'Palący problem' powraca
Michał Gruchała, przewodniczący Osiedla Kolejarz prosi ratusz o zatrudnienie pracownika, który pomógłby zdobywać chojniczanom dotacje na wymianę pieców z WFOŚ i GW w ramach programu "Czyste powietrze", radny Bartosz Bluma o przygotowanie i kolportaż ulotek uświadamiających mieszkańców, jak prawidłowo palić w piecach. Jeśli będzie taka potrzeba, oferuje środki na ich wydrukowanie. Reakcja urzędników? Ulotki zostaną wydrukowane za kasę urzędu, natomiast dodatkowa osoba przyjęta, jeśli pójdzie za tym finansowanie z zewnątrz.
Reklama | Czytaj dalej »
Temat smogu i wymiany "kopciuchów" na bardziej ekologiczne źródła ciepła zdominował ubiegłotygodniowe posiedzenie połączonych komisji, działających przy radzie miasta. O zatrważających przekroczeniach norm, z jakimi mieliśmy do czynienia w trzecim weekendzie stycznia (w niektórych częściach miasta nawet o ponad 1500 procent) przypomniał przewodniczący Osiedla Kolejarz.
- Przy takim przekroczeniu norm w ogóle nie powinniśmy wychodzić z domu. Powinniśmy naprawdę temat podjąć i zacząć pomagać chojniczanom, żeby mogli wymienić źródło ciepła na bardziej ekologiczne. Dotacja w wysokości 3 tys. zł nie sprawi raczej, że wymienią pompę ciepła - mówił Michał Gruchała nawiązując do miejskiego programu "Stop dla smogu". 3 tys. zł uznał za "pomoc dla bardzo bogatych ludzi", bo przeciętny mieszkaniec Chojnic, który będzie musiał do inwestycji z własnej kieszeni dołożyć około 20 tys. zł z propozycji ratusza po prostu nie skorzysta.
Dużo większe środki na wymianę źródła ciepła na bardziej ekologiczne mieszkańcy mogą uzyskać z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach "Czystego powietrza". Rządowy program zakłada, że każde gospodarstwo domowe może otrzymać nawet 50 tys. zł pomocy. Wysokość dotacji zależy od dochodów. Sęk w tym, że w chojnickim ratuszu nie zdecydowali się na utworzenie punktu konsultacyjnego, tak jak to jest w ościennych gminach, i ze swoimi wnioskami chojniczanie muszą sami jeździć do Gdańska. - Dla mieszkańców, którzy nie muszą brać kredytu, dużo prościej byłoby załatwić sprawę na miejscu, w urzędzie - podnosił szefujący "dziesiątce". - Jeśli chodzi o smog Osiedle Kolejarz już nie jest najgorsze. Całe miasto mamy zanieczyszczone. Musimy coś z tym zrobić, bo może nikt nie będzie chciał tutaj juz mieszkać i kupować działek - dodał samorządowiec.
Ratusz chętnie zatrudni, ale nie za swoje
Adam Kopczyński, zastępca burmistrza zgodził się, że smog jest piętą Achillesową Chojnic. - Bardzo chętnie byśmy przystąpili do rządowego programu "Czyste powietrze" z poziomu gminy i pomagali mieszkańcom, ale apelujemy cały czas, żeby poszły za tym środki na wynagrodzenie pracowników. Być może gmina Chojnice jest na tyle bogatą gminą i ma możliwości zatrudnienia pracowników, my na tę chwilę nie mamy - mówił zastępca włodarza. Samorządy porównywał także pod względem ilości mieszkańców. Gminę zamieszkuje około 20 tysięcy ludzi, Chojnice 40 tysięcy. - Jeden urzędnik do obsługi tego porgramu w przypadku naszego miasta, to mogłoby być za mało. Adam Kopczyński wskazywał też, że pracownicy Wydziału komunalnego i ochrony środowiska chojnickiego urzędu udzielają informacji w zakresie rządowego programu. - Każdy mieszkaniec Chojnic ma możliwość skorzystania z tego programu, tylko nie ma tutaj pośrednictwa naszej gminy w dostarczeniu wniosków - podnosił urzędnik.
