Im gawrony nie przeszkadzają!
Członkowie Stowarzyszenia Chojnicki Alarm dla Klimatu, inni sympatycy przyrody, a nawet chojniczanie mieszkający w sąsiedztwie Wzgórza Ewangelickiego, spotkali się wczoraj (9.06) w zrewitalizowany parku, by wyrazić swój sprzeciw przeciwko ewentualnemu płoszeniu gawronów. Jak mówili, ptaki z rodziny krukowatych są na wzgórzu od zawsze i choć nasi pradziadkowie za nimi nie przepadali, potrafili gawrony zostawić w spokoju, może więc i my pójdziemy w ich ślady?
Reklama | Czytaj dalej »
Uczestnicy wczorajszego (9.06) happeningu na Wzgórzu Ewangelickim swoją sympatię dla ptaków z rodziny krukowatych wyrazili nie tylko słowem, ale i strojem. Przywdziania na czarno, z charakterystycznymi czapeczkami sami wyglądali jak wielka ptasia rodzina. Spotkanie rozpoczęła Justyna Bariwna - Myszka, która przypomniała "Legendę o gawronach i guziku burmistrza" autorstwa Danuty Sikorskiej.
Gawrony bytujące na wzgórzu dają się we znaki szczególnie okolicznym mieszkańcom. To ze względu na ich prośby miasto rozważa płoszenie ptaków przy pomocy sokolnika. Chojnicki Alarm dla Klimatu widziałby tutaj inne rozwiązania, jak chociażby czyszczenie elewacji zabrudzonych budynków czy zadaszenie parkowych alejek. Kto wie, może sprawdziłyby się też parasolki z logiem gawrona, które można by pobierać na wejściu do zieleńca. - Tylko dlatego, że nie lubimy kogoś, nie możemy pozwolić, aby ta populacja wyginęła - podnosiła pani Justyna.
Wczorajszy protest pokazał, że nie wszyscy okoliczni mieszkańcy są przeciw gawronom. Alina Jaworska, która mieszka przy ul. Świętopełka od urodzenia, nie ma na swoim koncie przykrych doświadczeń z tymi ptakami. - Jeden raz przez te 69 lat zdarzyło się, żeby obrobił mnie gawron i jeden jedyny raz obrobił mi pranie. Czy to jest naprawdę takie straszne? To jest wina naszego miasta, które nie sprząta tych odchodów. One jak spadną, to leżą cały rok - podnosiła chojniczanka.
Argumentu przemawiającego za płoszeniem gawronów ze wzgórza nie znalazła także Grażyna Jaszewska, ornitolog. - Według mnie nie jest to konieczne,bo to my weszliśmy w ten park, gdzie była realizowana inwestycja za fundusze unijne, a za chwilę będziemy pozyskiwać fundusze na ratowanie populacji krajowej gawrona. To jest trochę błędne koło, do którego nie powinno się dopuścić - mówiła pracownica Zaborskiego Parku Krajobrazowego.
Młodzież z II LO, która brała udział w happeningu nie kryła zdumienia całym zamieszaniem związanym z gawronami. Młodzi ludzie idąc do szkoły przechodzą przez park i w ogóle nie zdawali sobie sprawy, że istnieje problem z gniazdujący tutaj ptakami z rodziny krukowatych.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!