Agata Wiśniewska - 2021-08-13 06:30:06
Popyt na działki z ROD jest ogromny
Jerzy Megger, prezes zarządu ROD im. Żwirki i Wigury w Chojnicach i zarazem Członek Okręgowego Zarządu Pomorskiego PZD w Gdańsku przyznaje, że w przypadku likwidacji działek przy ul. Portowej ich dzierżawcy mają bardzo małe szanse na uprawę działki, na którymś z Rodzinnych Ogrodów Działkowych.
Ogródki działkowe przy ul. Portowej od miasta dzierżawi 14 rodzin. To głównie emeryci z pobliskich bloków. W związku z planem budowy żłobka na tym terenie, dzierżawcy już otrzymali wypowiedzenia umowy, z terminem do końca października br. Na spotkaniu z burmistrzem przedstawiona została im pewna propozycja. Arseniusz Finster zapewnił, że jeśli miasto nie uzyska dofinansowania z rządu na budowę placówki dla stu maluszków, wypowiedzenia zostaną cofnięte. Jeśli jednak samorząd otrzyma środki, działkowcy trafią na listę priorytetową oczekujących na działki z ROD. Sprawdziliśmy, jak jest z ich dostępnością.
W powiecie chojnickim mamy siedem Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Największy jest ten przy ul. Lichnowskiej - ponad 300 działek, następnie Żwirki i Wigury i Przyszłość - ponad 200 na każdym z nich. Pozostałe liczą w okolicach 100 ogródków, co razem daje około 1000 działek. Ustawa mówi, że działki ROD nie mogą liczyć więcej jak 500 m2. W Chojnicach dominują takie o powierzchni od 300 do 500 m2. - W ogrodach, które powstały 50 lat temu są i działki po 700 m2. Prawo pozwala na podział takiej działki przy zgodzie właściciela - informuje Jerzy Megger, który szefuje działkowcom ze Żwirki i Wigury. Cena za działkę, w zależności od powierzchni, waha się od 30 do 100 tys. zł.
W naszym mieście ogródki cieszą się sporą popularnością. - W Chojnicach praktycznie na każdą działkę ktoś czeka, a nie działka na kogoś - mówi prezes. Jakie są zatem szanse, że 14 dzierżawców z Portowej otrzyma swój kawałek ziemi do uprawy? - pytamy wprost Jerzego Meggera. - Trzeba powiedzieć ludziom prawdę, szanse są bardzo małe. Ale w ciągu roku, na niektórych ogrodach nawet kilkanaście działek zmienia użytkowników, więc w tym kontekście te szanse, aż tak źle nie wyglądają. W moim ogrodzie w roku ubiegłym takich zmian było 10, w innym ROD 20. Szacuję, że w skali całego powiatu kilkadziesiąt. Nieużytkowanych ogrodów w Chojnicach w ogóle nie ma - odpowiada działacz.
- To wszystko odbywa się na poziomie zbywca - nabywca - dodaje. Zainteresowani działką, na którymś z ROD muszą po prostu znaleźć osobę, która taką działkę chce zbyć. Jeśli strony dojdą do porozumienia w obecności notariusza należy podpisać umowę przeniesienia tytułu prawnego do działki. Następnie taką umowę musi zaakceptować zarząd danego ogrodu i wtedy można przystąpić do dalszych formalności.
W przypadku śmierci działkowca prawo do uprawianej przez niego nieruchomości w pierwszej kolejności ma współmałżonek. Następnie osoby bliskie zmarłego, czyli jego zstępni, wstępni, rodzeństwo, dzieci rodzeństwa oraz osoby pozostające z nim w stosunku przysposobienia.
Informacji o działkach, które szykowane są do zbycia, można zasięgnąć u członków zarządu danego ogrodu. - Na Żwirki i Wigury ja pełnię dyżur w każdy pierwszy wtorek miesiąca między godziną 16 a 17, w budynku pod adresem Kościerska 12 c. Do dyspozycji jest także mój numer telefonu - 501 541 543. Jestem zawsze do usług i do rozmowy, żeby pomóc czy doradzić. Trzeba chodzić i sprawdzać jak się sprawa z ogrodami przedstawia, musi być inicjatywa ze strony ewentualnego nabywcy - mówi prezes ogrodu.
Jako przewodniczący kolegium prezesów ROD w powiecie chojnickim Jerzy Megger nie może zadeklarować, że działkowcy z Portowej otrzymają ogrody w pierwszej kolejności. - Ale to, że ten kto się zgłosi będzie traktowany jak działkowiec już tak.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
4 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!