"Stop dla smogu" ulegnie modyfikacji
Miejski program "Stop dla smogu", w którym chojniczanie mogą starać się o 3 tys. zł dotacji na wymianę źródła ciepła na bardziej ekologiczne, funkcjonuje od września ubiegłego roku. Jego roczny limit zamyka się w kwocie 90 ty.s. zł. Do tej pory zostało zrealizowanych 5 wniosków, kolejnych 11 wymaga uzupełnienia dokumentacji. Na lutowej sesji do programu mają zostać wprowadzone zmiany. Szykuje się zwiększenie kwoty jednostkowej dotacji, jak i poszerzenia grona beneficjentów o mieszkańców budynków wielorodzinnych. - Nawet jeśli zwiększyliśmy ilość dotacji z 30 do 100 rocznie, to i tak rozwiązanie problemu zajmie nam kilka, jak nie powyżej 10 lat. Rozwiązaniem byłoby ruszyć ZGM - mówił Adam Kopczyński. Do takiego kroku miasto się przymierza. W najbliższych miesiącach Zakład Gospodarki Mieszkaniowej ma za zadanie przygotować i przedstawić program likwidacji węglowych źródeł ciepła. Obecnie w parlamencie procedowana jest ustawa, która będzie obligowała samorządy do przeprowadzenia inwentaryzacji kopciuchów.
Zdaniem Jarosława Rekowskiego, słabe zainteresowanie programem "Stop dla smogu" wynika choćby z tego, że w wielu przypadkach wymiana źródła ciepła wiąże się z innymi kosztownymi inwestycjami. - Apetyt nieizolowanego budynku na zużycie gazu jest zdecydowanie większy niż przy tradycyjnym źródle opalania - podnosił dyrektor wydziału komunalnego. Dlatego też przed wymianą pieca rozsądniej jest ocieplić elewację budynku. - Nasza dotacja jest tylko zachętą do wymiany ciepła. Chcemy przekazywać z naszej puli w sposób łatwiejszy te środki, nie analizując dochodów mieszkańca, bardziej skupiamy się na wymianie punktu węglowego na gazowy. Jeśli chodzi o "Czyste powietrze", tam ta weryfikacja dochodów kończy się czasami tak, że osoby wychodzą z kwitkiem. Często też nie są w stanie podołać tej stronie administracyjnej - mówił dyrektor komunalki.
Uświadamiać mieszkańców
Radna Agnieszka Lewińska prosiła o większą promocję "Czystego powietrza", a jej kolega dołączając do dyskusji przytoczył słowa Marka Wituszyńskiego, chojniczanina działającego od lat w temacie ekologii. - Jednym z problemów jest nieumiejętność palenia w piecach - mówił Bartosz Bluma zachęcając urzędników do wydania ulotek edukacyjnych i dostarczenia ich na osiedla domków jednorodzinnych. Koszt wydruku oszacował na 500 zł. - To pierwszy krok, jaki byśmy mogli zrobić niewielkim kosztem. Jeśli miasto nie ma środków, mogę wyłożyć je ze swojej kieszeni - deklarował przewodniczący klubu radnych PiS. Samą wymianę źródeł ciepła nazwał "inwestycją w bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców". Radny podnosił również, że jako miasto nie wiemy, gdzie w obecnej sytuacji jesteśmy, ile jakich kotłów znajduje się w chojnickich domach. Na to pytanie zapewne odpowiedź przyniesie inwentaryzacja "kopciuchów". Projekt ustawy obligujący do takiego działania samorządy procedowany jest obecnie na Wiejskiej.
- Jeśli jakieś środowiska ekologiczne mają propozycję przygotowania, czy wydrukowanie tej ulotki o smogu, z miłą chęcią ją zweryfikujemy i polecimy wydrukowanie. Z kolportażem nie powinno być najmniejszego kłopotu - zapewnił Jarosław Rekowski zamykającym tym samym temat smogu na posiedzeniu komisji.
"Czyste powietrze" w liczbach
Jak udało nam się ustalić, od początku realizacji programu "Czyste powietrze", tj. września 2018 roku mieszkańcy Chojnic złożyli 213 wniosków do WFOŚ i GW, z czego 177 zakończyło się podpisaniem umowy. W przypadku mieszkańców gminy Chojnice złożonych wniosków było 155, podpisanych umów 135. Podane dane pochodzą z dnia 18 stycznia br.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Zapraszam mieszkańców Osiedla Kolejarz Prochowa do kontaktu, tych którzy mają zamiar złożyć taki wniosek ale sobie z nim nie radzą. Musi być wysłany przez internet itp
Telefon do mnie jest na tablicy ogłoszeniowej. Niestety nie mam możliwości nigdzie się z państwem spotkać (ewentualnie w moim prywatnym domu) bo miasto nie udostępnia nam żadnego pomieszczenia.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!