Rekrutacja dla dzieci, redukcja etatów dla nauczycieli. Szykuje się trudny rok dla chojnickich szkół
Wraz z początkiem marca ruszył nabór do szkół, lecz według prognoz dyrektora Wydziału Edukacji, Wychowania i Zdrowia w Urzędzie Miasta, do placówek będzie uczęszczać znacznie miej uczniów, a to z kolei przełoży się na zatrudnienie wśród nauczycieli.
Na zdjęciu: Dyrektor Wydziału Edukacji, Wychowania i Zdrowia w UM, Grzegorz Czarnowski
Miejsc w żłobku "powinno" wystarczyć
Od 1 marca br. trwa nabór do żłobków, przedszkoli i szkół podstawowych w Chojnicach. Do 17 marca jest czas na składanie wniosków, które następnie są weryfikowane w każdej placówce przez specjalne komisje. Po opublikowaniu list z przyjętymi kandydatami, rodzice dopełniają wszelkich formalności i na początku maja listy zostają zamknięte. W żłobkach rekrutacja trwa nieco dłużej, bowiem aż do końca kwietnia, a w połowie maja rodzice będą powiadomieni o jej wynikach indywidualnie. Jak wskazuje dyrektor Wydziału Edukacji, Wychowania i Zdrowia w chojnickim ratuszu Grzegorz Czarnowski, z racji budowy nowego żłobka, który ruszy we wrześniu tego roku, miejsc dla dzieci powinno wystarczyć. – Tutaj pierwszego dnia rekrutacji w żłobku wpłynęło 26 podań. My mamy obecnie 51 dzieci, około połowa z nich zostanie, czyli gdzieś w granicach 25-26 przejdzie na kolejny rok, i musimy zawsze uzupełnić tę listę miejsc o kolejne osoby. Tutaj będziemy mieli ten komfort, że będziemy mogli przyjąć aż 75 dzieci – tłumaczy dyrektor. – W tym systemie, który w tej chwili funkcjonuje czyli systemie mieszanym, publiczno-prywatnym lista rezerwowych jest prawie tak samo długa jak lista dzieci, które do żłobka uczęszczają, więc przy założeniu, że tych dzieci rodzi się niestety coraz mniej, to powinniśmy się zmieścić.
Reklama | Czytaj dalej »
Niż demograficzny dotarł i nad Chojnice, uczniów w szkołach coraz mniej
Gorzej jednak sytuacja kształtuje się w szkołach podstawowych, bowiem ten rok jak przyznaje dyrektor Czarnowski będzie ‘wyjątkowy’. – Odchodzi nam z ósmych klas przeszło 700 dzieci i młodzieży, a będziemy przyjmować, jak szacujemy, gdzieś nie więcej niż 440, może 450 w zależności od tego, ile dzieci zapisze się z innych miejscowości, spoza miasta. Dzieci zameldowanych na terenie miasta, które mogłyby pójść do pierwszej klasy – jest 372, a więc w stosunku do uczniów opuszczających placówki jest to spadek prawie o połowę. Sytuacja nie jest zaskoczeniem dla wydziału, a urzędnicy zapewniają, że przygotowywali się do tego problemu od dłuższego czasu. Nie obędzie się jednak bez „ruchów kadrowych”.
Nabór dla dzieci, zwolnienia dla nauczycieli
Prawdopodobnie uda się utworzyć około 21 oddziałów do klas pierwszych, lecz to o 10 mniej niż w poprzednich latach. – A to się bezpośrednio przekłada na zatrudnienie. Szacujemy, że gdzieś w granicach 18 etatów nauczycielskich trzeba będzie zredukować – wskazuje dyrektor Czarnowski i tłumaczy, że część nauczycieli przejdzie na emeryturę, a niektórzy będą pracować na tzw. „gołych etatach” z niewielką ilością nadgodzin. – Już następny rok powinien przynieść delikatny wzrost liczby uczniów, ale ten rok będzie najtrudniejszy dla nas, żeby to przetrwać – dodaje urzędnik.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Niz demograficzny dopiero wkracza do szkol, zamiast 400tys rocznie za czasow pis rodzi sie 300 tys dzieci rocznie, to proporcjonalnie przeklada sie na 70 procent niezbednych nauczycieli.
Co ma sie wydarzyc w chojnicach za rok ze nie bedzie trzeba redukowac o kolejnych 10 osob? Wejdzie kolejny rocznik z nizu i spowoduje kolejna redukcje.
Na pewno zostanie praca dla najblizszych tego jestem pewien. Dlaczego nie sygnalizowal pan 10 lat wstecz ze pracy dla nikomu nieznanych nauczycieli w chojnicach nie bedzie?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!