Zastępca wójta strażakiem! Janusz Szczepański dołącza do OSP Charzykowy
Nie każdy po czterdziestce decyduje się na nowe wyzwania, szczególnie tak wymagające fizycznie i psychicznie jak kurs podstawowy strażaka OSP. Ale Janusz Szczepański, zastępca wójta gminy Chojnice, udowodnił, że na spełnianie marzeń i społeczne zaangażowanie nigdy nie jest za późno. Z końcem czerwca 2025 roku został pełnoprawnym członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Charzykowach, spełniając wszystkie wymogi, łącznie z najbardziej stresującym etapem - testem w komorze dymowej.
Podczas konferencji prasowej w Urzędzie Gminy Chojnice, Janusz Szczepański nie krył dumy, ale i pokory wobec nowej roli. Jak sam powiedział:
Jestem dumny z tego, że mimo że jest się po czterdziestce, pewne kwestie związane z kondycją fizyczną trzeba przekroczyć, swoje przyzwyczajenia zostawić gdzieś za sobą.
Szkolenie nie było proste. Obejmowało część teoretyczną (również w formie e-learningu), ćwiczenia praktyczne pod okiem zawodowych strażaków oraz testy wytrzymałościowe. Szczególnym momentem była wspomniana komora dymowa: zadymione, ciemne pomieszczenie z ograniczoną widocznością i dostępem powietrza. To sprawdzian nie tylko fizycznej formy, ale i psychicznej odporności.
Reklama | Czytaj dalej »
Choć może się wydawać, że decyzja o dołączeniu do OSP była spontaniczna, miała ona swoje korzenie głębiej. Jak sam żartobliwie przyznał:
Na pytanie, dlaczego to robię, odpowiedziałem: mama mi kazała!– opowiadał z uśmichem zgormadzonym dziennikarzom.
Oczywiście najważniejsza była chęć bycia lepiej przygotowanym do niesienia pomocy w codziennym życiu:
Pewnie każdy z nas był kiedyś w sytuacji, gdy ktoś potrzebował pomocy, a nie do końca wiedzieliśmy, jak to zrobić. To naturalna chęć nauczenia się.
Na razie druh Szczepański nie miał jeszcze okazji wziąć udziału w żadnej akcji. Jak sam z uśmiechem zauważył:
Minął już tydzień od zakończenia szkolenia, a alarmu jeszcze nie było. Może to i dobrze!
OSP Charzykowy, jako jednostka w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, działa bardzo sprawnie – do wyjazdu często wystarcza sześciu druhów, a z uwagi na odległość (około pięć kilometrów od jego domu), sam wicewójt nie zawsze ma szansę "załapać się" do pierwszej grupy interweniujących. Mimo to liczy, że jego udział przyda się choćby w planowanych działaniach i wsparciu lokalnej społeczności.
Decyzja Janusza Szczepańskiego to pozytywny i inspirujący przykład zaangażowania samorządowca w sprawy lokalne, nie tylko zza biurka, ale i w praktyce. To pokazuje, że chęć niesienia pomocy i potrzeba działania nie znają wieku, a czasem… wystarczy po prostu posłuchać mamy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!