Gdzie jest nasza świetlica? Pytają mieszkańcy osiedla kolejowego
Mieszkańcy Osiedla Kolejarz Prochowa od wielu lat upominają się o świetlicę obiecaną przez Burmistrza. Pieniądze miały pochodzić ze sprzedaży deweloperowi działek przy ul. Armii Krajowej . - Działki sprzedano a świetlicy nie ma – mówi Michał Gruchała, ze Stowarzyszenia „Chojnice – Tu Bije Moje Serce”, były przewodniczący rady osiedlowej.

Reklama | Czytaj dalej »
Geneza sprawy sięga roku 2020. W rejonie ulicy Armii Krajowej miały powstać domki modułowe dla Ukraińców, którzy przyjeżdżali do Chojnic po wybuchu wojny.
Ustalenia były takie, że dwa z tych domków, po opuszczeniu ich przez gości zza wschodniej granicy, zostaną przekazane na świetlicę dla mieszkańców – opowiada Michał Gruchała. – Ostatecznie do budowy nie doszło, gdyż wykonawca nie otrzymał finansowania z budżetu państwa.
Wtedy zapadła decyzja o sprzedaży połowy tego gruntu pod budownictwo mieszkaniowe a uzyskane w ten sposób pieniądze miały być zainwestowane zgodnie z decyzją mieszkańców. Rozważano koncepcje świetlicy, terenów rekreacyjnych, placu zabaw dla dzieci z osiedla. Na razie nic się nie dzieje.
Bardzo przydałaby nam się świetlica – mówi Gruchała. – Na tak dużym osiedlu nie ma miejsca, gdzie można by się spotkać, zrobić zebranie mieszkańców. Mogłoby być to miejsce, które integrowałoby mieszkańców a raz na kilka lat pełniło rolę lokalu wyborczego.

Burmistrz, Arseniusz Finster mówi, że pamięta o ustaleniach z Radą Osiedla Kolejowego ale niestety nie jest obecnie w stanie zrealizować tej obietnicy. Ze sprzedaży działek miasto uzyskało 560 tysięcy złotych a to kwota za mała aby myśleć o budowie świetlicy.
Dla mnie punktem odniesienia jest świetlica jaka działa przy ulicy Jabłoniowej – mówi burmistrz. – Jej uruchomienie kosztowało miasto około dwóch milionów złotych. Pieniądze jakie uzyskaliśmy z działek przy Armii Krajowej to zdecydowanie za mało.
Zdaniem Michała Gruchały świetlicy nie trzeba budować od podstaw. Dobrym miejscem jest budynek, gdzie obecnie na osiedlu prowadzony jest punkt pocztowy.
Według moich informacji obiekt jest na sprzedaż. Budynek jest dwukondygnacyjny, dość duży zatem może to byłby pomysł godny rozważenia? – proponuje prezes Stowarzyszenia Chojnice Tu Bije moje Serce.
Burmistrz rozważa też inne możliwości zainwestowania pieniędzy ze sprzedaży działek. Dotarła do niego petycja podpisana przez 200 mieszkańców osiedla kolejowego, w której mowa jest o placu zabaw dla dzieci. Zdaniem burmistrza jest to propozycja bardziej realna w tej chwili.
W kwietniu odbędzie się spotkanie z mieszkańcami osiedla i zadecydujemy w jaki sposób zainwestujemy te środki – mówi.
Z ounktu widzenia mieszkańców osiedla najważniejsze jest z pewnością, aby te obiecane fundusze wróciły na Osiedle. Z pewnością zapewnienie Burmistrza ucieszy wszystkich zainteresowanych i decyzja o sposobie wydatkowania kwoty ponad 500 000 zł należeć będzie ostatecznie do Rady Osiedla Kolejarz-Prochowa.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (20)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
20 komentarzy
Uważam że w tym momencie lepiej kupić jakiś obiekt na osiedlu i dostosować go. Nie wyobrażam sobie budowy Świetlicy za 2mln. Budynek- punkt pocztowy jest na sprzedaż. Mówi się o kwocie 800 tysięcy. Mamy do dyspozycji 560tysiećy. Poszukać 240tyś i kupić. Ostatnim czego bym sobie życzył aby pobudować plac zabaw za 500tysięcy.
Skoro świetlice „nie są nikomu potrzebne”, to zapewne mieszkańcy wolą siedzieć na ławkach pod blokiem albo organizować spotkania w przejściu piwnicznym – tam przecież klimat jest niezrównany! A jeśli Gruchała „szuka dziury w całym”, to może warto się zastanowić, czy to „całe” rzeczywiście jest tak bezbłędne, jak się wydaje?
Ale cóż, lepiej narzekać, niż coś robić, prawda? Bo przecież, jak wiadomo, najlepszym sposobem na poprawę jakości życia jest złośliwe komentowanie tych, którzy próbują coś zmienić.
Co do osiedlowej świetlicy, była przewidziana nawet w oryginalnych projektach z czasów, gdy osiedle powstawało. Miała znajdować się na wzniesieniu, którego część zajmuje obecnie Orlik.
Nie zgodzę się z przedmówcą, że świetlice są niepotrzebne. Tutaj zdecydowanie by się przydała, starsi mieszkańcy osiedla, a jest ich coraz więcej, mogliby zyskać miejsce spotkań i aktywizacji. Można by próbować zorganizować też coś dla młodzieży. Oczywiście, o ile poza postawieniem budynku miasto zadbałoby także o odpowiednią "oprawę". Za wzór polecam wziąć inicjatywy podejmowane w świetlicach wiejskich przez GOK. Tam to jakoś działa, dlaczego tutaj by nie miało.
Takie świetlice nie są nikomu potrzebne. Są budowane i najczęściej świecą potem pustkami. To już nie te czasy, żeby taki twór miał rację bytu. Jedyna osoba, która potrzebuje tego miejsca do głoszenia swoich śmiesznych teorii i poglądów jest Gruchała.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!