbowego auta za 160 tys. zł używanego także na cele prywatne. - Ślubowaliśmy czynić wszystko dla pomyślności wspólnoty samorządowej, a nie dla poszczególnych samorządowców. Nie zostaliśmy wybrani po to, aby pieniądze podatników były wydawane na realizację indywidualnych marzeń. Nie ma naszej zgody na wysokie dodatki specjalne, uchwałę dot. podniesienia podatków (opłata za zajęcie pasa drogowego), etatowego członka zarządu i spory koszt jego utrzymania. Za dużo przykładów rozdzielania środków między siebie.

Ta wypowiedź dotknęła wicestarostę. - Jeżeli mówi pan o moralności, to ja pana bardzo proszę niech pan spojrzy na siebie. Skąd pan startował, z kim podpisywał regulamin, pójdzie do wójta  zda mandat i powie, że się pomyliłem - mówił Mariusz Paluch przypominając, że Sławomir Rząska  do rady powiatu dostał się z listy KWW Powiatowe Forum Samorządowe, które utworzyło w powiecie koalicję z KO i Bezpartyjnymi Samorządowcami. Rząska do porozumienia jednak nie przystąpił. - Nie podpisywałem żadnej koalicji i się z tego bardzo dzisiaj cieszę - odciął się radny.

Krytycznymi uwagami podzieliła się także Mirosława Dalecka. Radna przypomniała, że przyznanie przez starostę  dodatków specjalnych dla najważniejszych urzędników powiatu (wicestarosta, etatowy członek zarządu, skarbnik i sekretarz) generuje rocznie 200 tys. zł kosztów. - Dwóch członków zarządu otrzymuje dodatek specjalny o 50 proc. wyższy jak włodarze w mieście stołecznym Warszawa - mówiła dalej Dalecka. Poza tym radna wytknęła staroście zakup drogich mebli do gabinetu i sprzętu komputerowego, wicestaroście to, że próbuje być ponad radą.  - Drodzy panowie z zarządu powiatu, jesteście naprawdę drodzy, ale w utrzymaniu - skwitowała.

Dla starosty nie była to merytoryczna krytyka. Marek Szczepański zarzucił radnej, że robi wycieczki personalne, bo do wykonania budżetu nie można mieć zastrzeżeń. Regionalna Izba Obrachunkowa wydała ocenę pozytywną, a i: - Kontrola w zakresie dodatków specjalnych nie wykazała żadnych nieprawidłowości - informował odsyłając Mirosławę Dalecką do odpowiednich instytucji, jeśli ta uważa, że w urzędzie działa się niezgodnie z prawem. - Tak sprawnie działający rząd, świetni fachowcy, gospodarka pnie się do przodu a  nie potrafią zmienić jednej prostej ustawy odnośnie używania samochodów służbowych, przez 5 lat? Coś tutaj nie gra. Pewnie dlatego nie zmienia się tych ustaw, bo bardzo wielu samorządowców z tego korzysta - mówił starosta. Służbowe auto, które może używać także na cele prywatne prowadzi sam. - Zawodowy kierowca to byłby wydatek rzędu 60-70 tys. zł w skali roku - zauważył.

- Rachunkowo się wszystko zgadza. Kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości - zgodził się Wojciech Rolbiecki. - Chodzi o kwestię wydatków i ich celowości - dodał przewodniczący klubu PiS.  Marek Rodzeń dodał jeszcze, że bardzo chętnie zagłosowałaby za absolutorium dla zarządu, gdyby ten uwzględniał postulaty zgłaszane prze PiS.

Na dość osobliwe przeprosiny w stosunku do Mirosławy Daleckiej zdobył się wicestarosta. - Pani radna ja panią bardzo przepraszam, jeżeli z mojej przyczyny i mojej winy miała pani podwyższone ciśnienie i tętno, i przypłaca to pani nerwicą , to ja panią bardzo przepraszam. Postaram się już tego wiecej nie robic, a poniewaz jestem chrześcijaninem i katolikiem, to będę kierował się przykazaniem miłości. Przekazuje pani pokoj, znak pokoju i zapraszam do siebie , gdyby pani miała coś do mnie i miała jakieś urazy ja zawsze jestem do pani dyspozycji i postaram się pani po prostu nie drażnić - powiedział Mariusz Paluch.

W głosowaniu za wotum zaufania i udzielania absolutorium za wykonanie budżetu za rok 2019 dla zarządu powiatu 13 radnych głosowało za, 6 przeciw.

^{Przewodniczący rady powiatu Robert Skórczewski spieszy z gratulacjami i bukietem kwiatów do skarbnik Elżbiety Smaglinskiej.}

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (0)
• Komentarze Facebook (...)