Chojnice z dwiema obwodnicami, które (na razie) się nie łączą
Dlaczego? Burmistrz miasta tłumaczy.
fot. screen Facebooka burmistrza Arseniusza Finstera
Budowa ‘Zachodniego Obejścia’ Chojnic ruszyła pełną parą. Prace trwają już także od ulicy Sępoleńskiej, jednak niepokój i obawy części mieszkańców wzbudza fakt, iż budowana obwodnica nie będzie bezpośrednio łączyć się z tą aktualnie istniejącą. Mogłoby się tak stać w okolicy Nieżychowic, jednak na tę chwilę jest to niemożliwe. Dlaczego? Kwestię „węzła w Nieżychowicach” tłumaczy burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster.
Reklama | Czytaj dalej »
- Koncepcję węzła miasto Chojnice zleciło już w 2015 roku. My sfinansowaliśmy tą koncepcję, zleciliśmy, uzyskaliśmy pozytywną opinię Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i potem temat utknął w Warszawie – mówi włodarz.
By zbudować brakujący węzeł, należałoby dobudować brakującą jezdnię na istniejącej obwodnicy południowej. – Może powstać, miejsce jest, wiadukty są przygotowane, podbudowa też, tylko trzeba położyć po prostu tą drugą jezdnię. Wówczas mamy sytuację bezkolizyjną, ponieważ zjeżdżając z ronda zachodniego obejścia, włączamy się bezkolizyjnie do naszej obwodnicy południowej – tłumaczy burmistrz i dodaje, że ma dwa lata na przekonanie GDDKiA do wdrożenia koncepcji węzła w życie.
Wizualizacja:
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (19)
- Komentarze Facebook (...)
19 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!