Budowa nowej spalarni odpadów medycznych przy chojnickim szpitalu stoi pod znakiem zapytania
Brakuje pieniędzy i inwestorów.
Na zdjęciu: Spalarnia odpadów medycznych obecnie działająca przy szpitalu
W przetargu na dzierżawę działki położonej na terenie Szpitala Specjalistycznego im. J.K. Łukowicza w Chojnicach i budowę na niej nowej „instalacji unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych poprzez ich termiczne przekształcenie” nie wpłynęła ani jedna oferta. Czas na ich składanie minął we wtorek, 12 grudnia.
Okres dzierżawy ustanowiony został na 15 lat, a budowę nowej spalarni - według zapisów w przetargu – dzierżawca musiałby rozpocząć w ciągu roku od dnia zawarcia umowy, a zakończyć – w terminie nie dłuższym niż 36 miesięcy od tej daty. Dzierżawca zgodnie z umową miałby także obowiązek bezpłatnie utylizować miesięcznie do 14 ton odpadów medycznych z chojnickiego szpitala. Na propozycję placówki jednak nikt nie odpowiedział. Kwestia dalszych losów inwestycji została poruszona podczas ostatniego (13.12.) posiedzenia Rady Społecznej Szpitala - Czy jest zainteresowanie, żeby ktoś z zewnątrz budował spalarnię? Jak to wygląda? - dopytywała powiatowa radna, Mirosława Dalecka.
Reklama | Czytaj dalej »
- Nie zgłosił się żaden oferent. W związku z tym będziemy starali się w jakiś inny sposób zachęcić ewentualnych inwestorów do wybudowania tej instalacji chyba że, okaże się, że warunki finansowe stworzone przez NFOŚ, czy Ministerstwo Finansów bądź inne podmioty diametralnie zwiększą finansowanie ze środków zewnętrznych i szpital będzie mógł ponownie rozważyć powrót do tej pierwotnej koncepcji, czyli że inwestorem będzie szpital – przyznaje dyrektor szpitala Maciej Polasik.
Alternatywy na brak ewentualnych inwestorów dyrektor placówki upatruje w partnerstwie publiczno-prywatnym. – Potencjalni partnerzy nie przystąpili do tego przetargu dlatego, że dla nich 15-letnia dzierżawa nie była takim wystarczającym gwarantem poniesienia 50 mln złotych kosztów związanych z tą inwestycją. Gdybyśmy np. chcieli sprzedać tą część działki, to myślę, że byśmy mieli co najmniej 5 chętnych oferentów.
Nowa spalarnia zgodnie z decyzją o ustaleniu środowiskowych uwarunkowań (załączoną do ogłoszenia o przetargu) mogłaby przerabiać do 10 ton odpadów medycznych na dobę, czyli rocznie nawet do 3280 ton. W tej kwestii wątpliwości również zgłaszała radna Dalecka, wskazując, że obawy co do tych ilości mogą mieć mieszkańcy pobliskiego osiedla. Dyrektor Polasik zapewniał jednak, że instalacje są bezpieczne, a potencjalne obawy „nie do końca uzasadnione”. – To są instalacje pod specjalnym nadzorem wielu instytucji, które dbają o środowisko. Dowodem na to jest chociażby to, że dotacje i kredyty daje NFOŚ, i z wiedzy, którą ja posiadam w chwili obecnej, taka spalarnia jest o wiele bezpieczniejsza niż obok te domki jednorodzinne, które spalają węgiel, drewno, czy inny opał – wylicza dyrektor i dodaje, że etap konsultacji został już przeprowadzony, a decyzja środowiskowa wydana. – Praktycznie rzecz biorąc, gdyby były pieniądze, to już by była budowa – kwituje dyrektor Polasik.
Więcej o nowej spalarni odpadów medycznych:
Trwają negocjacje z NFOŚiGW w sprawie warunków budowy nowej spalarni przy chojnickim szpitalu
Nowa spalarnia z korzyścią dla szpitala i ekologii
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!