Samorządy. Nagrania z obrad komisji obowiązkowe?
Rzecznik Praw Obywatelskich chce aby wszystkie samorządy w Polsce miały obowiązek nagrywania i publikowania nagrań z posiedzeń komisji rad miast, gmin czy powiatów. Jego zdaniem taka zmiana przyczyni się do zwiększenia jawności działania organów publicznych i umożliwi mieszkańcom łatwiejszy dostęp do informacji. Co o tym myślą nasi samorządowcy? Zapytani przez nas przewodniczący rad widzą drobne problemy ale, jak podkreślają, generalnie są „za”.
Lokalne samorządy mają już obowiązek transmitowania i udostępniania zapisu obrad rad miasta, gminy i powiatu. RPO chce aby obowiązek ten został rozszerzony o obrady komisji. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest Michał Gruchała ze Stowarzyszenia „Chojnice - Tu Bije Moje Serce”.
To właśnie na komisjach odbywają się najbardziej gorące dyskusje. To jest to „mięso”. Na sesjach mamy już prawie wyłącznie procedury głosowania - mówi Gruchała. - Warto aby mieszkańcy mogli zapoznać się z poglądami swoich reprezentantów. Jeśli władze gminy nie chcą dopuścić do zapoznania się z przebiegiem obrad komisji to jest to tylko zła wola władz.
Zgadza się z nim Bartosz Bluma, radny PiS w radzie powiatu chojnickiego, który twierdzi, że zapis z komisji będzie wymuszał na radnych lepsze przygotowanie, merytoryczną dyskusję a z tym na komisjach bywa bardzo różnie.
Na pewno wymagałoby to większej powściągliwości, opanowania, bardziej merytorycznego przygotowania no i konkretów, bo nie można lać wody – mówi radny.
Zarówno przewodniczący rady miejskiej Chojnic, Maciej Polasik, jak i rady powiatu, Robert Skórczewski oraz gminy, Józef Kołak deklarują, że nie mają nic przeciw ale gdy zaczynamy rozmawiać o szczegółach pojawiają się wątpliwości. Są pytania: czy miały by to być transmisje live czy udostępniane z pewnym opóźnieniem nagrania. Jeśli nagrania to audio czy video? Pytań jest sporo. RPO nie precyzuje tego w swoich propozycjach. Na razie są to tylko sugestie.
Reklama | Czytaj dalej »

W powiecie sprawa ta jest najbardziej zaawansowana bo podczas jednej z ostatnich sesji Bartosz Bluma, radny PiS zgłosił do przewodniczącego rady wniosek o obowiązkowe udostępnianie zapisu z prac komisji.
Jesteśmy na etapie dyskusji z radnymi i starostą. Problem widzimy przy komisjach wyjazdowych. Chodzi o jakość zapisu żeby nikt nam nie zarzucił, że się do czegoś zobowiązaliśmy a nie realizujemy dobrze pod względem technicznym – mówi Robert Skórczewski, przewodniczący rady. – Gdybym sam miał podjąć taką decyzję, nie wiem co bym zrobił. Po rozmowach z radnymi nastroje oceniam pół na pół.
Józef Kołak zastanawia się nad innym aspektem, dotyczącym frekwencji.
Przynajmniej u nas nie ma dużego zainteresowania obradami komisji ze strony mieszkańców - mówi. - Gości mamy dosłownie raz na kwartał. Najczęściej jest ktoś z zainteresowanych tematem dziennikarzy. Jeśli z kolei my mamy sprawę, która może być dla mieszkańców „kontrowersyjna”, to sami zapraszamy zainteresowanych aby przysłuchali się obradom. Nie mamy tajemnic.
Zastępca wójta gminy Chojnice, Janusz Szczepański przyznaje, że wcześniej nie zastanawiano się w gminie nad tym tematem bo uważano, że transparentność z prac komisji jest wystarczająca.
Z każdej komisji są protokoły a z prac komisji wyjazdowych nawet zdarzają się zdjęcia. Wszystko jest do wglądu na BIP-ie (Biuletyn Informacji Publicznej - red.) - mówi Janusz Szczepański. - Wójt zapyta przy najbliższej okazji radnych gminnych, co myślą na temat rejestracji obrad komisji.
