Prewencja czy interwencja? (Nie)bezpieczni w mieście
W chojnickim ratuszu głowiono się nad tym, jak rozprawić się z wandalami niszczącymi miejskie mienie. Do stołu i wspólnych obrad zasiedli radni, przedstawiciele służb oraz władze miasta.
Specjalne spotkanie w sprawie zapobiegania aktom wandalizmu i wypracowaniu działań niedopuszczających do kolejnych takich sytuacji zwołano wczoraj (05.10.) w chojnickim ratuszu. Razem do rozmów i burzy mózgów zasiedli miejscy radni, przedstawiciele policji i straży miejskiej, dyrektorka Ośrodka Profilaktyki Rodzinnej, przewodniczący samorządów osiedlowych oraz władze miasta, a tematem przewodnim spotkania było wypracowanie rozwiązań, by zapobiegać niszczeniu mienia w mieście, do którego w ostatnim czasie dochodzi coraz częściej.
Reklama | Czytaj dalej »
Zebrani usiłowali odpowiedzieć na pytania czy wszystkiemu rzeczywiście jest winna młodzież, w jaki sposób reagować, gdy do wandalizmu dojdzie, oraz czy można temu zawczasu przeciwdziałać.
Przedstawiciele chojnickiej policji w osobach m.in. komendanta powiatowego insp. Wojciecha Jakubowskiego oraz jego zastępczyni mł. insp. Anny Kos przedstawili statystyki dotyczące przestępczości w mieście, z których wynika, że na 1278 wszystkich postępowań prowadzonych w powiecie w ciągu ostatnich 9 miesięcy wykrywalność jest na poziomie ponad 80,5%. Dodatkowo wskazali, jak wyglądają patrole. - Nie każdego dnia jest taka sama liczba funkcjonariuszy. Zwiększamy tę liczbę jeśli chodzi o weekendy. Z kolei od poniedziałku do piątku jest tzw. "rama" plus służby dodatkowe związane z realizacją naszych innych czynności policyjnych - tłumaczyła zastępczyni komendanta mł. insp. Anna Kos. - W służbie na mieście pozostają policjanci patrolowo-interwencyjni i wtedy zazwyczaj na mieście mamy 4 funkcjonariuszy służby patrolowej, a w wzmocnieniach jest to 6-8 policjantów. Być może spotkaliście się państwo z taką odpowiedzią, że za chwilę ktoś przyjedzie, ale aktualnie nie mamy wolnego patrolu - mówiła policjantka.
Wynikać to może m.in. z tego, iż chojnicka policja obsługuje nie tylko miasto Chojnice, ale także teren Swornegaci, Konarzyn oraz gminy Chojnice. Do tego kolejne obowiązki generuje dbanie o bezpieczeństwo podczas meczy Chojniczanki czy odbywających się innych imprez masowych. Policjanci podkreślili również, że obecność osób zza wschodniej granicy nie przyczyniła się do wzrostu przestępczości w naszym regionie.
Radni jednak dopytywali, czy patrole policyjne faktycznie legitymują mieszkańców, zwłaszcza młodzież. - Podjeżdżają, przebywają pół godziny i odjeżdżają nawet nie wychodząc z samochodu - mówił radny Stanisław Kowalik. Zastępczyni komendanta mł. insp. Anna Kos tłumaczyła, że do wylegitymowania musi być konkretna przyczyna. Zauważyła także, że na spotkaniu obecni powinni być członkowie młodzieżowej rady miejskiej jako głos również zainteresowanych tematem.
Nie wszyscy radni jednak byli zdania, żeby wskazywać tylko młodzież jako winną niszczenia mienia oraz, że być może lepiej będzie działać prewencyjnie i poszerzyć ofertę kulturalną i sportową skierowaną do młodych ludzi. - Przyczyną może być brak umiejętności zagospodarowania czasu wolnego - dodał radny Andrzej Plata.
- Chcemy gonić i łapać, czy iść i zrozumieć? - pytała dyrektorka Ośrodka Profilaktyki Rodzinnej, Agnieszka Kortas-Koczur. Podkreślono także, że młodzieży zdecydowanie brakuje miejsc do zwykłych spotkań i rozmów. Z kolei przewodniczący samorządów osiedlowych sugerowali, by może docierać bardziej do rodziców, by oni również rozmawiali ze swoimi dziećmi. Zauważono także, że czasami to środowisko rodzinne stanowi sedno problemu.
Na ponad dwugodzinnym spotkaniu okazało się, że kwestia samego wandalizmu oraz przeciwdziałania mu jest znacznie bardziej złożona i nie ma na nią prostych i gotowych rozwiązań, ponieważ postawienie strażnika lub kamery przy każdym miejskim obiekcie jest niewykonalne albo bardzo kosztowne, a i nie wiadomo do końca jak wskazać winnych. Czy karać bardziej, czy wychodzić do młodzieży z szerszą ofertą na zagospodarowanie czasu wolnego, a może zwiększyć środki na dodatkowe etaty pilnujące porządku w mieście?
Nie udało się całkowicie odpowiedzieć na wszystkie pytania, jednak burmistrz Arseniusz Finster zadeklarował, że chce powrócić do patroli mieszanych policji i straży miejskiej, być może stworzyć grupy tematyczne pracujące nad rozwiązaniami w tej sprawie, a także dalej ściśle współpracować ze służbami i organizować takie spotkania częściej. Włodarz nie przekreśla także możliwości przeznaczenia środków na służby ponadnormatywne, bo jak podkreślał komendant powiatowy policji w Chojnicach - bezpieczeństwo kosztuje.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)
5 komentarzy
No Panowie za mierzenie wam nie płacą, tylko za efekt.
Nie wiem ile jeszcze razy będziecie mierzyć, ale te sztachety nie mają korzeni i się nie rozrastają.
Na studiach tego nie uczyli (magisterka za masło ), nawet dziecko wie o tym.
Ale skoro macie tak puste muszeczki, latacie z tymi miarkami to tylko pokazujecie jakimi nieudacznikami jesteście i się ośmieszacie.
Pokazuje też jaki macie tam bajzel w papierach i nie wiecie jaką ma długość płot.
20.000 tysięcy złoty pensji z pieniędzy od najemców i zero wiedzy.
Rzutuje to na wszystkie spółki podlegające pod UM.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!