Szczepański przyznaje także, że widzi kłopot w rzadkich sytuacjach, gdy na komisjach pojawiają się goście, którzy nie chcą aby ujawniano treść ich wypowiedzi i mają do tego prawo.
Maciej Polasik, przewodniczący RM Chojnice odpowiadając na nasze pytanie, napisał do nas sms:
„Nie mam nic przeciwko temu”.
Na etapie deklaracji wszystko zatem wygląda dobrze dla zwolenników transparentności władz, ale co będzie gdy radni będą musieli podjąć decyzję: udostępniać czy nie? Jak się okazuje, może być różnie. Pokazuje to casus z sąsiedniego Człuchowa.
W ubiegłym roku petycja w tej sprawie wpłynęła do Starostwa Powiatowego w Człuchowie. Radni podczas sesji, 30 października nie zgodzili się na udostępnianie nagrań z obrad komisji. Ich zdaniem komisje są organami doradczymi, nie podejmującymi wiążących decyzji a te zapadają na sesji rady powiatu, które wszyscy mogą obejrzeć.
Radni swoją decyzje uzasadniali tym, że rejestracja audiowizualna nie jest powszechnym rozwiązaniem w samorządach – mówi Mariusz Słomion, sekretarz Starostwa Powiatowego w Człuchowie. – Wymaga dodatkowych nakładów finansowych, zaplecza technicznego i rozwiązań organizacyjnych w przypadku komisji wyjazdowych.
Bluma i Gruchała nie zgadzają się z tymi argumentami
Obecnie są aplikacje które umożliwiają szybkie i sprawne przetwarzanie zapisu z dyktafonu na tekst. Nie zajmie to wiele czasu – mówi Michał Gruchała. – Coraz więcej samorządów decyduje się na nagrywanie i publikowanie obrad komisji. Nie są to też rozwiązania drogie. Burmistrz Chojnic kupił już nawet kamerę za 2000 zł, co prawda do filmowania kontroli przeprowadzanych przez radnych opozycji, no ale sprzęt już jest.
Teraz niestety w urzędach protokoły z obrad komisji robi się "ręcznie". W Urzędzie Miasta w Chojnicach zapis z obrad pojawia się mniej więcej po dwóch - trzech dniach. Panie z biura rady przepisują po prostu nagranie słowo w słowo. Dokument jest dostępny na stronach urzędu na Biuletynie Informacji Publicznej BIP dla każdego zainteresowanego.
W powiecie z obrad komisji powstają protokoły, które podlegają redakcji – mówi Bluma. – Oczywiście na kolejnych obradach, po zapoznaniu się z zapisem, każdy radny ma prawo zażądać uzasadnionych zmian, dopisków, jeśli jego zdaniem protokół nie oddaje sensu jego wypowiedzi lub coś pominięto.
Sebastian Matthes, dyrektor Starostwa Powiatowego w Chojnicach i jednocześnie radny Rady Miasta Chojnice zastanawia się jak traktować takie nagrania, jeśli nie ma jeszcze regulacji prawnych.
Na razie podczas komisji rady miejskiej nagrania audio są tylko bazą dla stworzenia protokołu z obrad komisji – mówi Matthes. - Rzecznik Praw Obywatelskich mówi, że „byłoby to wskazane” i dopóki nie jest to prawem nie musi być stosowane. Ja sam nie jestem przeciwny temu rozwiązaniu.
Robert Skórczewski dodaje:
„Jeśli będzie decyzja, to się będzie robić”.
Zanim obowiążek wejdzie w życie, a do tego jeszcze daleka droga, przypominamy, że każdy mieszkaniec ma prawo wejść nie tylko na sesję rady miasta czy gminy ale także uczestniczyć jako widz w obradach komisji. Ma też prawo do rejestracji dźwięku lub obrazu podczas obrad a następnie rozpowszechniać tak uzyskany materiał, np. w internecie. Radni nie mogą tego zakazać pod pretekstem ochrony ich wizerunku. Potwierdził to m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w orzeczeniu z 9 lipca 2008 r. Należy jednak pamiętać o tym, że w uzasadnionych przypadkach radni mają prawo do utajnienia obrad.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook ()
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!